Wpis z mikrobloga

@Jajecznica_z_dorszem kochasz ją? Jeśli tak, to pierścionek, ślub, dziecko. Poważnie. Też miałam tak jak Ty kiedyś, jakiś taki bezsens, całkiem dobra praca, samochód, mieszkanie, ale brak było tego czegoś, poczucie bezsensu, każdego dnia. I nagle poznałam wykopka ( ͡° ͜ʖ ͡°) który okazał się TYM JEDYNYM, zaręczyny po 1,5 roku, dziś już małżeństwo z dzieckiem, wszystko się zmieniło. Wszystko ma dziś sens. Do tego poszłam sobie na
  • Odpowiedz
@Jajecznica_z_dorszem mam to samo, o kasie się nie wypowiadam, mam sporo więcej niż wy oboje razem, auto służbowe d------e także prywatnego nie potrzebuję. Zwykłe normickie życie, albo zrobisz jej gówniaka albo innej, takie życie k-------e i tyle.
Z matką partnerki problemy mam takie same.
Co mogę doradzić to jedynie aktywność fizyczna, zmiana kobiety, ale to ryzykowne.
  • Odpowiedz
Ale stary, czego Ci brakuje. Przecież masz k9mfort na maksa. Marzyłem latami żeby tak mieć. Zrobić swoje, wyjebka, w domu luz. Piękna sprawa.
  • Odpowiedz
@iwadrian: ja bym powiedział że 50/50 szans że dziecko (a najlepiej 2'ka) pomoże. Może, ale nie musi. Często małżeństwa "uciekają" w dziecko, żeby rozwiązać własne problemy.

Jednego OP może być pewien - na ileś tam lat zapomnicie o własnych problemach, ale one powrócą po 40'ce.
  • Odpowiedz
@Jajecznica_z_dorszem:

Zanim jakiś mądry wykopek napisze że musi po prostu mniej wp*erdalać żarcia - ona prawie nic nie je, ma dietę pudełkową 1400 kcal i waga ani drgnie a jestem pewien że nie podjada


X kurczę D. Udowodnij, że da się na 1400 kcal tyć mając 165cm i 66kg wagi to nobla dostaniesz.
Kilogramy nie biorą się znikąd. Z pustego i Salomon nie naleje. Jakoś dziwnym trafem w biednych afrykańskich wioskach
  • Odpowiedz
To stan gdzie wszystko wokół Ci mówi abyś coś zrobił. Brak wyzwań, bral celów, rutyna i wpadasz w błędne koło "nic mi się nie chce" co doprowadza do pogłębienia tego stanu.
Dzieci w takim stanie? Ryzkowane...to może spowodować euforie, iluzję spełnienia, a potem mega zjad bo dzieci to etat, a jak się trafi jeszcze taki jurny temperamet to prze***ane do potęgi.
Idź zrób sobie badania takie od a do z, może masz
  • Odpowiedz
@Jajecznica_z_dorszem: myślę że to normalne uczucie, też tak miałam, że wracało się z pracy do domu, coś obejrzało, ugotowało i taka pustka. Coś tam chodziliśmy na ściankę wspinaczkową ale ja lubię umiarkowany wysiłek, taki żeby nie być całą czerwona na ryju a niebieski lubi się spocić i zgrzać jak świnia xD po prostu bym taki brak celu w życiu. My zdecydowaliśmy się na dziecko, oczywiście nie po to żeby pustkę
  • Odpowiedz
Może żle dobrane tabletki antykoncepcyjne,mają wiele przeciwwskazań.Poza tym mozna studia skończyć,nawet podyplomowe,nauczyć sie języka obcego,zarobić na mieszkanie,bo nie mieszkasz w swoim i jak się Tobą znudzi to zostanie Ci wynajem,kredyt albo zagranica.
  • Odpowiedz