Wpis z mikrobloga

@anonanonimowy321: Ja nie mówię o historii z filmu, tylko o małym kroku do naprawienia tego co masz w głowie. Twoje porównanie jest o tyle paradoksalne co trafne. Wychodzisz ze swoim działaniem daleko w przyszłość, zakładasz negatywne scenariusze i tym samym żyjesz w świecie ułudy, karmiąc się tym co mogłoby być. Czyli jakby nie patrzeć, żyjesz w bańce-bajce. Zastanów się co było pierwsze, to co masz w głowie czy twoja samotność.
  • Odpowiedz