Wpis z mikrobloga

Moja matka do mojego kuzyna o mnie: Nie wiesz co z nim nie tak? Ciągle siedzi tylko w domu, nigdzie nie wychodzi, kolegów nie ma.
Mój ojciec przez telefon do swojego ojca, który zapytał go, czy mam w końcu robotę: Aaa, tu to już jest ciężka sprawa i ciężki przypadek... (nie dosłyszałem co dalej bo specjalnie wyszedł na dwór żebym nie słyszał)
Mój brat do swojej dziewczyny: On jest inny, już ci mówiłem. Skończmy ten temat bo mi się nie chce o nim gadać. (Nie wiem jaki był kontekst)
Brat do mnie 10 lat temu kiedy miałem z 14/15 lat: INNY! INNY! INNY!
Chłopak ciotki, który pierwszy raz przyjechał z nią zza granicy do Polski, bo tam mieszkali: Co ty niemowa jesteś?
W pierwszej robocie: Co jesteś taki smutny?
W drugiej robocie: Co nic nie gadasz?
W trzeciej robocie: Czemu jesteś taki cichy? Coś się stało? Wyglądasz na przybitego.

Smutno być dziwako zjebem, ale jak tu się nie izolować skoro nie pasujesz do tego zyebanego świata

#przegryw #depresja #samotnosc #fobiaspoleczna
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Remus00: ehh ludziom nie dogodzisz, nawet jakbyś zaczął normalnie funkcjonować to pytali by co się stało, czy chory nie jesteś, dlatego nie warto się przejmować opinią innych, ale mam nadzieję że pomimo krytyki z każdej strony wyjdziesz na prostą
  • Odpowiedz
  • 195
@Remus00 mnie się ostatnio w kołchozie pytali dlaczego posmutniałem, a ja po prostu na chwilę przestałem się sztucznie uśmiechać bo mi się mięśnie twarzy zmęczyły xD
  • Odpowiedz
@Remus00: Powiem Ci jeszcze, że miałem taki okres w życiu że byłem podobnie odbierany jak Ty przez swoją rodzinę. A bo nie przychodzi na imprezy rodzinne, a bo taki, a bo nie pracuje, a bo sraki. Przestałem się tym przejmować, ten kto mnie zna to wie jaki jestem, nie muszę nikogo udawać przed nikim
  • Odpowiedz
  • 10
ten kto mnie zna to wie jaki jestem


@clarity-incel: Tak, ale mimo to, przynajmniej u mnie, tylko daje im to paliwa do coraz mocniejszych uszczypliwości ¯\(ツ)/¯
Ja na przykład widząc przegrywa, wystraszonego i niepewnego, jest mi go po prostu żal i prędzej wspomogę dobrym słowem i poklepie po plecach, ale to trzeba być chyba zjebem po przejsciach zeby tak traktowac rownych sobie bo wiesz, co w danej chwili odczuwa. A
  • Odpowiedz
@Remus00 mnie się ostatnio w kołchozie pytali dlaczego posmutniałem, a ja po prostu na chwilę przestałem się sztucznie uśmiechać bo mi się mięśnie twarzy zmęczyły xD


@huopisko: fake, w kołchozie nikt się nie uśmiecha.
  • Odpowiedz
@huopisko: w dupie byłeś i g---o widziałeś XD 7 lat robiłem w gastro, nikt się nie uśmiecha.
Wszyscy robią na czarno, a jedyny powód do uśmiechu to finisz sztafety olimpijskiej 4x100 ml soplicy
Chyba, że chodzi ci o jakiegoś fast fooda albo sieciówkę pizzerie
  • Odpowiedz