Wpis z mikrobloga

@Nudel1306: Tylko wygląda - mimo że to najlepszy San Martin jakiego widziałem, to wciąż ma te same wady, co wszystkie wcześniejsze. Tzn. ładnie wygląda, ale wszystkie krawędzie, których nie widać są mega ostre. Krawędzie bransolety od spodu (tam gdzie jest kontakt z nadgarstkiem), niemal wszystkie krawędzie zapięcia, wewnętrzne krawędzie "uszu" - to wszystko jest tak ostre, że podrażnia i drapie skórę. Za 1056 zł, które kosztował niby OK, piękny zegarek,
  • Odpowiedz