Wpis z mikrobloga

Miałem napisać bezpośrednio do @marcpol ale chciałbym także, aby być może wypowiedzieli się inni użytkownicy, a sam wpis pozostał dla potomnych.

Sprawa dotyczy #kredythipoteczny #pekao #bezpiecznykredyt #bk2 #bk2procent #ubezpieczenia #ubezpieczenie #mieszkanie #pzu

W grudniu 2023 r. otrzymałem kredyt z programu "Bezpieczny kredyt 2%" w Banku Pekao na kwotę ok. 300 000 zł na zakup mieszkania wartego wówczas 500 000 zł na 30 lat. Warunki - 2,5% marży, bez prowizji. Przy podpisywaniu umowy podpisałem ubezpieczenie mieszkania narzuconego przez bank z PZU w kwocie 500 zł na rok (na wartość 500 000 zł), jedynie na tzw. mury.

Międzyczasie przeprowadziłem generalny remont, wzrosły też ceny mieszkań, więc zgodnie z obecnymi cenami rynkowymi mieszkanie jest warte przynajmniej 700 000 zł. W związku z tym chciałbym ubezpieczyć mieszkanie na kolejny okres, po pierwsze na wyższą kwotę, dwa rozszerzyć jego zakres, na mienie, ewentualne inne rzeczy, być może jakieś podstawowe OC prywatne, stłuczeń szkła itp.

Problem polega na tym, że bankowa oferta w porównaniu z konkurencją jest bardzo droga, przy ubezpieczeniu bankowym w PZU na 700 000 zł opłata wynosi 700 zł za same tzw. mury, przy takiej samej kwocie z multum dodatkowych opcji (mienie, OC prywatne itp.) na przykład w Proama koszt jest prawie dwa razy mniejszy.

Wiele osób w Internecie wskazuje, że można we własnym zakresie szukać ubezpieczenia, zrobić cesję i będzie w porządku. Pojawiają się też opinie, że takie działanie owszem początkowo nic nie zmieni, ale będzie miało — być może swoje konsekwencje za 5 lub 10 lat, w tzw. dalszym okresie kredytowania.

W umowie kredytowej mam następujący zapis:

"Wysokość promocyjnej marży Banku w dalszym okresie kredytowania 2,50 punktów procentowych — jeżeli Kredytobiorca spełnia łącznie następujące warunki (...) zobowiązał się do zawarcia i posiadania w całym okresie kredytowania oferowanego przez Bank działający jako agent ubezpieczeniowy ubezpieczenia budynków lub lokali mieszkalnych dla klientów Banku, w odniesieniu do nieruchomości mającej stanowić przedmiot zabezpieczenia kredytu, niezwłocznie po nabyciu praw do tej nieruchomości",


przy czym "dalszy okres kredytowania" oznacza okres po 10 latach od otrzymania kredytu — na zmiennej stopie procentowej

Dodatkowo w umowie widnieje informacja, że marża banku może zostać podwyższona o 1 punkt procenty, gdy

"Kredytobiorca nie dostarczył do Banku najpóźniej w ostatnim dniu bieżącego okresu ubezpieczenia nowego dokumentu ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych (...)"


Przy czym w umowie nie jest określone, czy chodzi o niedostarczenie jakiejkolwiek umowy w ogóle, czy konkretnie tej polisy bankowej — jak mniemam, chodzi o dostarczenie polisy jakiejkolwiek.

Wygląda na to, że jestem (także wiele innych kredytobiorców z Pekao z ofertą 2.5%) obowiązany umową do korzystania z bankowego ubezpieczenia, wbrew temu, jakie jest powszechne przekonanie na różnych grupach kredytowych. Jeden doradca kredytowy zewnętrzny twierdzi, że po roku czasu można już szukać innego ubezpieczenia i zrobić jedynie cesję, z kolei pracownik banku Pekao, że należy przede wszystkim przestrzegać umowy, a umowie jest wyraźny zapis, chociaż między wierszami pracownica Banku zaznaczyła — zresztą zgodnie z prawdą, że

