Wpis z mikrobloga

Źle to wygląda dla prorosyjskiej części wykopu. Taki grąwer to epilepsji chyba dostanie, że mu Trump wojny na zasadach rosji nie zakończy w 24h.

Putin "licytuje" rakietami i dronami? Psy Trumpa zostały spuszczone i pokazywany jest kij.

* Kellogg mówił wcześniej, że USA ma w magazynach w Niemczech setki Abramsów , wozów M113 i samolotów bliskiego wsparcia A10, które są w zasadzie na "zbyciu". Mówił, że Ukraińcy są zdolni pokonać całkowicie przeciwnika i go wyprzeć z Ukrainy, tylko potrzebują sprzętu. Z tym wyparciem z Donbasu - szczerze wątpię - ale tu chodzi o zbudowanie przekonującej narracji, że Putin może stracić wszystko.

* W poniższym fragmencie Kellogg podkreśla, że Ukraińcy chcą walczyć do końca, a jeśli zwyciężą to Putin upadnie. Więc mamy zarysowaną groźbę.

* Jednocześnie z drugiej strony Kellogg stwierdza, że Putin też nie chce negocjacji i kompromisu. To już jest zapewne jego prywatna ocena sytuacji, która pokrywa się z tym, co piszę od początku wojny. Nieistotne jest to, co Trump mówił w kampanii i co by chciał zrobić. Istotne jest to, czy obiektywnie są warunki kompromisu, które mogą być zaakceptowane przez obie strony. W mojej opinii nie ma.

* Więc nie ma nadziei na to, że Putin się zmęczy, odechce mu się, pójdzie na kompromis. Putin walczy o pełną pulę. Zwycięstwo w wojnie, dalszą ekspansję Rosji, a także o swoją władzę i życie, które może utracić w przypadku niepowodzenia.

* W konsekwencji jedynym sposobem jest zadanie Rosjanom druzgocącej klęski na Ukrainie i uniemożliwienie im osiągnięcie celów strategicznych (przejęcie kontroli politycznej nad Ukrainą).

*Czy Ukraińcy sami zniszczą w polu Rosjan, gdyby dostali sprzęt? To nie jest takie pewne. Potrzebni są ludzie, wyszkolenie, procedury walki i wiedza o właściwym użyciu danego sprzętu. Prawda jest taka, że nawet gdyby USA od 1 stycznia 2025 zalało Ukrainę swoją hojną pomocą, to Ukraińcy mogliby ten sprzęt skutecznie, masowo wykorzystać dopiero po 2-3 latach. Najszybciej po roku, ale w skali bardzo ograniczonej i w sposób średnio umiejętny. Czy Rosjanie będą na to czekać? No właśnie.

* To pokazuje, jak Joe Biden stracił szansę w 2022 roku na zakończenie tej wojny przez Ukrainę do 2025 na akceptowalnych dla siebie warunkach.

* Wracając do tego, co się może wydarzyć. Wydaje się, że ludzie Trumpa właśnie uświadamiają sobie, że trzeba będzie użyć tęgiego kija na Putina. Co zrobi Trump? Chce rozwiązać sytuację jak najszybciej, ale nie kosztem kapitulacji. Będziemy więc mieli eskalację. Skoro tak, to USA będzie chciało skupić się na jednym przeciwniku, Ergo...

* Obstawiam, że jastrzębie zajmą się Rosją, a "pokojowa" delegacja Trumpa może udać się w tym czasie do Pekinu... Innymi słowy zamiast resetu z Rosją i wojny z Chinami, możemy mieć dojeżdżanie Moskwy i deal z Pekinem.


I to jest moim zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz. Myślę, że w ciągu najbliższych 2-3 lat będzie można go rozliczyć.


#wojna #rosja #ukraina #polityka
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Aster1981: wiem, Wojczal generalnie sugeruje, że Trump może się ugadać z Pekinem dając im wolną rękę w sprawie Tajwanu. Jest generalnie duże niezadowolenie w kręgach MAGA z tego, że Tajwan wydaje bardzo mały odsetek swojego PKB na obronność. Tam bodajże ledwo 2% przekroczyli w ostatnim roku, a w przebiegu ostatnich lat to ich wydatki były na poziomie ok. 1,5%
  • Odpowiedz
@Aster1981: tak, do tego doszłyby na pewno ostre reakcje w Korei Południowej i Japonii. Możliwe, że obydwa państwa zaczęłyby rozwijać b--ń atomową. Generalnie Chiny najlepiej przeczekać, bo ich demografia jest dramatyczna i za te 30-40 lat nie trzeba będzie mierzyć z miliardem, ale z 600 milionami Chińczyków. Do tego dochodzą potencjalne problemy gospodarcze, których oznaki już widać - np. w obszarze systemu bankowego czy rynku mieszkaniowego.

Ekipa Trumpa jest jednak
  • Odpowiedz
@smutny_przerebel:

Obstawiam, że jastrzębie zajmą się Rosją, a "pokojowa" delegacja Trumpa może udać się w tym czasie do Pekinu... Innymi słowy zamiast resetu z Rosją i wojny z Chinami, możemy mieć dojeżdżanie Moskwy i deal z Pekinem.


obstawiam tu podobnie jak Wojczal. już wiele wskazuje na to, że cła były tylko kampanijnym hasłem. już widzę jak Musk, będący istotną częścią administracji Trumpa, poświęci swoje interesy w Chinach xD co innego
  • Odpowiedz