Wpis z mikrobloga

#alkoholizm
No to o mnie: 44 lat skończone, kawaler, który nigdy nie myślał o zakładaniu rodziny, bo to odpowiedzialność i nerwy. Przez to brak dzieci. Z rodziny tylko siostra, rodzice poumierali. Brak znajomych, kolegów, bo charakter nieufności no i w moim wieku już mają rodziny. Żadnych sportów zespołowych.
Zawsze lekka praca biurowa (porzucona przez niechęć do obrabiajacych d--y, że ktoś żyje inaczej. Własny duży kwadrat i oszczędności. Kilka lat #neet. Teraz praca siedzaca na jakby państwówce ale samemu 99% czasu więc bez szans na znajomych z pracy A z resztą bym nie chciał sie spoufalac z ludźmi z biura żeby nie gadali.
Uzależnienia krzyżowe: w---a zioło (nic mocniejszego ani papierosów) h----d - p---r (odcięty przez polskie prawo) bukmacherka (odpuszczona) i foreks i inne lewarowane (ciągle w grze). Natomiast Automaty i lotto nigdy.
Od 20 lat a-----l codziennie. Od 10 lat w 90% przypadków w---a 200-400 minimum. Ostatnie 5 lat to już ponad pół litra gdy mam wolne (A to dwa dni co 2 dzien) albo 200 po pracy gdy za 8 godzin trzeba wsiąść w samochód. Charakter pracy pozwalający odpocząć po chlaniu.
Zero dodatkowych zajęć hobby i 2 lewe ręce. Picie z nudów i bo lubię szum w głowie.
Ostatnio picie w systemie pić - jeść i spać. Tzn. zawsze picie z dobrym jedzeniem i dużo i spać. Bez popitki.
Nic się w życiu osobistym nie zmieniło A przestaję bo chce się przebadać.
No właśnie przestaje. Bo ostatnio piłem w niedzielę 700. A wcześniej codziennie po 500.
Chce się przebadać A nie miałem przerwy więcej niż 1 dzień od tych 20 lat (nawet jak antybiotyk dentysta dala) więc nawet o badania krwi nie prosiłem lekarza ani żadnemu nie mówiłem.
Nic się w życiu nie zmienia wiec dalej będę miał w chu wolnego czasu i to będzie pierwsza poważna próba zerwania. Jutro mam teleporade i poproszę o relanium.
W mojej sytuacji życiowej przez #samotnosc wiem że małe szanse (ludzie mając wsparcie w rodzinie płyną dalej) ale mam motywację na start.
Tak że na razie zaciskam zęby z nudów i będę dalej robił to co robiłem czyli przewijal wykop i spał poza pracą.
Teraz od razu robić badania to bez sensu bo wiadomo że wyjdą fatalnie. Krew z d--y leci po chlaniu jak hemoroid pęknie. Nigdy rzygania A sraczka sporadycznie.
Pisze to m.in dlatego że jak czytałem tu niektórych co się nad sobą rozczulali nad soba że pili 3-4 piwa i ojojoj to mnie to wzrusza.
Nie mam siły tak że niektóre ciuchy leżą poprane na kupie od ponad roku.
To samo z naczyniami i sztuccami ponad rok A kuchenka jest na grubo. Byla #depresja no i brak sił.
#alkusfunkcjonujacyrzuca może tu kiedyś wyniki badań wrzuce A jak się napije to też.
Mam małe szanse ale startować z pozycji underdoga bez presji mogę spróbować.
aa-alkus-80 - #alkoholizm
No to o mnie: 44 lat skończone, kawaler, który nigdy nie my...