- przez pierwsze 10 lat, kredyt ten z uwagi na dopłaty rządowe jest praktycznie "nie do ruszenia" i przez ten okres, gdzie zostało zawarte ubezpieczenie, nie będzie miało żadnego wpływu na dopłaty i raty (rzeczywiście wynika to wprost z umowy kredytowej), ale po 10 latach — nie wiadomo co będzie, gdy ktoś "wykryje" tę nieścisłość — mam na myśli "niebankowe" ubezpieczenie, zwłaszcza, że w umowie wyraźnie jest napisane, że promocyjna marża jest tylko w przypadku zawarcia ubezpieczania bankowego przez cały okres kredytowania,

- z zaznaczeniem na "wykryje", bo ktoś musi to weryfikować i chociaż nie powiedziała tego wprost, z jej wypowiedzi wynikało, że nikt tego raczej nie sprawdza.

Doradziła natomiast, aby po 5,10 latach nie było niepotrzebnych kłopotów, żeby zostawić to aktualne bankowe ubezpieczenie — tak jak jest, ewentualnie zmniejszyć jego wysokość do kwoty udzielonego kredytu, a resztę (czy w innym zakresie) ubezpieczyć się w innej firmie bez cesji.

Tutaj z kolei wchodzą z kolei prawa dotyczące ubezpieczeń. Część ubezpieczycieli twierdzi, że nie można ubezpieczyć mieszkania na dwóch różnych polisach z tego samego tytułu. Jeżeli chodzi o inny zakres — to można i należy też pamiętać, że Kodeks Cywilny zabrania zarabiania na tych czynnościach, więc ewentualna wypłata odszkodowania zawsze równa jest rzeczywiście poniesionej szkodzie, a nie zadeklarowanej wartości.
Sprawa się komplikuje, gdyż trzeba się indywidualnie dogadywać z ubezpieczycielem na niepokrywający się zakres pierwszej polisy.

Co zrobić w tej sytuacji? Oczywiście rzecz jasna chcę płacić jak najmniej.

Tak po przeanalizowaniu kolejny raz sytuacji i zapisu umów kredytowej dochodzę do wniosku, że:

1. Rzeczywiście nikt (tzn. umowa) nie zabrania ze skorzystania z ubezpieczenia mieszkania pozabankowego i zrobienia cesji na Bank.
2. Tyle że jeśli już dojdzie do tej czynności — to kredytobiorca nie może skorzystać z promocyjnej marży 2,5% w "dalszym okresie kredytowania", a to oznacza, że nie wiadomo, czy nie będzie to miało wpływu na propozycję stałej stopy na kolejny 5-letni okres, a już na pewno czy nie będzie miało wypływu za 10 lat (od otrzymania kredytu) przy refinansowaniu kredytu, ustaleniu nowego oprocentowania. Bank wówczas mógłby stwierdzić, z resztą zgodnie z umową, że przez ubezpieczanie mieszkania w inny sposób — nie mam prawa do marży 2.5%. Tylko do jakiej?
3. Jednocześnie w umowie nie ma opisanych dokładnych konsekwencji braku skorzystania z ubezpieczenia bankowego, poza utratą promocyjnej marży oraz ewentualnym podwyższeniem o 1 punkt procentowy marży, podczas gdy nie dostarczę polisy, ale w tym przypadku najpewniej chodzi o brak polisy w ogóle, aniżeli tej bankowej.

Jak przeglądam grupy FB, to większość osób "na hurra", zmieniają to ubezpieczanie, robią cesję, ale nikt nie zwraca uwagi na ewentualne dalsze problemy. Chociaż jeden z doradców zaznaczył, że w takim wypadku tylko bankowe ubezpieczenie.

Trzeba też pamiętać, że w ramach Bezpiecznego Kredytu 2%, Bank Pekao oferował różne warianty, w tym — gdy ktoś wyraźnie zaznaczył, że nie zobowiązuje się do wzięcia ubezpieczenia bankowego, to marża była podnoszona o 0,1 pp już przy konstruowaniu umowy. Cześć osób mogła mieć też ofertę z prowizją bankową, a mniejszą marżą, w takich umowach podobno również nie klient nie był zobowiązany do zawierania ubezpieczenia bankowego.

