Aktywne Wpisy
Taikun44 +25
mobutu2 +16
Kolejne podwójne standardy na Wykopie.
Afera dnia, +500 na Mikro. Jakiś polski piłkarz został porzucony przez swoją rosyjską żonę.
W komentarzach użytkownik @Linnior88: natychmiast poprawił autora wpisu - żona nie jest Rosjanką, ale Osetyjką. Nikogo to nie interesuje! Rosyjska, chciwa kobieta opuściła mężczyznę, gdy tylko zaczął mniej zarabiać. Ci
Afera dnia, +500 na Mikro. Jakiś polski piłkarz został porzucony przez swoją rosyjską żonę.
W komentarzach użytkownik @Linnior88: natychmiast poprawił autora wpisu - żona nie jest Rosjanką, ale Osetyjką. Nikogo to nie interesuje! Rosyjska, chciwa kobieta opuściła mężczyznę, gdy tylko zaczął mniej zarabiać. Ci
Cześć Mirce i Mirabelki!
Muszę się Wam wyżalić, bo jak to mówią - "nawet nie mam do kogooo". Mój związek trwał blisko 2 miechy, poznaliśmy się przez apkę randkową. Był mega intensywny i widywaliśmy się co chwilę pisaliśmy, prawie że codziennie. Oboje z tego samego rocznika lvl 28 i teraz najlepsze. Wydawało mi się, że osoba w tym wieku (dziewczyna bardzo przedsiębiorcza własne biznesy,kumata), po przerobieniu tylu rozmów nie sprowadzi problemów do ucieczki i nieodzywania się. Wcześniej zwyczajnie spotykałem się z młodszymi. Jak się potem okazało, zostałem zghostowany z dnia na dzień. Tak po prostu, wyobraźcie sobie. Przy okazji zdążyłem wystalkować, że w trakcie upewniania mnie jakoby wszystko jest ok, sama korzystała z apki randkowej (udało mi się z nią zmatchowac przez fikcyjne konto). Jeszcze tydzień temu była u mnie i zabrałem ją na festiwal a ostatnie 2 dni nie odbiera, nie odczytuje jakbym ją zdradził. Najlepsze jest to ,że przyciągnął mnie niby jej charakter ehh, pomyślałem ,że jak ogarnia tyle spraw, deklaruje się ,że spory chętnie rozwiązuje rozmową to będzie git.
Jaki morał z tej historii? Wiek,to czym się zajmujesz nie gra tutaj zupełnie różnicy w przypadku dojrzałości emocjonalnej i zamiast po ludzku nawet się rozejść, to zostałem potraktowany gorzej niż zwierzę tym ghoustowaniem. Jej już pewnie przeszło (bylem jak sądzę tylko przystankiem, tematem zastępczym) a mnie to będzie łupać w serduchu kolejne miechy.
@crissdepol: tak samo by cię łapało gdyby wprost powiedziała że to koniec.
Po prostu dysproporcja pomiędzy możliwością znalezienia kogoś w tej apce: ona już pocieszona, a ty będziesz przez kilka miechów szukał z nadzieją
Ciężko o niej zapomnieć, nie zablokowała mnie w ogóle tylko wiadomości nie odczytuje ehh.
Ogólnie to byłem już którymś z kolei dla niej i tak mnie zachwalała niby. Ja sam jej sugerowałem nieraz śmieszkując ,że może jestem przez swoja impulsywność opcją awaryjną, to sie zarzekała. Planowaliśmy juz ze sobą zamieszkać w przyszłym roku i takie tam.
Wydaje mi sie ,że lepszą opcja jest jak dorośli ludzie sie pożegnać, nawet w zwykłym-nie chce kontynuować tej znajomości, życzę Ci wszystkiego dobrego i tyle. Jak widać,
Wcale nie o to mi chodziłoby kogoś obrzucić błotem. Mówię, sam też sobie jestem winny, bo za szybko sie wkręciłem a rozmów absolutnie nie będę wklejał. Już starczy ,że się nie pokazuje tak ona w internecie i to chce uszanować.
Niech Ci będzie, rozmowa kiedy jeszcze mi odpisywała, ja musiałem zainicjować w ciągu dnia i tak samo wcześniej jak chciałem się zdzwonić. Jednakże jeszcze tutaj nic nie wskazywało na red flag. Jeszcze co jest dla mnie dziwne, przez blisko 2 miechy mówiła do mnie na Pan kiedy ja już dawno przeszedłem na bycie po imieniu i zdrobnienia.
Może to głupie, ale w momencie gdy jestem w niej wciąż zakochany to na moim miejscu wybralibyscie się do niej? Czy dac już sobie spokój i nie nachodzić jej, bo i tak nic z tego nie będzie.
Zakochanie minie szybko a w przyszłości poznasz takie dziewczyny, że będziesz się śmiać z tego, że ta Ci się podobała.
DIE NATUR
Napisałem z chęcią spotkania na naturalnym poletku i już mi ulżyło. Jestem w zgodzie z samym sobą, że nie ma mowy o byciu zimnym draniem.
Akurat tutaj nadawaliśmy na podobnych falach, jednakże ona jest mocno stonowana a ja ekstrawertyk. No cóż, mówi się trudno i jedynie czego mi brakuje to brak możliwości powiedzenia wprost - wszystkiego dobrego.
Tu wyjawię rąbka tajemnicy, że osoba o której mówimy byla po różnych przejściach w życiu a ja jak twierdziła "ją odmłodziłem". Także się potwierdza to co mówisz. Potem coś się zesrało, no trudno.