Wpis z mikrobloga

#psychologia nie umiem być szczęśliwym. Coraz częściej mam wrażenie że szczęście tak zwane oznaczałoby dla mnie koniec wszystkiego; może i nawet samobója czy ogromną depresję. Mówię tutaj o wygodnym życiu bez zmartwień jak wielu prowadzi: najpierw wykształcony fachura (nieważne czy biurowiec czy robol z kwalifikacjami na maszyny) robota za dobre pieniądze, Apartament, wóz, rodzina i wszystko od linijeczki. Ja wiem że to często jedynie pokazowa i tam w środku to aż ich r---------a ale ja nawet nie dążę by stać obok tego. Unikam ze wstrętem wszystkiego co mogłoby by mi ustawić czy może nawet tylko poprawić życie. Chwilę w których nie płynę z nienawiścią czy strachem są jak chwilę stracone. Dzień w którym komuś nie naubliżam to dzień stracony. Dzień uczciwie przepracowany to dzień zmarnowany (nie, nie jestem złodziejem czy bandytą, pracuje zawodowo od lat jeśli oto chodzi). Ktoś mnie lubi czy chce się kumplować to jakby mi najgorszą obrazę uczynił. Nawet nie spojrze na mieszkanie czy dom które nie wygląda normalnie. Im gorsze tym lepsze, a najlepiej tanie i w najbardziej obskurnym bloku. Samochód? Zapomnij. Rower i to w mróz czy zamieć, inaczej nie smakuje. Nie wiem co mi się dzieje ale mam wrażenie że mnie już p------o i zaczyna brakować granic w tym. A zaczęło się po prostu od starych którzy przrchlali majątek i trzeba było się zmierzyć z tym jak to się odbijało na malutkim mnie.... Który z dnia na dzień trafił z pałacu do rudery i musiał żreć burgery z biedronki z makaronem i nosić buty po wujku
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jan-kopec: Już coś zrobiłęś. Podzieliłeś się swoimi myślami o tym jak widzisz swoje życie, zadałeś pytanie co robić ale najważniejsze jest to że potwierdziłeś że zdajesz sobie sprawę z tego że robisz źle i jest Ci z tym coraz gorzej. Drugi krok, musisz się zdecydowanie zorientować na rozwiązanie problemu, porawa swojej sytuacji życiowej musi się stać Twoją największą ambicją a najlepiej nawet obsesją. Będziesz musiał przemodelować swoją osobowość conajmniej w
  • Odpowiedz
  • 0
@Twardy_N------k: a na koniec stwierdzę że nie było warto i będzie dokładnie to samo co teraz. Podziękuje. Znajdę inny sposób. Nawet jeżeli znowu miałbym zaczynać od zera... nie będę żył tak jak brydzę się żyć - na tym rzekomym poziomie. Nic tylko harówa i niewola... jeżeli tylko to masz dla mnie do zaoferowania - z-------l, biznesy i inne górnolotne g---o, to mam to w dupie i wolę to co mam
  • Odpowiedz