[Aryo]

Ps. Chodzi o dezercję 1700 żołnierzy

[depresyjnydziad]

@Aryo: był ostatnio jakoś wywiad z polskim ochotnikiem, że w tej kwestii jest bardzo źle. Ukraińscy dowódcy często myślą po rosyjsku a same brygady są źle formowane.

[mleko3-2procent]

@Aryo: obecne problemy z dowodzeniem mają dużo wspólnego ze zmianą głównodowodzącego?

[depresyjnydziad]

@mleko3-2procent: nie, po prostu doświadczonych i chętnych do walki zastępuje się ludźmi z łapanki. Niektóre brygady formowane są w takim sposób, że większość stanowią ludzie zmuszani do walki, to nie ma prawa się udać. Dowodzenie frontem jest teraz dużo trudniejsze, zbiegło się to tylko z czasem zmiany głównodowodzącego.

[Aryo]

@mleko3-2procent: Nie. To problemy odziedziczone po strukturze dowodzenia w ZSRR, który był zgniłym państwem. Świeże kadry, które nie zdążyły przesiąknąć radzieckim systemem, doszły do poziomu oficerów poszczególnych batalionów. Natomiast dowódcy brygad w większości nadal wywodzą się ze „starej szkoły” i, nawet jeśli ktoś jest młodszy, to nie każdy wywodzący się z czasów wolnej Ukrainy okazuje się dobrym dowódcą. W okresie pokoju, do 2013 r., Siły Zbrojne Ukrainy były bowiem przechowalnią

[depresyjnydziad]

@Aryo: zgadza się, wszystkie kraje z ruskiej strefy wpływów mają ten problem, my na szczęście uniknęliśmy wojny w okresie transformacji.