Wpis z mikrobloga

@Ar_0: ale co z tym złego? Błędy produkcyjne/wadliwe podzespoły trafiają się każdemu. Bardzo dobrze, że informują i organizują akcję serwisową. Inni producenci potrafią przecież udawać, że nie ma z czymś problemu.
  • Odpowiedz
@Ar_0: też dzisiaj dostałem i mi się to podoba, że auto z 2018 ma problem i naprawiają za darmo. Jedyny minus to stracony czas na pojechanie do serwisu. Ale wolę to niż uszkodzenie auta i radzenie sobie samemu i wydawanie pieniędzy na to
  • Odpowiedz
@Ar_0: W Oplu zrobili akcję serwisową na naklejkę z vinem (że się może ścierać czy coś tam xD). Dowiedziałem się oczywiście w trakcie przeglądu, to jak powiedzieli że za miesiąc będzie gotowa i mam przyjechać z powrotem, to ich olałem xD
  • Odpowiedz
@Ar_0: widziałem kilka dni temu twój wpis, a dzisiaj sam dostałem zaproszenie na serwis. Rocznik 2020. Ale jak napisali Ci wyżej, to normalna rzecz :)
Lepiej tak, niż gdyby mieli umywać ręce. Znajomi mają Nissana Quashqai i ile problemów mają z tym samochodem to aż niewiarygodne. ASO generalnie umywało ręce - coś tam niby robili, ale nieskutecznie, poza tym przedłużali, opóźniali, aż gwarancja dobiegła końca.
  • Odpowiedz