Wpis z mikrobloga

Rzeczy, których ta gra potrzebuje:

1. Lornetka ze wszystkimi tego konsekwencjami.

2. Noktowizja. Pijawki w trakcie ataku powinny być w stanie "zdjąć" z nas gogle, a telekinetycy zdalnie je wyłączyć, popychając gracza w kierunku tradycyjnego światła. Podejrzewam, że zrezygnowali bo ich zdaniem psułaby klimat nazbyt dociemnionych tuneli.

3. Dłuższy dzień i noc + spanie.

4. Skradanie. Widać, że próbowali, np. przeciwnicy reagują na dźwięk rzuconej śruby.

5. Czołganie.


#stalker2 #stalker
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@matluck: Moim zdaniem to co najbardziej mnie kuje w oczy to "martwa" Zona. Nic tu się nie dzieje, jedynie pijawki się respią lub psy podczas eksploracji miejscówek. W poprzednich odsłonach mogłeś podziwiać jak Zona żyje, mutanty walczyły między sobą, mozna bylo to obserwować, losowe odziały stalkerów lub innych soldatów biegały po mapie a tu nic.
  • Odpowiedz
@dracul @matluck

Tutaj się nie zgadzam kompletnie by byłem już świadkiem kilku walk stalkerów z bandytami czy mutantami. To jest zrobione z umiarem żeby zachować klimat opuszczonych lokacji.
  • Odpowiedz
  • 0
Na dłuższy dzień jest mod. Możesz sobie wybrać jaki chcesz upływ czasu. Nie wiem czy zauważyłeś ale w obozach są łóżka w których można spać (7godzin)


@Larsberg: Bardziej chodziło mi o to, że w grze jestem od tygodnia ponad na nogach, zjadłem ze dwadzieścia posiłków, wypiłem dziesięć litrów wódki, a jeszcze nie zdążyłem zrobić się senny. Mechanika snu imo nie będzie dość irytująca w realiach, gdzie za dnia wchodzisz w
  • Odpowiedz
@Larsberg: Nie mogę się zgodzić z Twoim brakiem zgody, tu nic nie jest zrobione z umiarem, tylko po prostu nie jest zrobione. Mutanty nie biegają po mapie jak w poprzednich częściach, stalkerzy też po niej nie podróżują, po prostu gra czasami spawnuje koło ciebie npców, czasami jednocześnie spawnuje i bandytów i stalkerów/mutanty, którzy od razu zaczynają ze sobą walczyć przez co można się pomylić i pomyśleć że jednak jakieś to
  • Odpowiedz
@dracul: mogę cię uspokoić bo mutanty walczą ze sobą, po prostu na tak rozległym terenie jest mniejsza szansa by to zobaczyć. Oddziały stalkerów tak samo, już kilkukrotnie byłem świadkiem drak między bandytami a samotnikami/Wartą. Powód mi się wydaje dość prosty - gdyby nawalili mutantów to cały balans gry by się położył i zrobił pod siebie, a podróże między punktami A i B które już są długie, wydłużyłyby się wielokrotnie. Dołóż
  • Odpowiedz
  • 0
@Duddkov: Częściowy brak zgody na brak zgody na brak zgody. Gry się opierają ugułem na takiej fiksji żeby w ogóle dało się w nie grać. Cała sztuka polega właśnie na tym żeby w miarę dostępnych zasobów komputera jak najlepiej oszukać Twój mózg i wywołać wrażenie że to nie jest fiksja taka. Tu wyszło delikatnie mówiąc średnio w kontraście do np. Project Zomboid
  • Odpowiedz
@matluck: @matluck: Wiem o co Ci chodzi, rozumiem, że gry tworzą iluzję, ale tutaj nie ma żadnej iluzji, jest spawn npców jak policjantów w Cyberpunku niegdyś. Nie znam Project Zomboid, ale grając w poprzednie części stalkera czułem w sobie tę niepewność co jest przede mną, badałem teren lornetką i np. omijałem mutanty. Mijałem się z samotnikami, którzy gdzieś szli, zdarzało się, że wziąłem zlecenie na jakąś postać na
  • Odpowiedz
  • 0
@Duddkov: Odnoszę wrażenie, że po prostu nie dali rady tego zrobić na premierę, system jeśli w ogóle działa to we fragmentach, a reszta jest zategowana na taśmę i trytytkę jak np. wrogowie pojawiający się znikąd w lunecie karabinu w misji ze Spawaczem, albo wspomniane losowe pojawianie się mutantów gdzieś obok. Alternatywne mechanizmy żeby stworzyć iluzję, że gra śmiga i everything is fine. Dlatego nie ma lornetki. Gdyby to nie był
  • Odpowiedz