Wpis z mikrobloga

Zaciekawiła mnie ostatnio pewna kwestia, a nie znam się na dziedzinie ni wuja więc zapytam.
Coraz więcej pojawia się tych urządzeń z silnikami bezszczotkowymi, tam elektronarzędzie, odkurzacze i to jest ponoć super, bo takie fajne wydajniejsze, mniej psujące się cichsze itd. Więc myślałem, że to teraz jest tak, że jak dajmy na to chłop ma w domu krajzegę, czy tam jakaą piłę, maszynę, betoniarkę, czy co tam jeszcze jest, cokolwiek napędzane takim zwykłym silnikiem elektrycznym na "siłę", wiecie takim z żeberkami, a może nawet nie na siłę i mu się to zepsuje, to idzie do sklepu i mówi: "panie zepsuł mi się silnik, tyle i tyle kW, tyle obrotów, wielkość taka i taka", to mu ten facet w sklepie odpowiada: "polecam nowość, elegancki silnik bezszczotkowy, najmodniejszy w tym sezonie, wydajny i cichy, trochę droższy, ale warto się zastanowić, bo lepszy i żona będzie zadowolona też i w ogóle", na co chłop mówi "aha, to wezmę w takim razie tego silnika, sztuk jedną" i to wszystko.

A tu się okazuje, że to nie tak hop siup, bo jak sprawdzam w necie ten temat, to albo wyskakują jakieś informacje odnośnie takich silniczków mniejszych o napięciu typu 12 czy 24V do jakichś dronów, czy tam modeli na akumulator, albo pojawia się temat jakichś serwomotorów, czy silników krokowych przeważnie gdzieś tam obok wszystkiego co się wiąże z obróbką cnc. Znalazłem co prawda jakieś artykuły naukowe sprzed paru lat o synchronicznych silnikach bezszczotkowych typu PMSM klasy wydajności IE4, ale jest to temat chyba dość świeży i raczej nie jest to tak, że normalnie w sklepie z silnikami idzie sobie taki silnik kupić, ale może się mylę?

Jak to z tym jest? To rzeczywiście jest takie rocket science, że obecnie dopiero takie rzeczy wchodzą do konsumenckiego użytku i są w ofercie jedynie najbardziej zaawansowanych, renomowanych producentów?

Inna sprawa, że po wpisaniu frazy "brushless motor" w jakąkolwiek wyszukiwarkę spora część tego co wyskakuje to oferty chińszczyzny z aliekspresów, alibab, czy tam jakichś dziwnych firm i firemek itd., a nie jakieś konkretne informacje od czołowych producentów typu tam ABB, Siemensy, śmensy itd.
#elektrotechnika #inzynieria #elektryka #elektronika #pytaniedoeksperta
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@niecodziennyszczon silniki bezszczotkowe mają znaczną zaletę, że mogą mieć duży moment i moc przy niewielkich rozmiarach, ponadto nie mają szczotek. Natomiast potrzebujesz w nich odczytywać w jakim momencie ruchu jest wirnik oraz modulować prąd na każdej z faz. Co za tym idzie silnik dużej mocy jest droższy w produkcji i osprzęt do jego używania będzie znacznie droższy niż klasyczny silnik indukcyjny.
  • Odpowiedz
@niecodziennyszczon: Szczotki w silniku to element ktory de facto najszybciej sie zuzywa (taka specyfika ich pracy). Zuzywajac sie generuje "brud" (pyl opilki itp). A to z kolei prowadzi do iskrzenia. A iskrzenie nie jest niczym dobrym (nigdy...poza moze spawaniem :PP)

Nie wiem co i jak sie da kupic. Ale jak masz wybor to bierz bezszczotkowe :)
  • Odpowiedz
@niecodziennyszczon: W Europie produkuje się masowo sery, jabłka może wina i parę innych rzeczy (i niestety miliardy durnych przepisów). Od masowej produkcji technologii są Azjaci. Silniki bezszczotkowe są stosowane od dawna, w CNC/ploterach były masowo dostępne w latch 90. Ale wymagają sterowania (zasilania) elektronicznego - bo kolejne cewki nie są przełączane komutatorem - dlatego były droższe i mniej popularne w urządzeniach dużej mocy. Ale pewnie ktoś coś doda bardziej sensownego.
  • Odpowiedz
chłop ma w domu krajzegę, czy tam jakaą piłę, maszynę, betoniarkę, czy co tam jeszcze jest, cokolwiek napędzane takim zwykłym silnikiem elektrycznym na "siłę"


@niecodziennyszczon: to już niemal zawsze ma silnik bezszczotkowy, bo silniki klatkowe ich nie mają.
  • Odpowiedz
Chwila, jak to? Takie silniki nie mają szczotek


@niecodziennyszczon: silniki 3 fazowe nigdy szczotek nie miały (z małymi wyjątkami typu silniki pierścieniowe gdzie był potrzebny łagodny rozruch - wymarły po upowszechnieniu przekształtników częstotliwości - potocznie falowników) Jednofazowe silniki w betoniarkach zasadniczo też od zawsze były bez szczotkowe.
  • Odpowiedz
@LRF1000W: Łapię. Mam małe pojęcie o tym, muszę to z ciekawości rozkminić na jakimś poziome dla gimnazjalistów z animacjami, bo tam to co w szkole miałem pierdylion lat temu i to, że wiem, że w odkurzaczu są szczotki to niespecjalnie mi wiele daje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@JGambolputty: Najpierw porównaj wolumen produkcji (faktycznie wykonane w Europie, a NIE brandowanej marką i nastukane w jakimś Wietnamie) a potem niech jadą. Ja nie piszę, że się NIE produkuje - i to bardzo dobrych. Natomiast co do ilości to daleko do Azji.
  • Odpowiedz
@niecodziennyszczon: Silniki PMSM to już ponad 20 lat temu były montowane w układach serwonapedowych w automatyce. Sam silnik nie jest zbytnio skomplikowany jednak sterowania nim już trochę tak. Dużo pisania, matematyki, fizyki, techniki aby opisać działanie takiego silnika.
  • Odpowiedz
@Androo: No właśnie jak tak pogrzebałem w necie to zauważyłem, że te PMSM to będące w ofercie niektórych firm takie zwykłe z wyglądu silniki do napędu różnych maszyn, o wydajności klasy IE4, a nawet IE5, IE5+ itd. Np. coś takiego: https://www.lafert.com/en/prodotti/1/synchronous-pm-motors-ie4ie5
albo takiego https://www.nord.com/us/products/motors/synchronous-ac-motors/ie5-synchronous-motors-(tefc).jsp

Czyli wygląda na to, że w tym obszarze, o którym myślałem w pytaniu ten typ silników to jest rzecz dosłownie ostatnich paru lat.
  • Odpowiedz