Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mój ziomek ze studiów postanowił się wybudować, zamiast jak większość z naszego roku (same słoiki) kupić z różowym mieszkanie w Wawie. Rozumiem, każdy ma swoje preferencje. Osobiście podpowiedziałem mu że sam nie mam zamiaru budować domu pod miastem w którym nie mam znajomych i rodziny bo nie będzie miał mi kto pomóc i że ze wszystkim na głowie zostanę sam. Oczywiście popitolił i zrobił swoje. Rok temu po prawie 3 latach budowy się wprowadził i jednocześnie wyprowadził z Wawy. I się zaczęło. Pretensje czemu do niego nie wpadamy (halo, po prostu nam się nie chce tam jeździć), nie spotykamy się po pracy - dodam że wraca do domu pociągiem a żona odbiera go ze stacji. Chociaż ma niby do niej niecały kilometr. Tylko że droga nie ma chodnika i się różowy o niego w nocy boi. Dorosły facet musi wracać jak gimnazjalista do domu przed 23 bo na pociąg nie zdąży. Na wakacje często jeździliśmy razem w 8 osób. Od teraz jeździmy w 6 bo przecież domek nie może 10 dni stać niepilnowany a słyszał od sąsiadów różne historie. Spontaniczne wyjście gdzieś? A w życiu. Nie chcę nawet myśleć co będzie za rok kiedy zacznie myśleć o dziecku. Nie mieszka wcale na takim odludziu - kawałek za Legionowem, wieś. Sugerowałem mu żeby ten dom sprzedał dopóki jest w miarę nowy, ale dziś do mieszkania w takim metrażu i układzie (76mkw, ostatnie piętro, narożne) jakie kupiliśmy kilka lat temu po sprzedaniu swojego domku (110mkw) musiałby dorzucić jeszcze z 600 tysięcy minimum a zainwestował już ogrodzenie, chodnik, krzaki i ch* wie co jeszcze, a w saunę na ogródku i balię które stoją bo nie ma kiedy i dla kogo tego odpalić, Szkoda mi go, lubię chłopa i zastanawiam się czy ktoś z was miał podobny przypadek. Jak go rozwiązaliście? Niech ten post będzie również dla Was Mirki przestrogą żeby mierzyć siły na zamiary i myśleć przed decyzjami. #nieruchomosci

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: razzor91

  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: no widzisz a u nas odwrotnie, najlepsze imprezy są u kumpla w domu pod miastem, możemy włączyć głośno muzykę, grillować co tylko chcemy, n-------ć salta po pijaku do basenu, ogólnie zachowywać się jak zwierzęta :D
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: znowu bajcik z anonima? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nikt na takie bzdety się nie nabierze ziomuś, jak ktoś chce jechać do kumpla to po prostu samochód bierze, pociąg jest do dojeżdżania do pracy żeby nie tkwić w korku po 1,5 - 2h
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: U mnie część znajomych sobie kupiła mieszkanie a część wybudowała domy i nie ma żadnych problemów żeby się spotkać. Raz grill czy domówka w domu a czasem wypad na miasto i tyle. A z wakacjami to też nie słyszałem żeby ktoś się bał wyjechać bo mieszka w domu xdd
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @wredny_bombelek tak jak z pociągiem o 23, tak z zabawą po tej godzinie szybko byśmy się pożegnali z uwagi na czujnych sąsiadów. A nie chciałbyś mieć wrogów na ulicy z kilkoma domkami. Natomiast w dzień to faktycznie hulaj dusza i jak ktoś lubi sobie zjeść kiełbaskę z grilla na węgiel drzewny i wskoczyć do rozkładanego basenu to żyćko na 150%.
@Yuri_Yslin no tak my w
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: gościu ewidentnie masz syndrom głównego bohatera. Jak chciał się tam wybudować to się wybudował i nic Ci do tego. Bo nie chodzi z wami na imprezki? No dramat, może wcale nie ma ochoty. Przedstawiasz historię wyłącznie ze swojej perspektywy i ani razu nie napisałeś czy kumpel faktycznie jest nieszczęśliwy. Do tego wstawki, że Twój post skłoni kogoś do przemyśleń. Nie skłoni, zejdź na ziemię.
  • Odpowiedz
Mój post może skłoni kogoś do przemyśleń. W dużym mieście mieć naprawdę zaufanych znajomych to skarb. Szkoda takich tracić.


@mirko_anonim:
Gość przeprowadzić się pod miasto do Chotomowa a opowiadasz jakby uciekł na drugi koniec świata. Zaufani i dobrzy znajomi znajdą czas i chęci, zwłaszcza, że tamto miejsce to jednak jest nienajgorszy dojazd. Oczywiście nic nie zaoferuje takiej komunikacji jak ścisła Warszawa, ale autem do Chotomowa z północnej części Warszawy jest
  • Odpowiedz
@GuliVerGut: Tylko, że jak dziecko skończy 3 lata to pojawi się n-----------e trasy: przedszkole, praca, zajęcia dodatkowe i dom o 20, z którego to się może nacieszysz w niedzielę, bo sobotę to spędzasz na ogarnianiu chaosu z tygodnia.
  • Odpowiedz