Wpis z mikrobloga

@czz17: maceracja to część procesu produkcji perfum, coś jak leżakowanie aby składniki się połączyły. Przykładowo Amouage stosuję maceracje ekstraktu przed finalnym dodaniem alkoholu i butelkowaniem.
  • Odpowiedz
@czz17: bo podobno jak np tanie araby sobie poleżą to nabierają mocy. Część ludzi mówi, że oszczędzają właśnie na maceracji. Czy tak jest to nie wiem. Jak flakon długo leży to też możliwe że straci jakieś ostre nuty, bo po prostu się zleją z resztą nut perfum i zapach się wygładzi.
Generalnie miałbym wywalone w ten temat, nie ma co popadać w skrajności, jak masz chęć to używaj perfum, jak
  • Odpowiedz
Okej, dlaczego zatem wiele osób pisze o maceracji perfum po zakupie, po otwarciu flakonu?


@czz17: to chyba jakiś szamanizm i oszukiwanie samych siebie że perfumy nagle się polepszą xD
  • Odpowiedz
  • 11
@kanapeczkaa co zabawne, chyba w każdym podobnym hobby tak jest. U audiofili często polecają żeby słuchawki same pograły bardzo głośno aby później lepszy dźwięk wydobywały. Tak zwane wypalanie słuchawek, chociaż ci bardziej ogarnięci uważają że jest to przede wszystkim wypalanie mózgu, żeby wmówić sobie że grają lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@czz17: bo myślą o maturacji, czyli dojrzewaniu. Podobno działa (szczególnie w tanich arabskich perfumach). Tu tak jak kanapeczka pisze, chodzą słuchy że oszczędzają na maceracji i leją po 2, 3 tyg do flakonów.

Ja w swojej kolekcji tego nie zauważyłem. Niektóre zapachy jak miały przeciętne parametry tak samo mają przeciętne po 2, 3 latach stania na półce. Ale ja nie zbieram tanich arabow
  • Odpowiedz
to chyba jakiś szamanizm i oszukiwanie samych siebie że perfumy nagle się polepszą xD


@Marmite: Mialem test reka w reke flakonow z identycznymi batchami przechowywanych w tych samych warunkach ok 2, 3 lata (kompletny test z przypadku)

Jeden byl otwarty a drugi zafoliowany i byla gigantyczna roznica na korzysc otwartego
  • Odpowiedz
ale jak rozumiem nie wiedziałeś który jest który, żeby wyeliminować sugestię? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


@Marmite: no tak jak pisalem, to nie byl zaden zamierzony test, tylko po prostu kupilem kilka tych samych flakonow na zapas XD Potem psikalem dziewczynie i mowila ze ten "stary" duzo mocniejszy w ciemno, a nowo otwarty "wodnisty"
  • Odpowiedz
@eric2kretek: Fajnie jakbyś powiedział co to za zapach. Jak napisałem wyżej perfumy są stabilne chemicznie i raz zmieszane już takie zostają. Szczególnie gdy są szczelnie zamknięte i odpowiednio przchowywane.

To co zauważyłeś to prawdopodobnie skutek nie dojrzewania perfum, ale dostania się powietrza do flakonu i lekkie utlenienie niektórych aroma molekuł. Na ten proces szczególnie narażone są naturalne olejki i ekstrakty, dlatego daj nazwę perfum to pogrzebię w składzie :)
  • Odpowiedz
bo podobno [...] Generalnie miałbym wywalone w ten temat, nie ma co popadać w skrajności, jak masz chęć to używaj perfum, jak nie to niech se leżą ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@kanapeczkaa: Nie podobno tylko na pewno, tylko nie wszystkie mają sens. Sam jakiś czas miałem perfumy, które po odstaniu pół roku bardzo zyskały i straciły jednocześnie. Zyskały na zapachu (wygładził się) a straciły na trwałości,
  • Odpowiedz
@Marmite: Myślę że to nie chodzi o to że bardziej się 'mieszają', a raczej reagują pomiędzy sobą. I to rzeczywiście może być procesem długotrwałym. Ale to też jest trochę takie mambo dżambo, bo trudno zakładać że od tego po prostu wzrośnie trwałość - może być tak albo tak. Na pewno większą rolę odgrywa tu utlenianie (podobnie zresztą jak w przypadku starzenia np. destylatów), co zresztą czasem widać po zmianie koloru
  • Odpowiedz