Wpis z mikrobloga

Czy koksiarze używają sterydów jako pretekstu, aby konstytuować przekonanie, że ciężej pracują i znoszą więcej wyrzeczeń od reszty społeczeństwa przez co zyskują fałszywe poczucie wyższości? Czy to przekonanie o własnej wyjątkowości jest w rzeczywistości uwarunkowane potrzebą uznania w oczach innych? #silownia #mikrokoksy #pytanie
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@facefear: Nie wiem stary ale mam bekę z nich, że myślą, że naturale nie trenują ciężko xD Co to za problem trenować do upadku itd. a oni robią z siebie wielkich męczenników często. Jakoś nie widziałem żeby naturale robili z siebie męczenników, że trenują ciężko
  • Odpowiedz
@facefear: nie wiem nie obchodzi mnie co kto robi
A jak ktoś robi więcej od innych to chyba normalne i naturalne czuć się lepszym, na pewno w tej dziedzinie w której więcej pracuje.
Ale czy to sprawia że ogólnie czują się lepsi jako ludzie? No od leni na pewno i słusznie, cisnąć szczurów
  • Odpowiedz
@facefear: W ogóle nie odczułem czegoś takiego, zazwyczaj im ktoś jest większy tym jest bardziej przyjazny XD nie wywyższający się ani nic takiego. Bo ma w------e i nie musi nikomu udowadniać że jest duży xd
  • Odpowiedz
@facefear

Czy koksiarze używają sterydów jako pretekstu, aby konstytuować przekonanie, że ciężej pracują i znoszą więcej wyrzeczeń od reszty społeczeństwa przez co zyskują fałszywe poczucie wyższości?


Nie.
  • Odpowiedz
@facefear: Ja używam sterydów bo jestem zawodnikiem, osiągam duże sukcesy, za sukcesami idą dobre pieniądze i satysfakcja z życia. Mogę podróżować po świecie, zwiedzać, poznawać fajnych ludzi. Oprocz tego mogę przesuwać swoje granice i już dawno osiągnąłem coś co było kiedyś dla mnie nie wyobrażalne.

Naturalnie tak samo trzymałem dietę, tak samo kręciłem cardio i tak samo ciężko trenowałem, nigdy nie powiedziałem że sterydy to tylko dodatek. Sterydy to podstawa,
  • Odpowiedz
  • 0
@Zoriuszka: To jasne, ale nie to mam na myśli. Chodzi o to, że poczucie własnej wartości jest ważne dla każdego człowieka. Nie chodzi w nim o to, żeby budować je kosztem poniżania innych, ale wewnętrznym przekonaniem, że jest się w czymś lepszym od innych (mam więcej kasy, lepiej wyglądam itp.) uważam, że nie ma w tym nic złego. Nie ma tu nic do rzeczy czy ktoś jest miły dla innych
  • Odpowiedz
@facefear:

Mało takich świrów, raczej wyjątki. Ale sprawa jest złożona.

- Trenują ciężej zapewne niż trenowali naturalnie, z prostego powodu - większego stażu. Co roku po prostu trzeba zrobić coraz więcej. Ale to dotyczy i naturali :) i osób na b----e
- Różnica jest taka, że efekty tego starania są szybsze i to kilkukrotnie niż u osób
  • Odpowiedz
  • 0
@Lewusx: widzę ostatnio trend wśród doświadczonych, byłych zawodników w Polsce i zagranicą, że po wielu latach takiego życia zyskują inną perspektywę i ujawniają się przed nimi rzeczywiste motywacje, które nimi kierowały. Przerzucają się na inne sporty, zaczynają bardziej cenić zdrowie i wybierają inną życiową drogę. Ostatnio nawet gdzieś na fb czytałem post Karmowskiego, który sceptycznie spojrzał na swój dorobek.
  • Odpowiedz
@facefear: przecież tak jest w każdym sporcie, czy to bokser czy ktoś inny, jeśli ktoś nie był topem to raczej ucierpiał przez karierę zdrowotnie, emocjonalnie oraz stracił wiele cennych znajomości. Często wielu piłkarzy, siatkarzy też potrafi cały zgromadzony majątek szybko roztrwonić, bo właściwie wiele innych umiejętności nie posiadali niż umiejętność bycia dobrym zawodnikiem :) najbliższy sport co jednak ma kontrolę WADA (inna sprawa to czy faktycznie są czyści) - dwubój,
Kasahara - @facefear: przecież tak jest w każdym sporcie, czy to bokser czy ktoś inny...

źródło: Untitled-design-53

Pobierz
  • Odpowiedz
@facefear najgorsze jest że sterydziarze jak @Lewusx reklamują i namawiają na sarmy i peptydy bo maja z tego kilka zł. Na szczęście ostatnio Węglarz i jego HeroPharm miało przypał i sprawa zajął się sąd. Bez sterydów to większość wyglądała by jak pół d--y za krzaka bo ich ćwiczenia to jak dla niepełnosprawnych wyglądają
  • Odpowiedz
@facefear: Osoby używające sterydów są w mniejszym klub większym stopniu zaburzone psychicznie i nie ma potrzeby tego wypierać. Niemniej nie ma sensu takiego zachowania oceniać. Osobiście jestem zwolennikiem wolnego wyboru. Alko, p-------y, słodycze mają większy wpływ na zdrowie społeczeństwa ale że rządzący owcami nie wpisali tych używek do jakieś tabelki substancji zakazanych w jakimś posranym rozporządzeniu, to spoko możemy się poklepać ciepło po pleckach. P-------------e się do jakieś grupy osób
  • Odpowiedz
@facefear: na pewno są tacy, którzy od wyglądu uzależniają większość swojego poczucia wartości i takie osoby z pewnością biorą sterydy z tego powodu i usprawiedliwiają sobie to w jakikolwiek sposób. Możliwe, że kolejna część z nich wywyższa się z tej przyczyny, ale z pewnością nie są to wszyscy sterydziarze i to nadużyciem jest wrzucanie ich do jednego worka z jakimś marginesem. Już wyżej otrzymałeś odpowiedzi od wykopowych sterydziarzy, którzy mają
  • Odpowiedz
@stillrunning: z tym zaburzeniem, to akurat półprawda. Każdy, jak zostanie przebadany wzdłuż i wszerz przez psychiatrę oraz psychologa klinicznego ujawni pewne zaburzenia i odstępstwa od normy. Oczywiście większość jest nieszkodliwa, bez granic patologii i nie powoduje znacznego dyskomfortu w życiu, ale jednak są ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz