Wpis z mikrobloga

Jak czytam o tych ubezpieczeniach zdrowotnych w USA to dziwi mnie że dopiero do czegoś takiego doszło. xD

Masz raka i mimo decyzji lekarzy musisz się bujać z ubezpieczeniami miesiącami, żeby pokryto koszta zaleconego przez lekarzy leczenia.
Opóźnienia tygodniowe czy paromiesięczne w kluczowym momencie.

Zakładając że w ogóle przejdzie bo procent odrzuceń u tej firmy z zabitym ceo to 31%.
A potem w ogóle mogą cię jeszcze sądzić jeśli uznają że wydali za dużo, czy ich zdaniem zataiłeś że np praca zwiększyła twoje szanse na raka o 0.0002% XDd zajebiście.

#usa
Kantar - Jak czytam o tych ubezpieczeniach zdrowotnych w USA to dziwi mnie że dopiero...

źródło: IMG_0021

Pobierz
  • 93
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@HWD-5: leczenie dorosłych a leczenie dzieci to w Polsce kompletnie dwa różne światy. To co z dorosłym trzeba się na kombinować na szukać to z dziećmi załatwia się bez żadnych znajomości i w tempie takim że aż ciężko uwierzyć.
  • Odpowiedz
@Kantar: na pewno sytuacja z NFZ inaczej wygląda z perspektywy kogoś, kto ma jakąś unikalną chorobę. Z perspektywy kogoś o standardowych dolegliwościach mogę powiedzieć, że jest git. Mówię to jako osoba, która ma źle złożoną rękę po złamaniu + własne dzieciaki, które coś tam już zaliczyły z wypadków ( ͡° ͜ʖ ͡°) a odkąd posiadam jeszcze kartę honorowego dawcy krwi to już w ogóle, podstawowa opieka
  • Odpowiedz
@metaldehyd

Wiadomo, trochę lepsza jakość w USA


No z tą jakością to nie wiem jak jest w USA, ale tutaj zostaliśmy tak dobrze zaopiekowani, że aż byłem w szoku. Wyglądało to jak w jakimś amerykańskim serialu medycznym :D
  • Odpowiedz
@saymon

leczenie dorosłych a leczenie dzieci to w Polsce kompletnie dwa różne światy.


Z leczeniem dorosłych mam doświadczenie sprzed jakichś 15 lat i faktycznie wtedy bardzo źle to wyglądało
  • Odpowiedz
@Kantar: Polska służba zdrowia pod względem wizyt u lekarzy specjalistów jest niewydolna aczkolwiek każdy powinien dziękować, że pod tym względem urodził się w Polsce. Nie zadłużysz się na całe życie za byle hospitalizacje, nie zabulisz kupy siana za podjazd karetki. Nie płacisz też absurdalnych kwot za wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Nie płacimy za wiele kosztownych operacji czy badań. Nie zapominajmy także o refundacji na ogromną ilość leków, głupia astma
  • Odpowiedz
@Kantar 4 lata temu wykryli u mnie dosyć rzadki nowotwór, może i pierdołowaty ale złośliwy i z bonusowym przerzutem, mniejsza z tym, zaznaczam że czasy wirusa, na każdym etapie, od pierwszej wizyty u rodzinnego do teraz jestem praktycznie prowadzony za rękę. Jestem zwykłym chłopem bez znajomości a ordynator jednego szpitala sam umawiał mnie z chirurgami z drugiego szpitala na operacje, nikomu do koperty nic wkładałem, przez cały ten czas na bieżąco
  • Odpowiedz
@Kantar: Do tego przygłupy jak Petru i Owsiak skrytykowali podwyżkę NFZ dla najlepiej zarabiających, choć oni płacili tyle (lub praktyce mniej) niż kasjerka w Biedronce. Ta podwyżka i tak nie poszła tak daleko, a i tak wrzuciła do systemu dużo więcej pieniędzy niż WOŚP od początku istnienia, takie mamy zaleglości i jesteśmy na końcu wydatków na zdrowie w UE.
  • Odpowiedz
@jakis_login: tylko jak ktoś zbiera na leczenie w Polsce to... na wyjazd do USA. Tam w medycynie jest mnóstwo kasy (bo jest drogo) i te terapie są na najwyższym poziomie. W Polsce jest "za darmo" ale za to jako tako. A pewnie są kraje gdzie jest jeszcze taniej niz w Polsce a terapie jak u nas były 30 lat temu.
  • Odpowiedz