Wpis z mikrobloga

Odbiłem się kiedy od Bloodborne po jakichś trzech bossach. Męczyło mnie bieganie po mapie i umieranie. Ale tyle wokół tej gry zachwytu, co roku wychodzi jakiś super soulslike no i ciągle myślę, że tracę na tym, że nie siedzę w tej dziedzinie. Mam ps4, BB kosztuje teraz chyba z 40 zł na płycie, zastanaiwam się nad kupieniem i zagraniem w to dziadostwo raz jeszcze.

No chhba, że jest jakiś inny #soulslike z niskim progiem wejścia do mechanik tam zawartych.
Z perspektywy czasu wiem, że za dużo klikałem w unik zamiast robić te pseudo parowania czyli ataki w odpowiednim okienku i pewnie stąd też dużo cierpienia w tej grze. No ale no, nigdy nie byłem wybitnie agresywny w grach xd

Więc pytanie, jakie soulslike powinny być najmniej odrzucające dla kogoś, kto nie grywał w to do tej pory? BB, elden ring, coś innego, nie od from software?

#gry #pytanie #bloodborne #darksouls #eldenring
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Shatter Lies of P polecam. Gra jest trudna, ale w przeciwieństwie do BB daje zajebistą satysfakcję, bo gameplay jest lepszy, można bawić się buildami no i początkowe mobki są proste, więc można sobie farmić. Bossowie to już inna para kaloszy.
  • Odpowiedz
@Shatter jak ubileś 3 bosow to dziwne, że się odbiłeś, na tym etapie powinieneś juz przywyknąć do w---------k i dać radę z podstawką.
Parowanie wcale nie jest potrzebne do przejścia gry i na początku może tylko namieszać, no i nie działa na wiekszość bosów, więc to na pewno nie był problem.
Najbardziej przyjazne na początek powinno być ds3.
  • Odpowiedz
@Shatter Cleric Beast, Gascoine, Vicar Amelia lub Blood Starved Beast i nie interesuje cię co jest dalej? Spróbuj poćwiczyć parowanie- strzelanie do tych wielkich hulków bijących cegłami. Mają całkiem spory zamach i można zbierać fiolki leczenia.
Jeżeli nie, to Elden Ring daje sporo możliwości, ogniska są blisko walk. W razie co to można sobie pozwiedzać i pozbierać przedmioty do ulepszenia. Dark Souls ma jeszcze dalej ogniska od walk niż BB, więc
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@enio jeśli o sama historie w BB chodzi to w tym momencie nie pamiętam absolutnie niczego, co tam się działo, bo sporo frustracji we mnie wywoływało bieganie po mapie. W sensie z całkiem niepoprawnymi emocjami podchodziłem do tej gry, bo chciałem iść dalej, więc się irytowałem, że nie wychodzi, więc byłem coraz bardziej wkurzony, potem wyłączałem to po 20 minutach etc. A że gra była z ps+ to nawet nie szkoda
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Odchod_Pasywny jw. byłem dość mocno sfrustrowany ilością "przepalanego" czasu. Pewnie więcej radości bym czerpał, gdyby to był boss rush niż gra z większym światem, który można eksplorować. Nie wiem, czy teraz bym to lyknał inaczej, ale omija mnie spory kawałek świata gier przez te niechęć do soulslike'ów

Teraz nie pamiętam czy zabiłem trzech, bo dwóch na pewno - Klerycza Bestia jako chyba opcjonalne boss i ojciec gascoine czy jakoś tak. No
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@An-Dagda miałem wiecznie uczucie, że gra marnuje mi czas tym, że po tym jak już boss mnie zabił w 30 sekund to ja musze do niego dwie minuty biec xd

Niestety ps5 nie mam, mam tylko pc i w szafie ustawione ps4 xd
  • Odpowiedz
gra marnuje mi czas tym, że po tym jak już boss mnie zabił w 30 sekund to ja musze do niego dwie minuty biec


@Shatter: no to trzeba bylo go zabic zanim on ciebie zabil
  • Odpowiedz
@Shatter wczoraj przeszedłem Bloodborne. Jestem słaby w soulslike. Przeszedłem tylko Elden ringa. Bloodborn ma świetny klimat. Im dalej tym lepiej i jest o dziwo całkiem łatwy. A jetem stary i odkryłem w tym roku pociąg do soulslike’ow.
  • Odpowiedz