Wpis z mikrobloga

Wracam po raz kolejny do sprawy Agnieszki z Jedlanki, której amstaffy zagryzły maltańczyka i sterroryzowały rodzinę (wpis o tym). Jak pisałam poprzednio - tutaj Agnieszka nie czuje się winna i mówi w reportażu tvp, że sąsiedzi sami sobie wpuścili jej psy na podwórko.

W komentarzach sprzed kilka godzin oskarża sąsiada o wypuszczenie ich zagryzionego psa na podwórko żeby się wysikał, a pod reportażem wyzywa. Więcej wypowiedzi Agnieszki można przeczytać tutaj.

Cyrk.

#psiarze #bekazpodludzi #patologiazmiasta #afera #jedlanka
WielkiNos - Wracam po raz kolejny do sprawy Agnieszki z Jedlanki, której amstaffy zag...

źródło: temp_file5827070814022713860

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 15
@S-Type oczywiście już jej psy zwrócili. Jak wygląda taka kontrola psów wszyscy wiemy - jak w czasie wizyty weterynarza nie ma agresji psa to uznają psa za nie agresywnego i zwracają właścicielowi.

Ta kobieta sugeruje, że Jacek z rodziną zabili własnego maltańczyka, podłożyli gdzieś na podwórku, a następnie zwabili do siebie amstaffy żeby zwalić winę na nich. Intryga jak w ukrytej prawdzie
WielkiNos - @S-Type oczywiście już jej psy zwrócili. Jak wygląda taka kontrola psów w...

źródło: temp_file2092060909394931039

Pobierz
  • Odpowiedz
sąsiedzi sami sobie wpuścili jej psy na podwórko


@WielkiNos: analogicznie, jeśli złodzieje okradną dom, winni mieszkańcy, bo ich wpłacili. Jeśli ktoś cie pobije w parku, twoja wina, bo tam chodziłeś. Logiki u takich ludzi ciężko się dopatrywać ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Chłop wpuścił niebezpieczne psy na własną posesję, żeby zagryzły jego szczeniaka i straumatyzowały dzieci, po to żeby wrobić niewinną sąsiadkę xD Tak było nie zmyślam

W narcystycznych ludziach zawsze najbardziej mnie zdumiewa jak bardzo potrafią wypierać wszystko, co kazałoby im brać odpowiedzialność za swoje działania. Zawsze winni są wszyscy wokół, tylko nie oni
  • Odpowiedz
  • 1
@Flypho zabrali psy, były w schronisku gdzie rozhisteryzowane juleczki krzywdy im nie dały zrobić, przyjechali skontrolować czy psy nie są agresywne, akurat jak kontrolowali nie były, więc je wypuścili.

Dopóki będziemy mieć obrońców psów morderców do utylizacji dopóty tak się będzie działo.
  • Odpowiedz
Tak z ciekawości, czy ta karyna kontaktowała się z Tobą, groziła pozwami czy coś? Bo jesteś chyba jej największym wrogiem, a ona sprawia wrażenie gotowej pokłócić się z całym światem, byle nie uznać własnego błędu xD
  • Odpowiedz