Wpis z mikrobloga

Kompletnie nie kumam legendy młodego #beksinski i nawet mnie to zaczyna drażnić, że rok w rok pojawia się jego temat. Jasne, przyłożył się do rozwoju polskiej kultury - zrobił trochę tłumaczeń, felietonów i audycji. Ale czy to oznacza że na tle innych ludzi kultury i mediów trzeba go stawiać na piedestał? Jak się zbierze do kupy to wszystko, to wyjdzie że było to megalomańskie i rozkapryszone dziecko w ciele dorosłego chłopa który bez paru zabawek od ojca byłby nikim. Im dalej w las to już czyste pozerstwo i przegryw. Nawet ciężko stwierdzić czy miał tę depresję bo w zasadzie całe życie bawił się w kotka i myszkę z tematem śmierci, nawet dla zabawy, a może nawet zwłaszcza dla zabawy. Zdawał sobie sprawę z krzywdzenia innych ludzi i oczekiwał, że wszyscy będą wokół niego latać. Dostał dobre życie które miał za nic, wręcz jak na tamte czasy wyśnione. Wiedział że wraz z rozwojem technologii przestanie być kimś wyjątkowym, że będzie trzeba zarabiać w inny sposób. W tym jego popapranym umyśle s---------o mogło być nie tylko ucieczką od dorosłego, samodzielnego życia, ale też celowym przedłużeniem jego 'legendy' czego efekty widzimy dzisiaj.

Plus podejście jego ojca, który tę śmierć miał za nic. Wielu ludzi widzi w tym jakiś dziwny, rozkoszny i zrozumiały finał końca psychicznych katuszy, a może prawda jest prosta... że ten człowiek miał tak ohydny charakter, że nikt nie dawał rady z nim wytrzymać.

#kultura #sztuka #90s #muzyka #montypython #depresja #psychologia
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eeehhh: masz prawo tak to widzieć. Tak jak i ja mam prawo żeby dla mnie był jakąś wyjątkowa postacią z dzieciństwa. Ani ty ani ja nie przeszliśmy się w jego butach więc nigdy nie będzie wiadomo jak to było. Natomiast chyba (moim zdaniem) też mu trochę dobrego odbierasz a złego dokladasz. Właśnie na swoje czasy był ikoniczny, właśnie to on a nie kto inny (i tu zabawki tatusia nie mają
  • Odpowiedz
  • 0
@JonaszSynGrazyny: Myślę, że dzięki możliwościom ojca przetarł szlaki swoich własnych rozrywek i to jest tylko tyle. Jak nie on, to ktoś inny by to tłumaczył i dawał w odsłuch. Plus pewnie zaczął żałować, że nie chciał żadnego wynagrodzenia za swoją pracę.
  • Odpowiedz
@eeehhh: no ale to tylko tak myślisz, nie dowiemy się. A co do tłumaczeń to chyba właśnie trzeba mieć w sobie to coś, żeby tak je zrobić. W ogóle się nie mogę zgodzić z opinią, że to ot takie zwykłe i jak nie on to ktoś inny. Ale rozumiem masz tam jakiś do niego negatywny stosunek i boli cię, że niektórzy go traktują jakoś właśnie ikonicznie i to taki upust
  • Odpowiedz
  • 0
oli cię, że niektórzy go traktują jakoś właśnie ikonicznie i to taki upust tym emocja


@JonaszSynGrazyny: Emocjom*

Boli mnie co najwyżej, że Beksiński i jego hermetyczne grono fanów zawłaszczyło sobie dla siebie ten kawałek polskiej kultury. Zupełnie jak Niedźwiedzki który zrobił groteskę z Listy Trójki. Z perspektywy czasu to jest po prostu słabe.

...zwłaszcza, jeśli ktoś ikonicznym jest zwykły świr którego usprawiedliwia się jakimiś pasjami i poświęceniami dla sztuki.
  • Odpowiedz
A ja się z Tobą zgadzam. Nie można zaprzeczyć, że gość był bardzo dobry w tym, co robił zawodowo, ale jeśli poczyta się trochę na jego temat, to z całej tej "literatury okołobeksińskiej" wyłania się obraz edgy boya i agresywnego, rozpieszczonego dzieciara, przekonanego o jakiejś swojej wyższości nad całym światem. W którymś nagraniu z wideoteki ojca mówi nawet, że on jest zawiedziony tym, że świat rzeczywisty nie wygląda tak jak w książkach
  • Odpowiedz
@eeehhh: Tak, mordo, nie miał depresji, tylko dla zabawy i specjalnie na złość takim najbardziej pokrzywdzonym w tym wszystkim ludziom, co sobie dalej żyli, jak gdyby nigdy nic, tak się zachowywał i się w ogóle zabił, bo miał "ohydny charakter", a ten jak wiadomo jest wynikiem wolnej woli, zaś depresji godni są tylko wspaniali ludzie twojego pokroju xD
  • Odpowiedz
  • 2
@ComfyQuey: Co ty p--------z typie. Te ad-personam to żaden argument. Gość już jako nastolatek łaził po mieście i rozwieszał własne klepsydry by sprawdzić reakcje ludzi. Taka to była 'depresja'

@SP_Alfa_Kilo:

jest zawiedziony tym, że świat rzeczywisty nie wygląda tak jak w książkach i zachodnich piosenkach, generalnie że nie wygląda tak, jak sobie młody Beksiński umyślił. No kurde... no nie wygląda, nie wyglądał i wyglądał nie będzie.


I to
  • Odpowiedz
@eeehhh: W sumie te klepsydry to była tylko przygrywka, to jeszcze można by było mocno od biedy uznać za taki małolacki hehe eksperyment społeczny. Później było tylko gorzej, bo chłop z tematu samobójstwa zrobił sobie kartę-pułapkę, którą właściwie bez przerwy straszył swoje otoczenie. Coś nie szło po jego myśli? "A to ja się zabiję i wtedy zobaczycie". Ojciec z matką, ale także i znajomi żyli w ciągłym napięciu, bo nigdy
  • Odpowiedz
@eeehhh: No tak, bo krytykowanie kogoś za to, że cierpiał w sposób, jaki ci się nie podoba, to już nie jest ad personam xD

Gość już jako nastolatek łaził po mieście i rozwieszał własne klepsydry by sprawdzić reakcje ludzi. Taka to była 'depresja'


I to niby ją wyklucza?
  • Odpowiedz