✨️ Obserwuj #mirkoanonim Mirki i mirabelki już nie wiem co robić i jak już sobie radzić. Mija 2 tygodnie od tego jak dziewczyna zerwała ze mną a ja ciągle myślę i smucę się. Nic mi nie poprawia humoru, ciągle jak mam czas wolny to tylko o tym mam myśli - o niej, albo o strachu że nikogo sobie nie znajdę. Najgorsze, że to ona zniszczyła związek i zerwała - powiedziała że dla mojego dobra pierwszego związku jaki to był, lepiej abyśmy zerwali (powodem było, że ona rzadko miała czas spotkać się na żywo), tylko jak chciałem pogadać to ona dalej że tak lepiej będzie. Czuje się samotny i zraniony. Nawet jak chciałem z jakiś psychologów czy coś skorzystać to terminy dopiero na grudzień albo i dalej (nie stać mnie na prywatną wizytę). Próby spotkania się z rodziną, wyjazdy, kumplami itp to i tak ciągle o tym myślę i to boli mnie. Z chęciom chciałbym aby to już minęło bo już mam dosyć. Wszyscy w koło mówią, że znajdę sobie inną - tylko że jak zainstalowałem sobie #tinder #boo randki na facebooku czy też #badoo to zero dopasowań mam, a jak mam to napiszę pierwszy to zero odpowiedzi... Załamany jestem bo chce wrócić do tamtych chwil jak miałem kogo kochałem, albo może wolałbym nie zaznać smaku tej miłości i być singlem jak byłem długo. I boje się że znowu bardzo długo zajmie znalezienie mi dziewczyny (jej to szukałem z 6 miesięcy albo i dłużej bo były przerwy). Najgorsze, że powiedziała że będziemy przyjaciółmi ale nie czuje wsparcia od niej. Wyznałem jej kilka dni po zerwaniu że źle się czuje, płaczę itp. to krótko popisaliśmy o emocjach ale prosiła abym nie użalał bo źle to znosi psychicznie i abym do tego nie wracał - zero wsparcia... Dlaczego jak ja poświęcałem się w 100% a nawet i więcej to nic teraz nie mam, jak ona miała kryzysy i problemy to jej pomagałem zawsze i wspierałem (nawet jak sądziłem że przesadza trochę), a ja nie mam od niej wsparcia wgl. tak dla mojego dobra zrobiła a wgl nie napisała do mnie nigdy pierwsza od zerwania, i nie chciała popisać za bardzo jak ja napisałem, nie czuje wsparcia aby pomogła mi znaleźć nową osobę... Jestem zwykłym chłopakiem cichym i może takim introwertykiem ale chciałem z nią żyć i być na stałe, nie chciałem żadnych FWB czy tam innych rzeczy, chciałem normalnej dziewczyny jaka ona była i żyć długo i szczęśliwie. Dlaczego ten świat jest taki okropny - widzi się wszędzie jak to niby faceci to tylko szukają dziewczyny do seksu a kobiety że się puszczają, a ja chce zaznać miłości i znowu uczucia że komuś na mnie zależy i będzie mnie kochał... Najbardziej kusi do niej napisać i zadać pytania: Dlaczego zerwała że mną? Dlaczego nie pogadała i nie spytała jak ja to odczuwam jej że rzadko ma czas na spotkania przez pracę? Dlaczego umówiła się i nawiązała związek jak wiedziała że ma taką pracę z której nie chciała zrezygnować? I dlaczego mnie zniszczyła i nawet nie wspiera.... Nie wiem co robić, myśleć itp. czy pisać do niej czy nie, i jak żyć. Napiszcie mirki i mirabelki co mam...
@mirko_anonim: tak się tworzą mężczyźni, w cierpieniu i przelanej krwi na polu bitwy, sami ze swoimi emocjami , nie pokazując słabości, wiedzą że nikt im nie współczuje i mogą liczyć tylko na siebie, sparta AUUUUU
@mirko_anonim: zabrzmi to brutalnie, ale laska cię nie kocha. Ty podświadomie szukasz znów jakieś bliskości z nią, a ona tego nie chce. Im częściej będziesz się do niej odzywał, tym bardziej będziesz budował w sobie złudzenie że da się to odratować. Dziewczyna dobrze robi, że nie utrzymuje z tobą kontaktu, bo to tylko przeciągnie twój ból. Musisz jakoś przejść żałobę po tym związku i w końcu ruszyć dalej. Na razie
efektywny-przyjaciel-30: @mirko_anonim: Usuń ją ze znajomych na facebooku i ze wszystkich mediów społecznościowych. To jest koniec! Wykreśl ją ze swojego życia całkowicie. Ona ma w dupie co czujesz. To nie jest tego warte. Nie ma mowy o żadnych powrotach. Jeśli zostawiła Cię raz, to zrobi to drugi. Żaden psycholog nie powie ci, że laski po okresie zafascynowania zauważając pewne twoje wady nie zaakceptują ich, tylko ruszą dalej na tindera
racjonalny-analityk-62: Psycholog niewiele ci pomoże. Tylko czas jest w stanie zagoić tego typu rany. Wiem z doświadczenia. Jeśli czujesz się naprawdę źle, to wal do psychiatry. Nawet online. Przepisze ci tabletki. To pomoże. Jednak większość pracy nad sobą musisz wykonać sam. Dziś śmieję się ze swojego cierpienia, ale na początku czułem się dokładnie tak jak ty.
