Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Hotel Paradise sezon 9-ty.
EPILOG

Małgośka mówią mi... - pomyślała Maja, gasząc peta podeszwą. Choć wygrała program, przegrała uczucia i była zdania, że poniosła sromotną porażkę. Tak, rzuciła kulą, tak jak on nie raz rzucił cyniczne spojrzenie w jej stronę. Teraz rozejdą się każde w swoją stronę. Jeszcze tylko ta długa podróż do domu.
Na lotnisku czekał na nią on. Choć chwilowo go nie poznała, bo jego twarz zasłaniały kwiaty. Zdradzały go jednak brązowe, nienagannie wypastowane mokasyny. Kiedy uchylił bukiet, dostrzegła jego błękitną koszulę i promienisty uśmiech. Niewiele myśląc, rzuciła walizki i pobiegła w jego stronę rzucając mu się na szyję. Umarł król, niech żyje król - pomyślała. Niech żyje wolność i swoboda. Niech żyje Andrzej!
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@inertia-kow: ....niewiele myśląc, rzuciła walizki i pobiegła w przeciwną stronę. I nawet szybko przebiegnięta po zwojach mózgowych myśl o prezentach dla rodziny, upchanych w porzuconych walizkach, nie zdołała zawrócić jej z nowo obranej trasy. Niech żyje wolność i swoboda :)
  • Odpowiedz
  • 2
@MajaF1:

Gdy tak stali wtuleni w siebie, jak para kochanków, w jej głowie głębiły się sprzeczne myśli. Na szczęście Andrzej, swym męskim ramieniem dodawał jej pewności, że nie została z tym wszystkim sama. W głośnikach leciał klasyk Whitney Houston, a na lotnisku wszyscy klaskali.

xD
  • Odpowiedz