Wpis z mikrobloga

Pamiętam, że od dziecka marzyłem aby być artystą, nie ważne czy sławnym, poważanym, czy jakimś, ale być artystą, w jakiejkolwiek dziedzinie (malarstwo, kinematografia, rzeźbiarstwo, literatura, fotografia itd.)
Często uczęszczałem na zajęcia artystyczno-plastyczne i kółka zainteresowań tego typu, nasze prace czasem były na wystawach w mieście (moje były pomijane i nie oglądane), wtedy jeszcze się miało energie i chęci na wojowanie.

Pamiętam jak dałem nauczycielce od zajęć plastycznych mój rysunek w który włożyłem mase pracy, jej mine pamiętam do dziś, widziałem jej spojrzenie jakby moje dzieło było dla niej jak tortura do oglądania, a mina wykręcona na maks. możliwości żenady..
Skwitowała to jednym "No anon.. nie jest źle" z tonem jakby chciała jak najszybciej odjeść i zwrócić wszystko co zjadła tamtejszego dnia, nie wiem ile miałem wtedy lat, ale jako chłopiec poczułem się jakbym dostał mokrą szma*ą na twarz, opluty totalnie, jeszcze coś tam próbowałem, ale zaprzestałem prób, bo byłoby to walenie głową w mur, i wtedy zrozumiałem, że narodziłem sie po to, aby być niczym.
#przegryw #wyznanie #wyznaniezdupy #taksobiegadam #niebieskiepaski #szkola #przemyslenia
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach