Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim tak to jest, jak jedynym fundamentem małżeństwa jest chemia łóżkowa, a reszta to 'jakoś to będzie'. Idealny materiał dla teorii przegrywowych – zawsze wina baby, nigdy własnych decyzji ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@mirko_anonim to ile Wy byliście razem przed ślubem że tak krótko po ślubie zaczęły się problemy? Mieszkaliście razem przed ślubem minimum rok? Byliście parą conajmniej 2 lata przed ślubem? Kiedy była ta utrata dziecka? Przed czy po ślubie? Nie myślałeś że utrata dziecka mogla być przyczyną jeśli wcześniej było ok i znaliście się długo i mieszkaliście? Dla niektórych kobiet utrata dziecka to taka wielka trauma że mogą popaść w dziwne stany
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ja miałem podobnie, na szczęście nie żona. Dopóki nie mieszkaliśmy razem to było super. Po zamieszkaniu zaczęły się manipulacje i latanie po klubach do rana. Spakowałem się pod jej nieobecność i zostawiłem klucze w skrzynce (mieszkanie było wynajmowane na nią).
  • Odpowiedz
Ale do czego zmierzam, patrzę co ona teraz robi.

Zaczęła tańczyć na rurze - ehhh, niby taki pool dance. Ale w zaściankowej wsi gdzie po niespełna roku małżeństwa idzie tańczyć na rurze to musi świetnie wyglądać.

Lata tylko po klubach, kręcić dupą i szukać bolca.


To w sumie mam w dupie


@mirko_anonim: To się zdecyduj czy masz czy nie. Najwidoczniej dalej w jakiś sposób cie obchodzi
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
✨️ Autor wpisu (OP): @Amigoyamigo tutaj lipa
@Lethaliity Właśnie ja jestem z tych "do rany przyłóż". Ogarnę dom, posprzątam, nie mało zarobię, wakacje, pasje, gotowanie (moje wielkie hobby). To tutaj był problem z zaburzeniami osobowości u niej. Na szczęście psychiatra i psycholog "złapali mi głowę" i sporo rzeczy zobaczyłem jak jest.
Stary, żeby drugi dzień po ślubie rzucić komus obrączką, bo nie nosił talerzyków na poprawinach, to naprawdę trzeba miec coś
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 4
✨️ Autor wpisu (OP): @Jelen_Szlachetny 5 lat :) I teraz drugie pytanie: To nie widziałeś?
A no, tutaj właśnie trafiła na podatny grunt i potrafiła mną manipulować jak chciała. Ile płaczu, krzyku o bzdury. Nie zrozumiała dowcipu to płacz i fochy. Nie potrafiła zadzwonić na infolinie to darła się po mnie, że jej nie pomagam. W domu też mistrzynią sprzątania nie była, a gotować to w ogóle. Placek tortilli z
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
✨️ Autor wpisu (OP): @Kitku_Karola Odpowiedź na część pytań wyżej. Natomiast jeśli chodzi o poronienie. Przecież była opieka medyczna, wykupiłem najlepsze dostępne na rynku pakiety. Nie szczędziłem na nic pieniedzy. Byłem zachwycony i pełen nadziei, do tej pory jak patrzę na małe bobasy to mam łzy w oczach. U niej to nie był powód. Dopiero jak moja rodzina zwróciła uwage, że bardziej przeżywała tę utratę niż ona to zaczęła grać
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ale ty wiesz o tym, że żałobę każdy przeżywa na swój sposób? To chyba dobrze, że po stracie ciąży nie przeżywała tego tylko ruszyła dalej? Brzmisz jakbyś miał do niej pretensje o to, że zamiast płakać w poduszkę ona zajęła się sobą.
Wiesz co to szok? Czasami tak właśnie wygląda. Żałosna też ma różne fazy i u niektórych osób wyglada conajmniej dziwnie ale każdy szuka własnego sposobu na poradzenie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim szczerze mówiąc to brzmi niepokojąco jak ktoś sam o sobie pisze że jest wspaniały :D także nie wiem co mam realnie myśleć o Twoim wpisie. ja akurat przeżyłam związek z osobą o conajmniej rysie narcystycznym i prawda jest taka że jego wszyscy widzieli jako tego wspaniałego i on sam się za takiego też uważał, a prawda była taka że doprowadził mnie na skraj wytrzymałości psychicznej różnymi swoimi zachowaniami (pobudzał wszystkie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @Amigoyamigo
Ja wiem, że kobiety naturalnie jej bronią.
Natomiast sporo koleżanek widziało co pisze i jak sie zachowuje i cud, że wytrzymałem tyle ;)
Można to kolorować, ale to zwykłe urwisko, a ja byłem głupi.
To tyle, chciałem się
  • Odpowiedz
@mirko_anonim współczuję mega ale dla mnie takie problemy to abstrakcja bo ja stronie od ludzi i związków właśnie przez to że męskie wersję twojej ex żony też istnieją
Ludzie nie mają w tych czasach kręgosłupa moralnego ani honoru
Ty też nie brzmisz jak strasznie wrażliwa sentymentalna osoba , może poprostu trafił swój na swego i nie wytrzymaliscie ze sobą
  • Odpowiedz
@mirko_anonim

✨️ Autor wpisu (OP): @Amigoyamigo

Ja wiem, że kobiety naturalnie jej bronią.

Natomiast sporo koleżanek widziało co pisze i jak sie zachowuje i cud, że wytrzymałem tyle ;)

Można to kolorować, ale to zwykłe urwisko, a
  • Odpowiedz
@mirko_anonim

✨️ Autor wpisu (OP): @darknightttt może masz racje, natomiast tydzień później robić mi wojnę i wyprowadzić się, że ja wyszedłem gdzieś? :)


@Kitku_Karola Może to brzmi tak, ale dobrze, że W KOŃCU teraz tak o sobie myślę i mówię. Wcześniej było inaczej.


Aha czyli robisz tak samo jak ona ale ja nazywasz gurwa logiczne
  • Odpowiedz