Wpis z mikrobloga

  • 169
@Henson_ W pełni się z tym zgadzam, swego czasu miałem sporo znajomych co zaczynali jarać i jarali sporo, codzienne, niektórzy co kilka dni spalali blanta
Ja nie jarałem i z czasem widziałem jak ci ludzie zaczęli się zachowywać, normalnie skleroza, totalne zamulenie. Mam ziomka ktory już lata nie jara ale skleroza mu została. Czasem podczas rozmowy potrafi się zawiesić i nie wie o czym mówił (to się każdemu czasem zdarza) ale
  • Odpowiedz
@kamykus: A ja znam ziomka co od kiedy zaczął jarać to założył startup, który działa z sukcesami kilka lat i go spieniężył, teraz jest C-level i high life. Z używkami jest tak, że jak jesteś głąbem to będziesz jeszcze większym, a jak masz łeb na karku to można je jeszcze wykorzystać na swoją korzyść i wiele osiągnąć.
  • Odpowiedz
@Mjakson84: xd

@Henson_ , ale przynajmniej nie uzależnia ( ͡° ͜ʖ ͡°) kolega w akademiku uprawiał na wsi i sprzedawał, więc często widziałem jak typy na ciśnieniu po kilka razy dziennie przychodzili i pytali czy coś ma, choć mówił, że może za kilka dni. Niektórzy zachowywali się jak małe dzieci, którym w sklepie nie kupiono słodyczy. Dosłownie piszczeli, krzyczeli i domagali się, że na pewno
  • Odpowiedz
@Henson_: jasne, to wcale nie jest tak że najebus pod wpływem przyćpa dosłownie wszystko ( ͡° ͜ʖ ͡°) znam typôw którzy kradli / żebrali na jaranie, ale to był z reguły poziom politoksykomanii
  • Odpowiedz
@Essology dokładnie tak, wszystko dla ludzi ale wszystko z umiarem, jak pijesz regularnie to jesteś uzależnionym alkoholikiem i to samo tyczy się zielska,
  • Odpowiedz