Z kolei jeden post (już na innej grupie FB dotyczącej kredytów hipotecznych), po długiej dyskusji z różnymi osobami i wyrażonymi wątpliwościami został nawet celowo usunięty.

Ciekawe komentarze można przeczytać również na https://ekspertka.pl/bezpieczny-kredyt-2-procent-w-pekao-sa/

Ciekaw jestem Waszych opinii.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@SarahC: W skrócie chodzi o to, czy można wziąć ubezpieczanie mieszkania - poza bankiem i zrobić cesję. I owszem można, problem jednak w tym, że w niektórych umowach kredytowych (w tym w mojej) jest mowa, gdy dojdzie do takiej sytuacji, to nie mamy prawa do promocyjnej marży w dalszym okresie kredytowania.

Moje obawy polegają na tym, że Bank po 10 latach - gdy nastąpi zamiana oprocentowania ze stałego na zmienne
  • Odpowiedz
@Serghio: No to ja wiem, że więcej od Bożenki nie wymyślę. Jak Bożenka tak mówi to raczej tak będzie ale możesz też napisać do prawnika co on na takie rewelacje ale przypuszczam że z bankiem nie wygrasz.
  • Odpowiedz
@Serghio: Aż chyba przejrzę jeszcze raz moją umowę (ja mam z PKO) i z tego co pamiętam, takich cyrków nie było. Na dodatek już na samym początku mogłem innego ubezpieczyciela wybrać, wybrałem tego z banku, bo było szybciej i łatwiej od razy wszystko załatwić.
  • Odpowiedz
Moje obawy polegają na tym, że Bank po 10 latach - gdy nastąpi zamiana oprocentowania ze stałego na zmienne - doliczyć sobie "coś" za to, że nie braliśmy zgodnie z umową kredytową ubezpieczenia bankowego.


@Serghio: 2,5% marży to i tak horrendalnie drogo, więc pewnie po bk2% byś szukał refinansu
  • Odpowiedz
ale będzie miało — być może swoje konsekwencje za 5 lub 10 lat, w tzw. dalszym okresie kredytowania.


@Serghio: W Pekao SA w przypadku Bezpiecznego kredytu 2% obowiązywało kilka różnych wersji umów kredytowych, ze znacznymi zmianami w zakresie produktów dodatkowych. Bez weryfikacji całej umowy trudno jest odpowiedzieć precyzyjnie na zadane pytania.

Według podanych przez Ciebie fragmentów umowy brak jakiegokolwiek ubezpieczenia nieruchomości skutkuje podwyższeniem oprocentowania o 1 punkt procentowy. Brak ubezpieczenia
  • Odpowiedz
  • 0
@marcpol: Jak dotychczasowa umowa PZU wygasa 18 grudnia (odwołałem dyspozycję automatycznego przelewu z konta za składkę na kolny okres, miała zostać automatycznie pobrana 4 grudnia i nie została pobrana), zarwałem już nową polisę z Wartą z cesją na bank Pekao od 19 grudnia, wysłałem ją online, łącznie z potwierdzeniem przelewu za całoroczną składkę przez stronę internetową banku Pekao24, to pozostaje jeszcze podpisanie "Umowy przelewu praw z umowy ubezpieczania majątkowego" -
  • Odpowiedz
  • 0
@marcpol: na tej umowie podpisywanej przy okazji umowy kredytowej, nazwanej "Umowy przelewu praw z umowy ubezpieczania majątkowego" jest wskazany dokładnie numer polisy jaki otrzymałem od PZU oraz konkretnie wskazany "Zakład Ubezpieczeń" PZU, więc ta umowa jest jakby ściśle związana z tą polisą co obowiązywała przez pierwszy rok. Gdybym przy niej pozostał, to zapewne nadal byłby ważna. Jest to istotne, gdyż w Umowie Kredytowej oprócz dostarczenia polisy ubezpieczenia nieruchomości - widnieje
  • Odpowiedz