Wpis z mikrobloga

#ksiazki #premiera #meekhan #wegner #opowiescizmeekhanskiegopogranicza

FB- Kulturalny Człowiek 16.09.20024:

"Szósty tom „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”, czyli „Dusza pokryta bliznami” Roberta M. Wegnera to najbardziej oczekiwana polska książka fantastyczna ostatnich lat. Śpieszę więc donieść, że właśnie ją czytam. A nawet więcej: redaguję.

Na zaproszenie wydawnictwa Powergraph przejąłem zadanie redagowania „Meekhanu” od Michała Cetnarowskiego, któremu napięty kalendarz nie pozwolił na dalsze zajmowanie się serią.
W moich rękach obecnie jest lwia część pierwszej połowy powieści. W czasie, gdy ja pracuję, Robert również redaguje, sam siebie. Historia tak rozbudowana jak „Meekhan” wymaga bardzo przemyślanej struktury i uważnego przyglądania się każdemu akapitowi, każdemu zdaniu i podejmowania niezwykle trudnych decyzji, czy są to fragmenty niezbędne dla powieści. Bo same w sobie mogą być dobre – ale jak to się ma do całości, jak wpływa na tempo, na stopień Waszego zaangażowania w opowieść? Pod względem skali, „Meekhan” to w polskiej fantastyce projekt unikatowy. Ba!, nawet jeżeli przyjrzymy się rynkowi anglojęzycznemu, znajdziemy ledwie garstkę takich cudownych szaleńców jak Robert, którzy porwali się na opowieść z tyloma wątkami, całą rzeszą bohaterów, zabierających nas w podróż przez tyle niezwykłych miejsc. A skoro doczytaliście do tego miejsca posta, i do takiego miejsca cyklu, że niecierpliwie czekacie na „Duszę”, wiecie również, że jest coś jeszcze, co wyróżnia „Meekhan” – jakość. Jakość wymaga zaś czasu.
„Meekhan” to potężna bestia do ujarzmienia. Robert czasami musi wyrzucić do kosza mnóstwo tekstu i zacząć od nowa, aż do skutku, aż do uzyskania perfekcji. Wiem, że “z zewnątrz” może wydawać się, że przecież Robert napisał już pięć tomów, więc co się tak guzdra z tym kolejnym, przecież już wie, jak to robić - otóż nie, nie wie, nikt nie wie, bo każda kolejna książka to coś nowego, a przypadku “Meekhanu” stopień złożoności tylko rośnie. Ja też, jak Wy, chcę najlepszego Wegnera – a on nam tego nie dostarczy, jeżeli będziemy dyszeć mu w kark. A dostarczyć potrafi. Jak nikt. Zdradzę Wam, że trochę już tej „Duszy” nadgryzłem, wiem więc, że to po prostu ten sam Wegner, który nas zachwycał, który poruszał. Tu nie jest inaczej – za mną jakaś ćwierć całości, a Robert już sprawił, że podczas lektury po prostu ryczałem. Drań!

„Dusza” nie ukaże się w 2024 roku. Czekajcie cierpliwie, proszę. Pracujemy. Ja tu jestem dla Roberta, ale i dla Was, dla siebie, więc spokojnie, ja go będę poganiał, dopytywał o kolejne partie tekstu. Ale tylko ja, ok? Wiem, że tego czasu daliście już Robertowi dużo. Ale – czy on Was, nas kiedykolwiek zawiódł? Nie. I teraz pracuje ciężko, by ta poprzeczka jakości, którą poprzednimi tomami zawiesił tak niebotycznie wysoko, znowu została przeskoczona ze sporym zapasem.
Na „Duszę pokrytą bliznami” czekamy wszyscy już od bardzo dawna. Teraz natomiast Robert w pocie czoła pracuje, by sprawić, by ta książka była godna Waszej cierpliwości. Z tego, co już czytałem – taka będzie.

Na zdjęciu autor, wydawczyni i redaktor."
makrofag74 - #książki #premiera #Meekhan #Wegner  #Opowieścizmeekhańskiegopogranicza
...

źródło: 459936933_1044415877689403_6713097102653385300_n

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach