Wpis z mikrobloga

Dobra słuchajcie muszę się Was poradzić.
Mam 2,5 letniego syna. Czasem pobawię się z nim klockami, czasem poukładam z nim puzzle, czasem poczytam mu bajkę.
A czasem mamy ochotę się powygłupiać - poskakać po łóżku (wszystko kontrolowane - syn skacze ja go pilnuję), wchodzi w to gilgotanie, syn skacze sobie na mnie, czasem ja udaję, że skaczę na niego, czasem syn lekko uderzy mnie poduszką podczas zabawy (ja go nie uderzam).
Teraz żona mi zrobiła awanturę, że tak się nie można bawić z dzieckiem. Że to generuje u niego złe emocje.
A dla mnie to zwykła zabawa ojca z synem, na dodatek syn sam mówił że chce sobie z ojcem poskakać.
Chciałbym poznać Waszą opinię.
#dzieci #dziecko #tatacontent
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Klimbert: to co robisz jest zupełnie normalne i dzieci tego potrzebują. Tyle żebyś tego nie robił tuż przed snem bo takie podekscytowane dziecko potem nie może zasnąć a tak to nie ma żadnych przeciwwskazań. Placu zabaw czy innych sal zabaw twoja żona też każe wam unikać?
  • Odpowiedz
  • 3
Tyle żebyś tego nie robił tuż przed snem bo takie podekscytowane dziecko potem nie może zasnąć a tak to nie ma żadnych przeciwwskazań.


@robertx: Robiłem to teraz o 16:30 i miałem plan pobawić się tak do 17:00. Syn mi ładnie śpi i zasypia ok 19:30 bo już nie ma drzemek w ciągu dnia.
  • Odpowiedz
@Klimbert W podobny sposób bawimy się z naszymi córkami. Szczerze mówiąc nie rozumiem czemu miałoby to generować złe emocje, skoro dzieciaki zawsze się śmieją i krzyczą, że chcą więcej
  • Odpowiedz
@Klimbert nie ma czegoś takiego jak złe czy dobre emocje, nie nazwałbym takich zabaw niczym złym. Wysłałbym żonę (albo was wspólnie) na kurs dla rodziców z np bliskosciowego wychowywania albo kupcie sobie książkę jak mówić do małych dzieci.

Też kiedyś myślałem że są złe i dobre emocje albo że trzeba nakazywać i zakazywać dziecku wszystkiego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Klimbert: Kurła ja się ze swoimi bawię w gargamela porywającego smerfy i ciągnę je za nogi do kuchni xD nie zauważyłem negatywnych emocji :D
  • Odpowiedz
@Klimbert: Normalna sprawa - u mnie córka skacze na mnie z rozbiegu krzycząc "Tata - dżudo" i oczekuje, że przechwycę ją w locie i rzucę nią i kanapę :)
Walki na dmuchane czy drewniane miecze też są standardem, co najwyżej trzeba kontrolować kiedy uśmiech przechodzi w zaciętą minę.
  • Odpowiedz
czasem syn lekko uderzy mnie poduszką podczas zabawy (ja go nie uderzam)


Dlaczego nie?

Przywal mu poduchą, tak, żeby się przewrócił (tylko upewnij się wcześniej, że nie uderzy w nic głową).
Rzuć nim o materac (uwaga jak powyżej).
  • Odpowiedz
@Klimbert: ja tam normalnie w zabawie walę córkę poduchą ( ͡° ͜ʖ ͡°) co prawda z taką mocą że sie nawet nie przewróci ale bitwa na poduszki to jej ulubiona zabawa. Nie wiem o co chodzi żonie, to normalne zabawy z dziećmi
  • Odpowiedz
@Klimbert: ty byś widział, jak z moją córką swirujemy (σ ͜ʖσ)

Jak kiedyś ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział: trzeba świrować, żeby nie zwariować

A tak poważniej: przez wielopokoleniowe dysfunkcyjne wychowanie w nadopiekuńczości (z różnych powodów), w Polsce często kobiety się o to spinają
  • Odpowiedz