Wpis z mikrobloga

Myślę, że możliwe, iż Russell to tzw. "osobowość zewnątrz-sterowna". I nie jest to dobra wróżba. Bycie "zewnątrz-sterownym" brzmi dosyć dziwnie, ale jest to bardzo prozaiczne i życiowe. Żyjemy w społeczeństwie, i jako istota społeczna odbieramy społeczne bodźce. Jedni odbierają je intensywniej, częściej, inni selektywnie, niektórych z nich nawet nie dostrzegając.

A inni mogą być wyjątkowo przewrażliwieni na tego typu bodźce, zwłaszcza negatywne: na zaczepki, głupie miny, złośliwe uśmieszki, pokpiwający ton głosu, ostentacyjne ignorowanie albo otwarcie formułowane przekleństwa czy obelgi. Po jednych to może spływać, a innych nawet jeśli to dotknie, potrafią się od tego w części zdystansować i żyć dalej swoim życiem, i swoim fundamentalnym mentalem.

Natomiast ci "zewnątrz-sterowni", nie potrafią się z tych negatywnych zewnętrznych bodźców oczyścić. Zamiast o nich zapomnieć, zignorować, to mielą je w umyśle co tylko prowadzi do ich jeszcze większego ciężaru i wpływu psychicznego. A potem człowiek w części świadomie, w części nie - lawiruje jak pacynka między źródłem tych bodźców, zamiast iść jak niewzruszony taran po swoje.

Pamiętam takie rzeczy:
- Oglądałam kiedyś całe Drive to Survive gdzie omawiano sezon 2021. Russell usiadł na krzesełku w Netlfixowym studiu, i wypalił z jak najbardziej poważną miną, tonem domagającym się konkretnej odpowiedzi: - "będę teraz w serialu? Bo w zeszłym sezonie mnie nie pokazaliście ani razu i w INTERNECIE SIĘ ZE MNIE ŚMIALI".

- Oczywiście saga powrutu 2019 kiedy kibolstwo Kubicy robiło konsekwentny chlew na jego socialach. Aż Russell udał się z tym do mediów, i nawet był to chętnie powielany temat w mediach motorsportowych. Skarżył się, że nie rozumie skąd tyle nienawiści od polskich fanów. Twierdził wprost, że te komentarze go ranią.

- To była chyba Kanada 2022. Jakiś kibic na paradzie kierowców wybuczał Russella niemal w twarz, i chłop zamiast zignorować buraka, zapomnieć jakiegoś randoma, może fanatycznego puszkarza, któremu już nic nie pomoże (wtedy jeszcze trwała karykaturalna atmosfera rywalizacji "RB-dobro" vs "Mercedes-zło"), to poszedł z tym do dziennikarzy i mówi: "typ z trybun mnie wybuczał".

- coś jeszcze pamiętałam i wypadło mi z głowy 🙁

- więc finał. Głośna sprawa ostatniego konfliktu Verstappen-Russell. Mam wrażenie, że kiedy się wie, co Verstappen powiedział Russellowi, to inaczej odbiera się ten króciutki fragment inauguracji GP Kataru, złapany przez F1 TV.

Leclerc i Norris stoją na odsłuchaniu hymnu znudzeni jak na obowiązkowym szkolnym apelu. Tymczasem Russell jest pochmurny i spięty. Spięty, aż nim gibie. On prawdopodobnie naprawdę miętlił w umyśle słowa Verstappena, że ten za chwilę "w niego wjedzie i mu łeb o ścianę r---------i". I jak potem miętlenie tego w umyśle wpłynęło na jego start? wyścig? utratę P1 bodajże już w pierwszym zakręcie? Takim nastrajaniem mindsetu może być ciężko wygrać mistrzostwa.
Druga sprawa, myślę że taki dystans, grubą skórę można sobie wyhodować. Ja sobie wyhodowałam.
#f1
koralowiecc - Myślę, że możliwe, iż Russell to tzw. "osobowość zewnątrz-sterowna". I ...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"będę teraz w serialu? Bo w zeszłym sezonie mnie nie pokazaliście ani razu i w INTERNECIE SIĘ ZE MNIE ŚMIALI"


@koralowiecc: jak go pokazali to śmiali się jeszcze bardziej, szach mat
  • Odpowiedz