Wpis z mikrobloga

kiedyś stało się takie coś że nagle przestałem się jakoś przejmować rzeczami
ubrania można kupić w Lidlu albo Decathlonie bez problemów telefonik można kupić z niezbyt wysokiej półki a wręcz najniższej prawie a to że samochód zaraz będzie mógł szlugi legalnie kupić to nic najwyżej jak się zacznie bardzo psuć to się kupi dacie już nawet konsoli nowej mi się nie chce kupować bo po co mi nowe PlayStation jak mam dwa starsze
pieniądze też mnie nieszczególnie obchodzą w sumie
niby to dobrze bo wygodnie ale z drugiej strony to wewnątrz czuję że tak to nie powinno być że to chyba jakieś takie poddanie
wygodne lecz poddanie
  • 92
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vieniasn: spoko, to z drugiej strony ja np. lubię nowinki technologiczne i mnie bardzi cieszą nowe możliwości, w tym nowe funkcje w topowych telefonach czy najnowsze gry na konsoli. Miło też mieć auto, którym mogę w dowolnym momencie pojechać sobie do jakiejś austrii czy chorwacji bez myślenia całą drogę co tym razem się popsuje. Ciuchy z Decathlonu czy Lidla zazwyczaj nie są dobrej jakości(i nie po drodze im po kilku
  • Odpowiedz
  • 2
@glos_zenady ubrania mają dobry stosunek cena/jakość bla bla estetyka
samochód mam z 2007 a też mogę do niego wsiąść i pojechać do Austrii czy Chorwacji bo nic mu nie jest przecież to wystarczy minimalnie zadbać
  • Odpowiedz
telefonik można kupić z niezbyt wysokiej półki a wręcz najniższej prawie


@vieniasn: Z tym się akurat nie zgadzam. Ostatnio musiałem na szybko jakiś tymczasowy telefon kupić, bo mi się mój całkowicie rozbił, więc kupiłem jeden z tańszych obecnych Samsungów Galaxy (trochę ponad 600 zł). nigdy więcej tanich telefonów. Ciągle się przycina, nieprecyzyjny dotyk, kilka nieintuicyjnych rozwiązań funkcji (to ostatnie może akurat wina ustawień). Flagowiec, którego mam od kilkunastu lat, nadal
  • Odpowiedz
  • 1
@Wykopaliskasz mam moto g72 kupioną rok temu za 700zł i to mój pierwszy nieflagowiec
poza aparatem który jest taki sobie to nie jest źle a dużo mniej się przejmuje telefonem za 700zł niż za kilkukrotnie więcej
  • Odpowiedz
jesteś pewny że inni nie cierpią?


@wiszal: nie jestem pewien, jak cierpią, to niech idą na terapię, ja nie będę za to płacić

obecnie największym moim "wrogiem" który cierpi najbardziej jesteś ty, wobec którego moja wina wygląda tak że napisałem "lebiega każe ci się leczyć bo kupujesz tanie rzeczy" do jakiegoś gościa nawet nie do ciebie
  • Odpowiedz
Ja zacząłem trochę szerzej i dalej myśleć, ciuchy z drugiej ręki czy maksymalne wykorzystanie rzeczy póki sa jeszcze dobre. Tak aby nie śmiecić, nie produkować coraz więcej szajsu i nie napędzać tej machiny. Lepiej dla planety, portfela i głowy. Jedyne na co widzę sens wydawać, to zdrowie, narzędzia, rozwój, czy wycieczki, porządny materac i obuwie. Co byście dodali do tej listy?
  • Odpowiedz
@vieniasn: mam podejście podobne i nie szukam w tym problemu. Wartość rzeczy jest dość śmieszna, np jak wywalilo ceny kart graficznych to najtansze stare karty latały po tysiaka gdzie takie ps3 czy nawet juz ps4 mozna było za 300 pln z padami ogarnąć, konsole ktore przecież maja moc pełnoprawnego kompa, odtwarzaja blueray itp itd. mają dobra karte graficzna, odtwarzaja mase gierek. Czemu społeczeństwo uznało że to juz nie ma wartosci?
  • Odpowiedz