Wpis z mikrobloga

Taki mam dylemat. Pracuje za granicą w dość niszowej branży, praca lekka. Zarabiam w przeliczeniu 30k miesięcznie chociaż pracuje też nie mało bo grubo ponad 200h No i myślę sobie po co to wszytsko. 34 na karku, a życie jeszcze nie poszło w jakimś konkretnym kierunku. Rodziny jeszcze nie założyłem, a czuję że tego mi w życiu byłoby trzeba. Tylko żeby w tych czasach sensownie myśleć o rodzinie to trzeba mieć na to środki. Tylko kiedy jestem za granicą mogę gromadzić środki ale wszytsko inne praktycznie nie istnieje. Musiałbym przycisnąć jeszcze z 1,5roku żeby odłożyć tu z 400k ale kolejny rok z życia ucieka.. Cobyście mireczki zrobiły? #zycie #praca #zagranico #emigracja

Jeśli chodzi o takie zarobki to moim sekretem jest…

  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ROCKNROLLLA: dalszy znajomy tak pracował za granicą. na dwa etaty, przechwalał sie ile to nie zarabia. Finalnie skończył z udarem i teraz musi mieć opiekę. Oczywiście mam nadzieje, ze u Ciebie tak nie będzie, ale tak na prawde nigdy nie jest wystarczajaco pieniedzy. Za rok będziesz pisał, że potrzebujesz banki by gromadzić srodki.
  • Odpowiedz
@ROCKNROLLLA raz, jeśli się da, to możesz poszukać lepszej pracy, ja tyle wyciągam pracując na luzie 40-50h tygodniowo. Dwa, takie oszczędzanie na nieruchomość jest chore,, ponieważ ceny idą cały czas do góry. Szukasz czegoś, gdzie wartość idzie szybciej w górę niż odsetki. Jak poznałem moją drugą połowę w wieku 27 lat, to nie miałem własnej ani nieruchomości, ani dobrze płatnej pracy, więc musisz na to przestać potrzeć aż tak materialistycznie.
  • Odpowiedz
  • 1
@Szkodnik1: zalezy jaka branza i miejsce. Ja nie mieszkam w USA. Chociaż jakbym dobrze zakręcił się to przy 200h miesiecznie mógłbym wyciągać 50k Jednak uważam że lepiej popracować jeszcze z rok i miec cala sume niz sie bawic w kredyt na ktory potem i tak trzeba bedzie pracowac.
  • Odpowiedz
@ROCKNROLLLA zrobisz jak zechcesz, z doświadczenia łatwiej i przyjemniej się dorabiać we dwoje, niż samemu. Jednocześnie maleje szansa, że po jakimś czasie kobieta odejdzie zabierając połowę wszystkiego na co tak ciężko pracowałeś.
  • Odpowiedz
@motoinzyniere: no nie wiem koleś, ja tam widzę bardzo dużo Polek z hindusami w większych miastach w Polsce. Nikt też nie mówi że musi brać się za kobiety urodzone w danym kraju, Polki za granicą też często wiążą się z innymi imigrantami (Turcy, etc.). Na zachodzie imigracja jest dużo bardziej równa pod względem płciowym niż u nas, więc szans nawet dla Polaków dzisiaj nie brakuje. Może czas pozbyć się kompleksów
  • Odpowiedz