Wpis z mikrobloga

@curiousboi jest tylko problem z kieszonkowcami i tymi typami co dają ci kwiatka czy opaskę, a potem chcą od ciebie 200 euro za niego.
W miejscach turystycznych w miarę ich pilnują, a policja co chwilę informuje żeby uważać na portfel.

Wystarczy nie łykać wszystkiego z głównej wykopu to jakoś lepiej się podróżuje.
  • Odpowiedz
@curiousboi Byłem niedawno i luzik nie ma tragedii jedynie warto uważać na kieszonkowców czy innych scamerów ale będą przypominać o tym co chwilę na dworcach.
Chyba że chcecie iść na złą dzielnice a nie zwiedzać popularne miejsca to już może zrobić się dość ciemno ( ͡º ͜ʖ͡º)
W Mediolanie jest mega piękny dworzec ()
  • Odpowiedz
  • 1
@curiousboi jestem teraz w Rzymie no i jakoś nie widać ich, nikt mi nie wciskał bransoletek, jest czyściej niż podczas mojej ostatniej wizyty.

W Mediolanie byłam dwa lata temu i było tam zdecydowanie więcej ciapa tych. Ze względów turystycznych bardziej polecam Rzym ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@open_or_die dwa lata temu jak byłem to taki smoluch mi rzucił jakąś zabawkę no i złapałem, chcę mu to oddać i ten zaczyna p-------ć o kupieniu, to mu ją w-----------m kilkanaście metrów przed siebie. Typ zaczął się napinać to go wyśmiałem i dosyć głośno spytałem czy do you really try to threat a white guy here?

Te smoluchy to takie kozaki k---a mądre a c---a warte przy konfrontacji
  • Odpowiedz
@Hadolf_Itler nie zgrywaj kozaka bo często są w grupach, jeden gest i cię dokładnie przeszukają w ciasnej uliczce.

W Wenecji przed tym ostrzegają, lepiej jest zacząć krzyczeć niż iść z nimi na konfrontacje.
  • Odpowiedz
@curiousboi: Byłem w Rzymie w marcu, tygodniowy wypad z drugą połówką (aktualnie ex :/).

Wynajęliśmy apartament przy rondzie Re-Di-Roma, miejscówka na wypad 11/10. Wszędzie blisko spacerem, stacja metra pod drzwiami (dobra na dalsze wypady, ale lepiej iść gdzieś pieszo, i nie myśleć o czasie na powrót - jak już się zrobi późno albo nogi odmówią, schodzisz do najbliższej stacji metra i wysiadasz pod kwaterą).

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, wszędzie w okolicach
  • Odpowiedz
W Wenecji przed tym ostrzegają, lepiej jest zacząć krzyczeć niż iść z nimi na konfrontacje.

@open_or_die: przy takich scammerach konfrontacja słowna jest zalecana, można po prostu nakrzyczeć na nich po polsku, żeby s---------i, po chwili odpuszczają, bo mają pod dostatkiem łatwiejszych ofiar :-)
inb4 pobija cię, dźgną nożem albo zastrzelą, jakby chcieli obrabować z bronią to by to zrobili, a nie kręcili bransoletki
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii zalecana jest głośna i wyraźna konfrontacja słowna, tak żeby zwrócić uwagę ludzi.
W innym przypadku sytuacja zaczyna przypominać zakopane i tych złodzieji od 3 kubków, nagle za tobą pojawiają się byczki 2m x 2m i pytają się po co ci ten aparat.

Bywam we Włoszech kilkanaście razy rocznie, widziałem już wiele.
  • Odpowiedz