Wpis z mikrobloga

#kononowicz Chciałaby tylko zwrócić uwagę, że nawet wewnątrzszpitalny transport pacjenta, którego stan jest zdefiniowany jako krytyczny (w tym również pod respiratorem) niesie za sobą ryzyko. W najlepszym przypadku - sporych powikłań, w najgorszym - zagrożenia życia. Lekarze decydują się na niego, kiedy jest konieczność przetransportowania pacjenta z Oddziału ratunkowego na salę operacyjną lub OIOM Wymaga również specjalnego zespołu i sprzętu transportowego. Natomiast transportu takich pacjentów między placówkami, po kilku dniach hospitalizacji, oraz bez gwałtownego pogorszenia się stanu chorego - w zasadzie się nie wykonuje. A jeśli już - to drogą lotniczą. Czyżby pan nietypowy nie dopytał mądrzejszych od siebie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Cholerny_srubokret: o czym my tu gadamy o jakimś spamie od lateksów. Tu trzeba głową ruszyć.
Knur bliżej niż dalej. Oddychanie pod maszyną to znaczy że umiera... niewydolność organizmu...
Cukrzyca zniszczyła mu organy i tyle.
  • Odpowiedz
@Cholerny_srubokret: gdy brakuje miejsc intensywnych to jest częsta praktyka ze się szuka miejsca w innych szpitalach gdzie maja stosowne zaplecze i karetka transportuje. To że jest na respiratorze nie znaczy że transport drogowy jest niemożliwy. Wręcz często preferowany bo w karetce jest więcej miejsca niż w śmigle. HEMSy wykonują takie operacje gdy pacjenci musz trafić szybko i daleko a nie w ramach jednego miasta
  • Odpowiedz