Wpis z mikrobloga

Wziąłem trochę ponad sto koła pożyczki z PKO na 2 lata (10,99%). Nigdy nie miałem żadnej pożyczki.

Poszło w bitc....żartuję.

Połowa poszła na GPW, a druga w dywidendówki z US (i generalnie dolara).
Udało się ustrzelić dołek w okolicy 14 po ~4,08 za dolka. I tak jestem kilka dni spóźniony, procedurę o pożyczkę zaczynałem przy 4,01. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Przy takich pożyczkach trzepią bardziej niż na białoruskiej granicy w 1995.

Obserwuj tag #czypokonampozyczke - dam znać do dwóch lat jak poszedł taki lewar.

Ot, zabawa. Stać mnie.
Od takich stu koła płaci się teraz ~800 złotych miesięcznie za pożyczenie. Tak z grubsza.

Na dzisiaj - oczywiście wszystko technicznie: +411 banan, +95 dolarów, plus jeszcze 2 gronie na dolarze gdybym wracał do złotówki.

A - przewalutowanie w XTB, więc siepnęli mnie 250 PLN. Tak dla transparentności.

#gielda #finanse #bawimysie
p.....6 - Wziąłem trochę ponad sto koła pożyczki z PKO na 2 lata (10,99%). Nigdy nie ...

źródło: Zrzut ekranu 2024-11-13 170336

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@patryk_66: jaki jest sens inwestowania pożyczoną kasą w dywidendówki, które z reguły są dojrzałymi biznesami, które nie osiągają relatywnie dużych wzrostów? Było załadować to 100k w BTC albo któreś z mag 7.
  • Odpowiedz
@sh7d: Jedyny rozsądny. Patrz, jak reszta się zwaliła w gacie :)

Generalnie robię, co do średniej, około 25% netto r/r na giełdzie od dekady, po prostu stwierdziłem, że się sprawdzę.
Zobaczymy jak to wyjdzie, ale biorąc pod uwagę nadpłacanie i oczywiście raczej szybsze zamknięcie pożyczki celuję w 6-7% nadwyżki w rok.

@DJ007 Nie
  • Odpowiedz
Jakby zagraniczna ulica-plankton miała dostęp do kredytów w Japonii to bym brał pod inwestycje aż by huczało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@patryk_66: co twoim zdaniem jest najważniejsze w tym, że robisz 25% rok do roku?

Ja np kupuje i nie zamykam pozycji (obecnie) co oceniam jako mój największy błąd. Drugi to brak SL i tak od już pół roku się zbieram, żeby to poprawić. Kupowanie akcji to u mnie bardziej losowość. Patrzę tylko na ogólne wskaźniki albo sugeruję się innymi.
  • Odpowiedz
@maniek74: są tacy ludzie, wiem, że u mnie w pracy jest koleś, który wziął 2 kredyty, żeby sobie w giełdę wpakować i pograć na dźwigni. Przeyebał wszystko. Najpierw jeden, a potem drugi. Właśnie na okolice 100k.

Jak ktoś jest na tyle narwany, że bierze kredyt pod granie na giełdzie, to będzie na tyle narwany, by grał na dźwigni i będzie na tyle narwany, by ulegał FOMO i na koniec straci
  • Odpowiedz
Generalnie robię, co do średniej, około 25% netto r/r na giełdzie od dekady, po prostu stwierdziłem, że się sprawdzę.


@patryk_66: Fajnie, ale nie taniej byłoby się sprawdzić przez OTP lub futures? Tak tylko głośno myślę.
  • Odpowiedz
@macan obstawiam, ze takie ananasy wcześniej wrzucają jakieś drobne w gielde, typu kilka k, i przy małych kwotach i braku emocji udaje im się coś zarobić i wpadają na cudowny pomysł z serii „a jakbym tak miał 100k, to wtedy ten zarobek byłby dużo większy”… tylko grac za swoje a grac za pożyczone to są całkiem inne emocje do opanowania i może ich szybko zmieść z planszy
  • Odpowiedz
@patryk_66: ja bym wrzucił wszystko w SP500 acc.
szansa ze przebijesz oprecentowanie pożyczki jest spora.

z bananem w połowie. no cóż powodzenia

dawaj co miesiąc update !
  • Odpowiedz
@maniek74: wiesz, ja gram po kilka tysi, maksymalnie miałem w puli coś w okolicach 55, więc jestem ananasem i tam emocje są.

Jest chyba tak jak pisałeś (i to z emocji wynika), uda Ci się małą kwotą i myślisz sobie "ale by było, jakbym był zapakowany za porządną kasę". Ja dla przykładu ostatnio w tydzień zrobiłem ~13% na intelu i to zrealizowałem... Tysiącem zł XD Przy 100 tys miałbym więc
  • Odpowiedz