Mircy, chce zabrać dziewczynę na wycieczkę na początku stycznia (w okolicach pierwszego tygodnia stycznia) i nauczyć się jeździć na nartach/snowboardzie, a przy okazji podziwiać ładne widoki i ogarnąć jakieś jednodniowe wędrówki zimowe. Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby były ładne widoczki i zimowy klimat. No i też warunki do nauki jazdy na stoku.
Czy lepszym wyborem będzie Alpe D’Huez we Francji (łączny koszt wypożyczenia sprzętu, dojazdu, zakwaterowania, lekcji, itd to około 13,000zl) czy polskie góry (Białka lub Kościelisko/Zakopane - łączny koszt około 8500zl)? Co byście doradzali? Czy Alpy to strata kasy jak się nie umie w ogóle jeździć na snowboardzie? Czy mimo wszystko warto od razu tam jechać? Chociaż polskie góry też podobno ładne, ale cholera boję się, że śniegu może nie być i wtedy będzie g---o, a nie romantyczny, zimowy klimat :(
Z drugiej strony zakwaterowanie w polskich górach znalazłem kapitalne (mega ładne spa - balia wodna na zewnątrz, jacuzzi, 3 sauny, termy wszędzie niedaleko), a w Alpach bardziej podstawowe, ale to jednak Alpy kurcze. Sam nie wiem, pomóżcie zdecydować.
@majkkali: Jak cię stać to zdecydowanie Alpy. Niestety klimat i infrastruktura w naszych górach nie mają nawet podejścia. Jeśli jednak dopiero się uczycie i pogoda na to pozwoli to sugerował bym jednak przed Alpami wybrać się na nasze stoki na weekend i wziąć instruktora aby jak najlepiej wykorzystać późnej czas w Alpach.
Czy Alpy to strata kasy jak się nie umie w ogóle jeździć
@majkkali: Nie, polskie góry to strata kasy jak się nie umie jeździć. Albo jest ci o wiele trudniej się nauczyć bo warunki śniegowe są beznadziejne, albo jest ci o wiele trudniej się nauczyć bo jest mnóstwo ludzi, którzy chcą w ciebie wjechać, a po godzinie rozjeżdżają śnieg i warunki są beznadziejne.
@majkkali byłem w pierwszej połowie lutego. Plusowo i deszczowo 😉 ale zjeżdżać się dało. Dzieci się uczyły na Platerówce, ja pojeździłem na Szymoszkowej
Czy lepszym wyborem będzie Alpe D’Huez we Francji (łączny koszt wypożyczenia sprzętu, dojazdu, zakwaterowania, lekcji, itd to około 13,000zl) czy polskie góry (Białka lub Kościelisko/Zakopane - łączny koszt około 8500zl)?
Co byście doradzali? Czy Alpy to strata kasy jak się nie umie w ogóle jeździć na snowboardzie? Czy mimo wszystko warto od razu tam jechać? Chociaż polskie góry też podobno ładne, ale cholera boję się, że śniegu może nie być i wtedy będzie g---o, a nie romantyczny, zimowy klimat :(
Z drugiej strony zakwaterowanie w polskich górach znalazłem kapitalne (mega ładne spa - balia wodna na zewnątrz, jacuzzi, 3 sauny, termy wszędzie niedaleko), a w Alpach bardziej podstawowe, ale to jednak Alpy kurcze. Sam nie wiem, pomóżcie zdecydować.
#narty #snowboard #ski #sport #sportyzimowe #sportyekstremalne #zima #podroze #pytanie #pytaniedoeksperta #poradadnia #zakopane #alpy
@majkkali: Nie, polskie góry to strata kasy jak się nie umie jeździć. Albo jest ci o wiele trudniej się nauczyć bo warunki śniegowe są beznadziejne, albo jest ci o wiele trudniej się nauczyć bo jest mnóstwo ludzi, którzy chcą w ciebie wjechać, a po godzinie rozjeżdżają śnieg i warunki są beznadziejne.
Polskie góry są OK tylko wtedy, gdy
@majkkali: W Alpach jest mnóstwo prostych stoków. W każdym większym ośrodku znajdziesz też szkoły zatrudniające polskich instruktorów.