Mirki i mirabelki już nie wiem co robić i jak już sobie radzić. Mija 2 tygodnie od tego jak dziewczyna zerwała ze
mną a ja ciągle myślę i smucę się. Nic mi nie poprawia humoru, ciągle jak mam czas wolny to tylko o tym mam myśli - o niej, albo o strachu że nikogo sobie nie znajdę. Najgorsze, że to ona zniszczyła związek i zerwała - powiedziała że dla mojego dobra pierwszego związku jaki to był, lepiej abyśmy zerwali (powodem było, że ona rzadko miała czas spotkać się na żywo), tylko jak chciałem pogadać to ona dalej że tak lepiej będzie. Czuje się samotny i zraniony. Nawet jak chciałem z jakiś psychologów czy coś skorzystać to terminy dopiero na grudzień albo i dalej (nie stać mnie na prywatną wizytę). Próby spotkania się z rodziną, wyjazdy, kumplami itp to i tak ciągle o tym myślę i to boli mnie. Z chęciom chciałbym aby to już minęło bo już mam dosyć. Wszyscy w koło mówią, że znajdę sobie inną - tylko że jak zainstalowałem sobie #tinder #boo randki na facebooku czy też #badoo to zero dopasowań mam, a jak mam to napiszę pierwszy to zero odpowiedzi... Załamany jestem bo chce wrócić do tamtych chwil jak miałem kogo kochałem, albo może wolałbym nie zaznać smaku tej miłości i być singlem jak byłem długo. I boje się że znowu bardzo długo zajmie znalezienie mi dziewczyny (jej to szukałem z 6 miesięcy albo i dłużej bo były przerwy). Najgorsze, że powiedziała że będziemy przyjaciółmi ale nie czuje wsparcia od niej. Wyznałem jej kilka dni po zerwaniu że źle się czuje, płaczę itp. to krótko popisaliśmy o emocjach ale prosiła abym nie użalał bo źle to znosi psychicznie i abym do tego nie wracał - zero wsparcia... Dlaczego jak ja poświęcałem się w 100% a nawet i więcej to nic teraz nie mam, jak ona miała kryzysy i problemy to jej pomagałem zawsze i wspierałem (nawet jak sądziłem że przesadza trochę), a ja nie mam od niej wsparcia wgl. tak dla mojego dobra zrobiła a wgl nie napisała do mnie nigdy pierwsza od zerwania, i nie chciała popisać za bardzo jak ja napisałem, nie czuje wsparcia aby pomogła mi znaleźć nową osobę... Jestem zwykłym chłopakiem cichym i może takim introwertykiem ale chciałem z nią żyć i być na stałe, nie chciałem żadnych FWB czy tam innych rzeczy, chciałem normalnej dziewczyny jaka ona była i żyć długo i szczęśliwie. Dlaczego ten świat jest taki okropny - widzi się wszędzie jak to niby faceci to tylko szukają dziewczyny do seksu a kobiety że się puszczają, a ja chce zaznać miłości i znowu uczucia że komuś na mnie zależy i będzie mnie kochał... Najbardziej kusi do niej napisać i zadać pytania: Dlaczego zerwała że mną? Dlaczego nie pogadała i nie spytała jak ja to odczuwam jej że rzadko ma czas na spotkania przez pracę? Dlaczego umówiła się i nawiązała związek jak wiedziała że ma taką pracę z której nie chciała zrezygnować? I dlaczego mnie zniszczyła i nawet nie wspiera.... Nie wiem co robić, myśleć itp. czy pisać do niej czy nie, i jak żyć. Napiszcie mirki i mirabelki co mam...
#milosc #milosc #przegryw #zwiazek #corobic #tinder #dziewczyny #kobiety #pieklomezczyzn
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: digitallord
źródło: temp_file1824248216647390902
Pobierz6 miesięcy ojej, mamy ci współczuć?
Ja 27 lat szukam i bez skutków, a inni z tagu to nawet po 40. Wypad błazenoski z tagu
źródło: temp_file6369975989094130715
Pobierznie będziecie
@mirko_anonim: ma trochę racji. Twoje płaku płaku jest żenujące i NIC tym nie osiągniesz. Zapomnij i tyle.
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91