Aktywne Wpisy

ONVIF +161
Ogólnie przykra sprawa, ze w Polsce poupadała idea prostych barów. Chodzę po Berlinie, mam ochotę napić się piwa, odwiedzam knajpę, zamawiam jasne z kija i frytki, płacę za to kilka euro, gdzieś z tyłu goście grają w rzutki, leci jakaś neutralna muzyka, ktoś dusi peta, ktoś właśnie rozstaje się z laską przez telefon, nie odczuwam tego nijak, idę dalej. A w Polsce jak jest pub czy bar to już musi być ta

szynszyla2018 +191
Tutaj różowa która prowadziła hejterskim profil twierdzi że to takie tam heheszki i ogólnie to one były spoko a on je gnębił. A bagiety powiedziały żeby olać więc luz ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■ #mlawa #kryminalne

źródło: temp_file3393652859739956546
Pobierz
W miejscach turystycznych w miarę ich pilnują, a policja co chwilę informuje żeby uważać na portfel.
Wystarczy nie łykać wszystkiego z głównej wykopu to jakoś lepiej się podróżuje.
Chyba że chcecie iść na złą dzielnice a nie zwiedzać popularne miejsca to już może zrobić się dość ciemno ( ͡º ͜ʖ͡º)
W Mediolanie jest mega piękny dworzec (。◕‿‿◕。)
W Mediolanie byłam dwa lata temu i było tam zdecydowanie więcej ciapa tych. Ze względów turystycznych bardziej polecam Rzym ( ͡º ͜ʖ͡º)
Te smoluchy to takie kozaki k---a mądre a c---a warte przy konfrontacji
W Wenecji przed tym ostrzegają, lepiej jest zacząć krzyczeć niż iść z nimi na konfrontacje.
Wynajęliśmy apartament przy rondzie Re-Di-Roma, miejscówka na wypad 11/10. Wszędzie blisko spacerem, stacja metra pod drzwiami (dobra na dalsze wypady, ale lepiej iść gdzieś pieszo, i nie myśleć o czasie na powrót - jak już się zrobi późno albo nogi odmówią, schodzisz do najbliższej stacji metra i wysiadasz pod kwaterą).
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, wszędzie w okolicach
@open_or_die: przy takich scammerach konfrontacja słowna jest zalecana, można po prostu nakrzyczeć na nich po polsku, żeby s---------i, po chwili odpuszczają, bo mają pod dostatkiem łatwiejszych ofiar :-)
inb4 pobija cię, dźgną nożem albo zastrzelą, jakby chcieli obrabować z bronią to by to zrobili, a nie kręcili bransoletki
W innym przypadku sytuacja zaczyna przypominać zakopane i tych złodzieji od 3 kubków, nagle za tobą pojawiają się byczki 2m x 2m i pytają się po co ci ten aparat.
Bywam we Włoszech kilkanaście razy rocznie, widziałem już wiele.
Komentarz usunięty przez moderatora