źródło: temp_file7912151192958540183

Pobierz
  • 82
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@EricCartman69: trening xDDDD nie dziękuje mi serio herbaty/yerby bardziej smakują ogólnie w 2025 planuje praktycznie nie pić bo szkoda spadki formy etc. tylko jak patrząc na ten tag post to ja cały rok to wypiłem chyba mniej niż niektórzy w miesiąc czy nawet mniej xDDDDDDDD kierwa jak wy zyjecie tak
  • Odpowiedz
@aa-alkus-80: Nie chcę Cię martwić ale miałem wujka. Większość życia chlał ale był lekarzem. Więc raz że same lepsze alkohole. Dwa, profesjonalna suplementacja, kroplówki i takie tam. Trzy, jakościowe żarcie. Pod koniec czyli gdzieś po 70 już ze starości nie dawał rady i wzięli go do domu seniora czy coś takiego. Wytrzymał tam max tydzień po czym menda zdechła. Zmierzam do tego, że zabił go nagły brak alko. Lekarz to
  • Odpowiedz
@SebastianEnriqueAlvarez: powiem Ci, że sporo ludzi których mijasz na ulicy może tak funkcjonować, 4 piwka po pracy to jest nic, ja nawet bym nie poczuł takiej ilości o ile bym nie walił ich na szybko albo nie miały po 9 volta xd
w czasach studenckich często miałem takie dni, ze się piwkowało dzień w dzień, i to trochę więcej niż 4 piwa, i w sumie dało się normalnie funkcjonować.
jak
  • Odpowiedz
  • 0
@variat nie musisz mnie martwić bo jakbym się sam nie martwił to bym nie podjął decyzji.
Też się boję takiego nagłego odstawienia ale najpierw chce spróbować tak. Może po prostu powinienem kupić 200 i jakby co to się ratować.
Nie chce iść na detoks bo to przypal jednak jakby się np. siostra dowiedziała.
Też nie jestem wysuszony bo przy 185 cm waze 98 A to i tak sam brzuch bo większość
  • Odpowiedz
  • 0
@SebastianEnriqueAlvarez chłopie właśnie ja nigdy kaca nie miałem. Chyba że bym to z paierosem połączył. Ale to było za małolata jak się przy piwie w pubie siedziało.
Zero kaca zero suszenia. Odwrotnie! Jak się ochlałem to nie piłem nic bo brzuch pełny od jedzenia. Ja pół litra po prostu do jednego dania to w pół godziny i już.
99% picia to samemu
  • Odpowiedz
  • 0
@grafixautozine problem w tym że nie słucham muzyki nie oglądam filmów i seriali. Zero zainteresowań które nie daja od razu emocji. Książek nie czytam.
Tylko krótkie smieszne filmiki na yt i komentarze na wykopie.
Nigdy Facebooka insta Twittera. Nawet naszej klasy
  • Odpowiedz
@aa-alkus-80: Jak Cię zacznie telepać konkretnie to seteczka będzie zbawieniem ale na drugi dzień będziesz to powtarzał. Może po paru dniach dasz radę a może nie.
Mnie też raz lekarz powiedział że najlepsza z najgorszych jest czysta ale nie o tym pisałem. Chodzi o to że raczej coś po wielokrotnej destylacji i filtrze węglowym niż parkowa;)
  • Odpowiedz
@SebastianEnriqueAlvarez: No i to jest pewnie w dużym stopniu wypracowane regularnym chlaniem.
+ każdy wyrabia sobie nawyki aby tego kaca nie mieć. U mnie jest to np. nie położenie się spać na największej śrubie, nawet jak wracam z miasta nad ranem to siadam do kompa i sobie odczekuje, w miedzy czasie coś jem i pije. I właśnie jedzenie i picie jest też bardzo istotne. Jak spożywam alko to mam całe
  • Odpowiedz
  • 0
@grafixautozine kiedyś na rowerze sporo jeździłem ale od kiedy mam elektryczny z manetką i tempomatem (nie trzeba pedalowac i jedzie do 50) to już na analoga nie chce się siadać. Z resztą na rowerze też się sprowadzalo do podjechania do baru. To jedyne przypadki kiedy p--o piłem ostatnimi czasy - plener w sezonie.
W restauracji jak nie mieli wódki to po zgłoszeniu obsłudze gdzieś w przytulnym kącie swoją i nawet swój
  • Odpowiedz
jakim cudem masz pracę biurowa państwowke bez kontaktu z ludźmi.

I jeszcze siedziałeś na neecie


@analboss: ja odpowiem ze swojej perspektywy:
nie wszystkie prace w urzędzie to siedzenie w okienku, urzędnik który wydaje np. decyzje, postanowienia w jakiejś specyficznem branży nie musi mieć kontaktu z nikim, papiery przychodzą przez sekretariat, czegoś brakuje to wzywasz do uzupełnienia i potem wysyłasz to epuaem albo listem. I to jest tyle. I teraz wyobraź
  • Odpowiedz