Wpis z mikrobloga

@Digestive_biscuit: Może to efekt fałszywej powszechności ale jestem niemal pewny że większość ludzi z branży psychologicznej sami potrzebują pomocy. Ponoć niezły ewenement idzie na takie studia a przynajmniej tak słyszałem z opowieści
  • Odpowiedz
@placzek: Mogę Ci z pamięci wymienić co najmniej 10 takich osób, które znam. Niestety od kilku lat jest moda na studiowanie psychologii, a przez covida można to robić nawet w 100% zdalnie. Na jednej z dolnośląskich uczelni rok składa się w 90% ze znudzonych życiem "pań domu" w wieku 35 - 50, które obejrzały kilka wykładów Jordana Petersona na Youtubie i na ploteczkach z psiapsiółami podobnymi sobie, wydawało im się,
  • Odpowiedz
@Digestive_biscuit: a potem cyk 350zl za 50minut rozmowy i fajrant...
sam teraz jestem w okresie poszukiwań terapeuty i nawet jak znajde jakiegos dobrego to cena jest z kosmosu i terminy na najbliższe 2 lata zajęte...
  • Odpowiedz
@placzek: Przede wszystkim szukaj psychoterapeuty i najlepiej certyfikowanego. Rynek jest zalany terapeutami. Aby się tytułować per terapeuta wystarczy, że skończysz 3 miesięczny kurs online w gminnym ośrodku kultury prowadzony przez sołtysa ;)
  • Odpowiedz
@alexander-dantes: Zerknij na mój poprzedni wpis. Tam jest kilka historii z pierwszych dni, a dzisiaj wieczorem wrzucę nowy z updatem :)
Co do środków farmakologicznych to ja tutaj przyjechałem będąc już 20 dni w abstynencji więc nie byłem na detoksie. A leki, które biorę przywiozłem ze sobą własne.

Aczkolwiek młodzież tutaj o--------a oscarowe role, żeby lekarz im przepisał tzw. leki narkotyczne. Wieczorem napiszę :)
  • Odpowiedz