Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Tldr: dziewczyna narzeka że przestałem się starać o związek

Cześć mirasy. Mam problem natury sercowej. Jestem z dziewczyną już prawie 3 lata. Ja mam 29, ona 28. Mieszkamy razem w moim mieszkaniu. Coraz częściej przewija się temat ślubu, z inicjatywy dziewczyny. Jednocześnie ciągle słyszę pretensje do mnie:
- "nigdzie mnie nie zabierasz"
- "nie chodzimy na randki"
- "nie starasz się"
- "nie dbasz o związek"
- "nie jest jak dawniej"
- "nie kupujesz kwiatów/prezentów"

Po części się z nią zgadzam. Nie robię tych rzeczy celowo. Nie kupuję prezentów i nie zabieram jej na randki, bo wydaje mi się, że to już nie ten etap? Przez te wszystkie lata ciągłego wychodzenia chciałbym w końcu się ustatkować. Nie interesuje mnie chodzenie do kolejnych restauracji. Powiem wam że na mapie Warszawy mało jest miejsc, w których nie byliśmy, więc wyobraźcie sobie ile tego było.

Nie interesuje mnie kupowanie prezentów i kwiatów co chwilę, bo te prezenty się zwyczajnie kurzą w mieszkaniu, a poza tym nawet nie mam pomysłu co mógłbym kupić. Wg mnie w zupełności wystarczy prezent na urodziny, święta i walentynki. Uważam że to aż nadto.

I tutaj wchodzi temat tego całego ślubu. Ja chciałbym wziąć ślub i mieć dzieci, ale ja MUSZĘ mieć pewność, że to ta jedyna. A szczerze mówiąc gdy słyszę pretensje o to, że nie chodzimy na randki i nie kupuję jej prezentów to sobie myślę, że skoro się kłócimy o takie głupoty to chyba i tak nasze małżeństwo by nie przetrwało.

Mamy mieszkanie, mamy fajny dochód, zarówno mnie jak i dziewczynie zostaje dużo pieniędzy po opłaceniu rachunków. Stać nas na hobby, możemy robić co się nam żywnie podoba. Spędzamy czas wspólnie, oglądamy filmy i seriale, biegamy, chodzimy na siłkę.

Uważam, że dobrze się dzielimy obowiązkami domowymi, nie jest tak jak u moich znajomych że tylko kobieta sprząta, a facet nic nie robi w domu. Dziewczyna nigdy nie narzekała na podział obowiązków. Ja więcej i lepiej gotuję niż ona. Sprzątanie dzielimy pół na pół. Zresztą nie oszukujmy się, przy 2 osobach bez dzieci to tego sprzatania dużo nie ma. Wystarczy kilka godzin w sobotę, a na co dzień używamy robota sprzątającego, zmywarki itd. To nie te czasy, gdzie trzeba było godzinami zmywać talerze i codziennie samodzielnie odkurzać

Czy to nie wystarcza? Czy naprawdę miłość w dzisiejszych czasach rozchodzi się o pieprzone kwiaty i prezenty?
Żałuję, że na początku się tak dużo starałem z tym wszystkim, bo dziewczyna się do tego przyzwyczaiła i gdy teraz chcę powrócić na moim zdaniem normalne tory, to konfrontuję się z negatywną reakcją.

W tym momencie jestem w kropce i nawet zastanawiam się nad zerwaniem z nią, bo niestety nie ufam jej i nie widzę w niej matki moich przyszłych dzieci, a na tym mi zależy teraz najbardziej. Piekielnie boję się, że jak wezmę z nią ślub to szybko będzie rozwód z tych wyżej wymienionych powodów, że już nie chodzimy na randki, nie kupuję prezentów itd. A ja przysięgę małżeńską traktuję poważnie i naprawdę szukam kogoś z kim mógłbym przeżyć w zdrowiu i w chorobie do końca naszych dni.

Szczerze jestem zmęczony tym związkiem, tak naprawdę od samego początku się zmuszałem do tych wyjść na miasto, prezentów, bo myślałem że to tylko taki początek a z czasem będzie "normalnie".
Jeśli natomiast związki z kobietami tak właśnie wyglądają, że to jest nieustanna praca i ciągle trzeba wypełniać jakieś zadania, żeby czasem dziewczyna/żona nie odeszła to chyba to nie jest dla mnie i tak szczerze chyba się wypisuję z tej gry. Chciałbym mieć rodzinę, dzieci, ale to chyba dla mnie za dużo.

