Wpis z mikrobloga

@HuopWsiowy: Dokładnie koliego, wsiadasz sobie, to. jest twoja prywatna własna przestrzeń, taki mały drugi mobilny domek, i jedziesz sobie gdzie tylko chcesz i kiedy tylko chcesz. Jesteś chroniony przez deszczem, zimnem, upałem itd, czujesz warkot silnika, ciepły szum nawiewów, przytulną skórę foteli, każdy dotyk kierownicy sprawia satysfakcję, a dodanie gazu sprawia uśmiech na ustach. Auto to wolność, takie są fakty.
  • Odpowiedz
  • 2
@Van-der-Ledre: Ja to na razie mam taki dupowóz typu że jedzie i tyle, ale no nie ukrywam, w tym roku sobie walnę jakiegoś gruza co sprawia uśmiech przy wygięciu prawej stopy. Mimo to, jakieś takie dziwne przeświadczenie huopskie mam, że do auta bym byle kogo nie wpuścił, to dla jego jest. A spałem nie raz w tojocie, jadłem też, nie ma nic lepszego, do momentu aż huop auto ma, to
  • Odpowiedz
  • 1
@Van-der-Ledre: To prawda koliego, tak samo jak ktoś do mnie wsiada to ja pierwsze co, to widze czy chociaż taka osoba buty otrzepie ze śniegu. No ale ja też za bardzo nikogo nie wpuszczam mimo wszystko
  • Odpowiedz
@HuopWsiowy: mnie już od dawna jazda bez celu pomaga, najlepiej w okolicach 2-3 w nocy jak już jest pusto na ulicach a po drodze głównie jeżdżą tiry. Na ogół prowadzę oszczędny tryb życia ale na części do auta czy paliwo poszło sporo, mógłby to zainwestować ale jakoś nie żałuję. Trzeba mieć chociaż jedną rzecz, która sprawia choć trochę radości. Lubię też naprawiać, myć, sprzątać itp, uspokaja mnie to.
  • Odpowiedz
@HuopWsiowy: Ja też sobie lubie iść do samochodu nawet posiedzieć jak się wkurze, akurat stoi na parkingu strzeżonym na samym końcu to mogę nawet z gołą pupą paradować xd
  • Odpowiedz