Wpis z mikrobloga

#zeby #stomatologia #zdrowie #pytanie
Powiedzcie mi, czy teraz żeby kupić sobie tak podstawowy produkt jak pasta do zębów, to trzeba mieć doktorat z chemii? Czy po prostu popadamy w jakąś paranoję?
Niedawno wykop o paście elmex, która zmieniła skład na gorszy. Dziś na pepperze zauważyłem wstawkę o paście Himalaya, wchodzę w komentarze i tam pierwszy ostrzega o tym, że w tej paście jest dwutlenek tytanu, którego stosowania w żywności zakazano w EU (I rozumiem, że pasta do zębów to nie jest produkt spożywczy, ale mimo wszystko używamy jej w swojej jamie ustnej). Ktoś w komentarzu zapytał o polecenie jakiejś innej pasty, dostał odpowiedź, że dobra jest pasta Euthymol. I dwa komentarze niżej ktoś go wyśmiał, że polecił jeszcze gorszą pastę, bo Euthymol zawiera w składzie rakotwórczy karagen... No zgłupieć można xD
Czy jako zwykły szary konsument, idąc do sklepu i biorąc pastę z półki, mogę oczekiwać, że skoro jest to produkt dopuszczony do sprzedaży, to jest on przebadany i bezpieczny? Bo szczerze powiedziawszy zaczyna mi się powoli udzielać ta paranoja. Sam osobiście używam od jakiegoś czasu Sensodyne Proszkliwo z polecenia mojego dentysty. I powiem szczerze, że jak ją zamawiałem, to ani przez chwilę nie zastanawiałem się jaki ma ona skład, uznałem, że skoro poleca mi ją stomatolog, to on się na tym zna lepiej ode mnie.
potatowitheyes - #zeby #stomatologia #zdrowie #pytanie
Powiedzcie mi, czy teraz żeby ...

źródło: 9ef2e37e-scalecrop-840x350

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach