Wpis z mikrobloga

Ale żydostwo jest na sieciówkach. Moja mama miała karnet do fitness clubu, ale nie ma kiedy chodzić to nie mogła zrezygnować tylko zawiesić, a zawieszenie polega na tym, że płaci 40 zł/ miesiąc i jeszcze jej się przedłuża karnet, o czym baba z recepcji nie powiedziała, one nie mają pojęcia o produkcie tylko mają ładnie wyglądać i naciągać a głowie pusto. Przepisaliśmy karnet mojej mamy na mnie, bo mi się skończył a miałem mieć Multisport od kolegi, ale nie wypaliło, to nie mogę chodzić na przepisany od dzisiaj tylko od przyszłego miesiąca. A zależało mi na zachowaniu ciągłości. Niestety tylko na sieciówkę mogę uczęszczać.

#mikrokoksy #silownia
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach