Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj na tureckiej rakiecie w Ramil kebab, nie było kolejki dużej koło 13, się trochę ludzi czekało na odbiór, więc z 20 minut z kawałkiem musiałem poczekać na kebanola.

Miał być turbokraftowy turas, ścinamy maczetą z właścicielem turasem, grillowanymi warzywami w wersji berlińskiej, sosem pomidorowym na ciepło rodem z Turcji ale Turas z maczetą i dodatkami był chyba tylko na otwarcie, bo mnie obsługiwał Ukrainiec a kebaby szykowali jacyś Wietnamczycy, którzy kebaba cieli zwykłym elektrycznym ścinakiem do kebaba xD
Wersji berlińskiej kebaba akurat nie było a do tureckiej niestety no niefortunnie sosu pomidorowy na ciepło też nie było xD

Ale mimo wszystko kebab bardzo dobry, mięso trochę inne w smaku jak w innych, też kraftowych kebabach. Czuć było chyba łój barani a w smaku trochę miałem wrażenie jakbym jadł mięso z dobrego burgera. Lawasz fajny cienki i chrupiący ale najlepsza robotę robią sosy.

Do środka wziąłem musztardowo miodowy, był gość słodki i wyraźnie musztardowy. Osobno na spróbowanie wziąłem: pistacjowo ziołowy, mango habanero i malinowy. Wszystkie faktycznie miały wyczuwalny twist w smaku a nie tylko w nazwie jak często bywa. Pistacjowy i malinowy to były mocno jogurtowe sosy z wyczuwalną ale subtelna nutą maliny i pistacji z miętą. Najgorszej chyba wypadł mango habanero, ten zdarzało mi się jadać w dużo lepszym wydaniu. W zasadzie powinien nazywać się on po prostu habanero, bo mango nie było czuć. Był paprykowy i dość ostry.

Turecka rakieta kosztowała mnie 38 zł i była naprawdę ciężka i dobrze wypełniona. Szczerze mówiąc, gdybym jadał kebaby codziennie to bym się mocno zastanawiał, czy ramil nie zastąpiłby mi anakondy z rapackiego. Przypomnę, że moja ulubiona wersja anakondy z warzywami i serem kosztuje 32 zł, tutaj dorzucając 6 zł, albo 4 w wypadku kurczaka, dostaje produkt o takich samych gabarytach ale jakościowo dwie półki wyżej.

Niestety po tym co napisałem na wstępie mam uzasadnione obawy, że lokal może z czasem zacząć zataczać cykl kebaba, pierwsze symptomy już są raptem kilka dni po otwarciu. Czuje, że za jakiś czas może zacząć spadać jakość, mięso zmienić się w mielonkę podobnie jak było z kingz, albo ceny będą szły w górę. Albo i to i to.

Na dzień obecny jest to bardzo udany kebab wart spróbowania.

#szczecin #kebab
krucjan - Byłem dzisiaj na tureckiej rakiecie w Ramil kebab, nie było kolejki dużej k...

źródło: temp_file105597867140494483

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@krucjan: Może w końcu ogarnęli po opiniach, że januszerka nie popłaca i zrobili coś z porcjami i ilością sosu. Jadłem rakietę 2 razy i 2 razy zostałem wydymany na wielkości. Sosu albo nie było albo nie było go czuć. Ty dostałeś pojemniki, więc miałeś możliwość poczuć ich smak. Szef budy po reklamacji miał szansę naprawić błąd, ale tego nie zrobił, więc ja zostaję przy anakondzie z Rapackiego.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@macias-mackowiak nie no modowo musztardowy miałem normalnie i było go odpowiednio, resztę zamówiłem sobie osobno bo chciałem każdy dobrze spróbować a nie mieć breję zmieszaną że wszystkiego
  • Odpowiedz
@krucjan: sprawdź na paragonie kto go wystawia i wpisz sobie nazwę firmy do Googla. Będziesz wiedział czemu na miejscu są Filipińczycy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@rnggod właśnie próbowałem ich po nazwie w ewidencji znaleźć ale nie było wyników, tak myślałem na paragonie spojrzeć pod jaką nazwa figuruje ale zapomniałem, w sumie to wywalone xD jak mówisz że sprawdzałeś to wierzę
  • Odpowiedz