Wpis z mikrobloga

  • 10
@ApoIIo swoją drogą w zamach to można było jeszcze wierzyć, gdy myślano, że ruscy to faktycznie zorganizowane państwo, druga armia świata itp. A teraz, gdy wiadomo jak to u nich naprawdę działa, kto jeszcze wierzy, że byli zdolni do zorganizowania i ukrycia tak wyrafinowanego planu? Xd
  • Odpowiedz
@kubako: no jeśli nawet to im nie wyszło, a zagraniczni dziennikarze śledczy byli w stanie ustalić jacy ageni za tym stali, a następnie zadzwonili do nich podając się za przełożonych i każąc opisać przebieg akcji, to co dopiero zorganizować katastrofę samolotu bez śladu. Lol.
  • Odpowiedz
@ApoIIo: mam nadzieje, że wasze domaganie się wyjaśnienia zostanie sysłuchane i zakończy się postawieniem zarzutów kaczynskiemu, dudzie, sasinowi i posmiertnie kaczynskiemu i blasikowi.
  • Odpowiedz
@Samara__Morgan a nawet jeśli nie zmuszał to decyzją o ladowaniu w ciężkiej mgle na rosyjskim lotnisku polowym była... no właśnie. Jeśli robisz coś z Rosjaninem to musisz myśleć x3 za siebie, za niego i za swoje bezpieczeństwo. Teraz to już wiemy, szkoda tylko tych ludzi bo Lechu był o lepszy niż Jarek. A sam błąd prowadzący do katastrofy był gdzieś rozsiany po naszej stronie. Na rosjan nawet nie ma co patrzeć.
  • Odpowiedz
@ApoIIo Kaczyńskiego i Błasika nie da rady rozliczyć sądownie, bo nie ma takiej możliwości pośmiertnie.

Szkoda, że tylu innych ludzi musiało przez nich zginąć.
  • Odpowiedz
@benitogsp: z racji braku jakichkolwiek argumentów ucieczka w nietrafne ad personam, konfedepisowskie patusy są zbyt przewidywalne, chociaż przepraszam, nazywanie lecha kaczyńskiego kacapem to nowość, ale poziom zakłamywania faktów standardowy
  • Odpowiedz
@ApoIIo: tak tylko przypominam, że w Smoleńsku podchodzili do lądowania przy widoczności poniżej 500 metrów. Dla porównania, na lotnisku Kraków-Balice (wyposażone w ILS kat. 1) musi być minimum 550-800 metrów, aby móc lądować. A oni podchodzili do lotniska wojskowego, które nie miało żadnego ILS-a.
  • Odpowiedz