Aktywne Wpisy

mickpl +1157
Ciocia Kasia pedzioła w Radio Zet, że będzie poselski projekt zmuszający deweloperów do ujawniania cen ofertowych mieszkań.
No to teraz czekamy na tłumaczenie branży dlaczego to bardzo szkodliwe dla polskich rodzin.
#nieruchomosci
No to teraz czekamy na tłumaczenie branży dlaczego to bardzo szkodliwe dla polskich rodzin.
#nieruchomosci

źródło: ciocia
Pobierz
ish_waw +152

źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
Wiem, że zabrzmi to absurdalnie, ale ona sama zapytała nauczycieli, czy jestem w szkole, bo chciałaby abym wziął udział (była niejednokrotnie jurorką w wygrywanych przeze mnie konkursach). Moja mama często z moim wychowawcą się wykłócała, że jest wobec mnie uprzedzony, bo jak to możliwe, że chłopak, który odbiera wyróżnienie za esej od rzecznika praw dziecka i dostał nagrodę za najlepsze opowiadanie od IBBY (międzynarodowa izba ds. książek dla młodych) ma zagrożenie z polskiego, a moje wypracowania oceniane były na maks. 3 z plusem. Naprawdę się u niego starałem. W ostatniej klasie gimnazjum trafiłem do sanatorium na miesiąc, gdzie chodziłem do przyszpitalnej szkoły. Realizowaliśmy w sumie ten sam plan i nagle zamiast dwójek i trójek dostawałem czwórki i piątki. Prawnie mój wychowawca był zobowiązany do wpisania mi tych ocen. Nie chciał tego zrobić, ale mama postraszyła go kuratorium oświaty i wpisał od niechcenia te czwórki i piątki. W ramach zemsty, po spytaniu za co dostałem jedną z piątek, odpowiedziałem, że za recytację z pamięci „Piosenki o końcu świata” Czesława Miłosza. Kazał mi stanąć na środku klasy i wyrecytować go ponownie. Było to miesiąc po tym jak nauczyłem się tego wiersza, więc pewnie myślał, że biorąc mnie znienacka upokorzy mnie przed kolegami, ale tak się nie stało. Kilka razy się co prawda zaciąłem, co mi wypominał. On mnie po prostu nienawidził.
Wtedy sobie przypominam liceum w mieście wojewódzkim, do którego dojeżdżałem. Nauczycielka polskiego od razu zobaczyła we mnie potencjał i brała mnie na konkursy - raz szło lepiej, raz gorzej. Moja recenzja „Kordiana” to była moja pierwsza szóstka z polskiego jaką dostałem. Krytycznie oceniłem „Mistrza i Małgorzatę” używając eufemizmów sugerujących, że Bułhakow był naćpany jak to pisał, a ona skwitowała to, że pomimo tego, że jest to jej ulubiona książka, to i tak świetnie się moje wypociny czytało. Redagowałem szkolną gazetkę, moje wiersze były publikowane w miejskich instytucjach kultury (dzięki niej) i po prostu poczułem, że takiej nauczycielki przez wiele szkolnych lat mi brakowało.
#zalesie #gownowpis #szkola #nauczyciele