Wpis z mikrobloga

Ostatnio, w ramach spotkania ze starszą osobą w rodzinie, miałem okazję rozmawiać z kilkoma emerytami. Jest dramat u nich generalnie. Jednak co się dziwić. Dziś trudno jest ludziom ze średnią krajową, a co dopiero takim emerytom. Załóżmy małżeństwo, oboje mają okolice średniej krajowej i jedno dziecko. Ich dochód rozporządzalny to 12000. 4000 zł to rata kredytu (jak kupili przed górką, w dniu zaciągania kredytu pewnie mieli raty z 1500-2000), 1500 zł czynsz+media+telefony itp, 2000 zł jedzenie (o ile kupują w dyskontach). Jedno auto w kredycie, kolejne 1500 zł. Przedszkole z wyżywieniem w przedszkolu dla dziecka 1500 zł. Zostaje 1500 zł. A gdzie chemia (przy małym dziecku), gdzie jakiekolwiek ubrania? Nie mówiąc już o rozrywkach, nagłych wizytach u dentysty, awarii auta, bilecie miesięcznym dla osoby bez samochodu itp. Żyjesz z dnia na dzień. I to przy średniej krajowej.

Przy medianie mieliby razem 8500 zł. Pewnie zamiast mieszkania dwupokojowego mogliby zamieszkać w kawalerce i ściąć koszty kredytu, ale co z resztą? W PL dziś dobrze żyje się tym z top 10% zarobków, ale nawet oni drżą o przyszłość. Korpo zwalnia, produkcja wynosi się z Europy, sprzedaż czegokolwiek, poza jedzeniem, nurkuje (od aut, przez elektronikę, po ubrania). Gospodarka to sieć naczyń połączonych. To, że babcia nie wyda pieniędzy w sklepie na rogu jeszcze Ci wyżej w strukturach korporacyjnych nie odczuwają. Ale odczują. Co więcej, to co kiedyś było u nas standardem, czyli wyjazd zagranicę żeby dorobić, też przestaje mieć sens. W Europie Zachodniej choć oczywiście jest lepiej, gospodarki też się zwijają, a koszty życia szybują na tyle, że po odliczeniu ich od zarobków nagle okazuje się, że do Polski niewiele się przywiezie.

Ba! Nawet IT obrywa srogo. Nie jest tak źle, jak w innych miejscach, ale ludzie po studiach i z doświadczeniem, o ile nie pracują w jakiś niszowych technologiach, miesiącami czekają na ofertę pracy. Zmierzam do tego, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Ot taka refleksja w ramach spotkania przedświątecznego z rodziną. Trzymajcie się tam wszyscy ciepło!

#gospodarka #finanse #rodzina
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wopper: Średnia krajowa to bzdura. W Polsce szara strefa to 30% gospodarki i o tyle możesz powyższych średnie zarobki żeby wyszły prawdziwe. Zapytaj dowolnego budowlańca czy poszedłby do pracy za 300 zł dniówki. ja zarabiam 20k brutto co nie dość że daje mi marne 12k na rękę to po starych odziedziczyłem całe g---o więc na tle większości kolegów którzy nawet zarabiają gorzej ale sprzedają sobie działaczki rolne jestem j-----m biedakiem
  • Odpowiedz
  • 0
@Karl_Cotlet: Jak? Chcąc zarabiać średnią muszą być w większym mieście. Koszt kredytu jest jaki jest. Mogą przeprowadzić się do mniejszego mieszkania, ale sprzedaż nieruchomości obecnie nie jest taka prosta. Jedno auto to też nie burżujstwo. Mogą sprzedać i kupić tańsze, no ok, zaoszczędzą te 500 pln/mc. Na reszcie nic nie jesteś w stanie zaoszczędzić. Może trochę na jedzeniu dla rodziców, ale dziecku przecież nie odmówisz owoców, mięsa, jakiegoś soku. Po
  • Odpowiedz