Wpis z mikrobloga

Wiecie jak wyglądają negocjacje z wydawnictwem jak chcecie wydać swoją książkę? W różnych domach wydawniczych mogą być inne procedury, ale sam proces jest mniej więcej taki:
- wysyłasz "maszynopis" do oceny
- oceniają potencjał i masz odpowiedź tak albo nie (lub wcale)
- jeśli tak, to negocjujesz z wydawcą nakład, promocję, podział zysków etc. i na końcu podpisujesz umowę
- szykujesz skład do druku (czyli książkę po korekcie z grafikami, podzielonymi stronami, przypisami, marginesami, spadami, etc)
- dostajesz ISBN (i po jednej kopii masz wysłać do wskazanych bibliotek tzw. egzemplarz obowiązkowy)
- drukujesz, promujesz, sprzedajesz

Generalnie też ponosisz koszty finansowe i ryzyko, ale masz pewność, że promo będzie dobre, a książka trafi do najlepszych księgarni jak np. Empik i do największych sellerów online w Polsce. Tak robią ludzie z zasobnym portfelem, co chcą wydać swoją książkę.

A jak robią biedaki? Biedaki idą do Amazona albo Empika, dają książkę do tzw selfpublishing with print on demand i musza sami męczyć się z promocją i z reguły sprzedają niewiele, bo książka jest tylko na jednej stronie w internecie. Ogolnie sam selfpublishing nie jest zły, ale nakierowany na ludzi bez pieniędzy (lub nazwiska).

Jak myślicie? Jak swoje książki (a w zasadzie broszury, bo jego gnioty nie wypełniają normy książki) drukował miliarder Gracjan Gornig? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zdjecie ukradłem od @BKZGlamrap

#frajerzyzmlm #mlm #gracjangornig #gorcel
jobless - Wiecie jak wyglądają negocjacje z wydawnictwem jak chcecie wydać swoją ksią...

źródło: 7ee5c734e7d44670e79dc5b5f7c1bf9537d75927724d147d34e0f2ab8d104f85

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jobless self publishing wydaje się też znacznie lepszy jeżeli książka jest adresowana do wąskiej grupy potencjalnych czytelników. Myślę, że nikt normalny nie kupi książki ELITA BOGACTWA widząc reklamę w empiku, łatwiej to opchnąć na mlmowych grupkach
  • Odpowiedz
@jobless: jeśli w głównym haśle JAK NIE BYĆ słowo „biednym” jest przekreślone, to jak rozumiem, ona jest o czymś innym, ale nie o tym jak nie być biednym. Dobrze myślę?
  • Odpowiedz
@jobless: To może specjalistyczną książkę która nie jest debiutem. W powieściach jak masz debiut to dostajesz umowę, podpisujesz papiery i czekasz kilka/kilkanaście miesięcy aż to ruszy dalej.
  • Odpowiedz
@jobless: bogaci ludzie lub polskie janusze i grazyny to nawet nie pisza ksiazek bo wyszloby ze sa debilami. A przeciez sa ekspertami od wszystkiego ;) Zlecaja ksiazke tzw. ghost writerom albo udzielaja wywiadow rzek. Potem ich mezowie placa lub po znajomosci drukuja i niszcza lasy bo te "ksiazki" sa gowno warte. Tymczasem gracjan jest glebiej niz gowno.
durtu-treeman - @jobless: bogaci ludzie lub polskie janusze i grazyny to nawet nie pi...

źródło: obraz_2024-11-08_205838710

Pobierz
  • Odpowiedz
@jobless: A po co dzisiaj drukować jak można sprzedawać e-booki albo audiobooki? Samemu lepiej zainwestować w to wszystko niż bawić się w wydawnictwa które zresztą pewnie też dyktują własne warunki. To coś podobnego jakby sprzedawać zdjęcia samemu a przez stocki. Tworzy się własną stronę internetową, własny kanał na Youtube, celuje w pewną grupę docelową i biznes się kręci :) Nie trzeba tu żadnych pośredników.
  • Odpowiedz