Wpis z mikrobloga

Powiem wam miraski, ze wrocilem niedawno z barcelony
Masakra jakie to jest dojenie na kase

Za 3 dni prawie 20 euro podatku turystycznego, (podobno od 1 listopada byloby ponad 20 euro…).
Wejscie do pałacu muzyki katalonskiej (18 euro od osoby - moim zdaniem wyglada ladnie, ale absolutnie nie warte tej kasy. Sale mozna obejrzec z jednego pietra i nic poza nia). Calosc zwiedzania to maks 20 minut.
Uczciwa cena jest za segrada familia. Zwiedzanie zajmuje ponad godzine i robi to ogromne wrazenie.
Wejscie do casa battlo to….41 euro w wersji minimum ( ͡º ͜ʖ͡º) wstep z jakimis p--------i w maksie kosztuje 54 chyba.
Park Guell - niby fajnie, wstep 10 euro, widok super, ale czy jakies powalajace na kolana to doswiadczenie? Raczej nie. A wlasnie przeczytalem, ze naja podniesc cene do 18 euro.
Jedzenie w knajpach Ok, glowne dania w okolicach 13-15 euro, tapasy po 5 w gore. Najdrozsze oczywiscie napoje. W kilku knajpach zlapalem sie na tym, ze nie ma cen napojow w karcie. trzeba tez uwazac, bo juz amerykanska maniera, doliczaja sobie z automatu 10% za sam fakt siascia przy stoliku i zjedzenia w ich restauracji.

Troche czulem sie tam jak w naszym zakopanem, jesli chodzi o dojenie hajsu ¯\(ツ)/¯

#barcelona #hiszpania #podroze
dorszcz - Powiem wam miraski, ze wrocilem niedawno z barcelony
Masakra jakie to jest ...

źródło: IMG_9709

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

No ja takiego wrażenia nie odniosłem, podatku w ogóle nie płaciłem, byłem w zeszłym roku. Kupiliśmy Barcelona pass czy tam card i wcale nie wychodziło drogo za wstępy. Jedzenie też tańsze, tylko nie jedliśmy tam gdzie wszyscy turyści. Apartament z widokiem na morze 160zl na osobę. Można nie przepłacać, tylko trzeba umieć
  • Odpowiedz
@dorszcz byłem w zeszłym tygodniu w Barcelonie i odniosłem wrażenie, że wszystko jest na takim samym poziomie cenowym jak reszta Hiszpanii, a nawet taniej niż w Galicji (np. A Coruña). A w porównaniu do Paryża to w ogóle wszystko jest półdarmo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@dorszcz: turystyka to generalnie dojenie kasy, zgadzam sie tu z @tajniak13

a tak to w hiszpanii nie odczuwam jakiegos nadmiernego dojenia, jest milo, przyjemnie, choc wiekszosc knajp gdzie bym nie byl nie wspominam jakos super. chetnie wracam
  • Odpowiedz
@crewlove: Właśnie jedzenie w Hiszpanii mi jakoś nie podchodzi. Jakieś dobre Tapas jadłem, dobre sardynki i ogólnie dobra kuchnia w kraju Basków i Galicja to np w Barcelonie no niezbyt mi smakowało.
  • Odpowiedz