Z chęcią poznam waszą opinię czy ja jestem zwykłym dziwakiem, a czy może mam trochę racji. Szczególnie byłoby fajnie gdyby #rozowepaski sie wypowiedziały jak to wygląda z waszej perspektywy.

Przepraszam za wołanie ale chciałbym poznać opinię @wykopowa_ona _, bo co roku wyczekuję waszej kolejnej rocznicy i wydajecie mi się taką "normalną" parą, choć mogę się mylić.

Nebiescy też piszcie jakie macie zdanie #niebieskiepaski

#zwiazki #gorzkiezale #slub

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: digitallord

  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie kupuję prezentów i nie zabieram jej na randki, bo wydaje mi się, że to już nie ten etap? Przez te wszystkie lata ciągłego wychodzenia chciałbym w końcu się ustatkować. Nie interesuje mnie chodzenie do kolejnych restauracji. Powiem wam że na mapie Warszawy mało jest miejsc, w których nie byliśmy, więc wyobraźcie sobie ile tego było.


Nie interesuje mnie kupowanie prezentów i kwiatów co chwilę, bo te prezenty się zwyczajnie kurzą w
  • Odpowiedz
@mirko_anonim z moim niebieskim jesteśmy prawie 10lat razem z tego 5 po ślubie i co niedzielę staramy się wyskoczyć chociaż coś zjeść na miasto czy to sami czy że znajomi ale to obydwoje lubimy się wyrwać gdzies. Jeśli chodzi o prezenty to w sumie dajemy sobie na urodziny, święta czasami jak wiem że coś by chciał to mu kupię algo on mi. kwiaty to wiadomo fajnie jest jak się dostaje ale
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 8
logiczna-mistrzyni-75: Nie każdy związek tak wygląda, bo każdy związek tworzą inni ludzie o innych potrzebach. Jest coś takiego jak język miłości, każdy w inny sposób okazuje miłość i potrzebuje na inny sposób ją otrzymać. Twoja dziewczyna widocznie żeby poczuć się kochaną, potrzebuje kwiatów i randek. Ja tutaj nie rozumiem Ciebie, bo kwiaty to jest kilka dyszek, a randka to 2-3 godziny. Jeśli kogoś kochasz i chcesz dbać o relację to kompletnie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: wydajesz się bardzo odpowiedzialnym facetem, który chce przenieść relacje na inny poziom. Już taki życiowy. Związek to nie kwiaty i wyjścia. To na początku, owszem ale nie cały czas. Jeśli czujesz że mijacie się w oczekiwaniach względem siebie to nie ma co czekać. Zakończ to i szukaj takiej o podobnym podejściu do życia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim znasz w ogóle co to są style przywiązania i 5 języków miłości? Jesli nie i Twoja dziewczyna też nie to póki nie odrobicie pracy domowej i nie przegadacie tego to żaden związek na dłuższą metę nie wyjdzie Ci.

Tak w skrócie to każdy człowiek ma jakiś „język” okazywania miłości i odbierania miłości. Być może Twoja dziewczyna by czuć się kochana w ogóle to potrzebuje jakiegoś kwiatka czy prezentu by w
  • Odpowiedz
@mirko_anonim tak jeszcze dodam, że nie wszystkie kobiety potrzebują prezentów, ale randki to bardzo ważny element relacji na każdym jej etapie. Czemu? Bo to czas realnie spędzony razem i z uwagą na drugiej osobie. Randka w domu często nie jest tym samym, bo a to coś trzeba posprzątać, a to telefon rozprasza czy po prostu mniej uwagi skupia się na drugiej osobie lub to staranie wygląda mniej ciekawie. W dobie pracy
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: faktycznie brzmisz jak odpowiedzialny chłop. Ale moim zdaniem powinieneś troszkę zmienić podejście. Nawet jeśli poznasz tę jedyną z którą będziesz planował resztę życia to bez chodzenia na kompromisy będzie tak samo.
Ja się trochę nie dziwię że dziewczyna ci tak mówi, nic tak nie zabija związku jak rutyna.

Ja ze swoją dziewczyną wypracowaliśmy kompromisy i sobie robimy po prostu miłe gesty, a to ja czasem dam kwiatka bez powodu
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nigdy nie bierz ślubu p-----e. To jest dobre tylko dla kobiet. W dniu podpisania tego papieru będziesz miał zagwarantowany celibat do twoich ostatnich dni. Powiedz jej "Do miłości nie potrzeba papieru", albo "Nawet jak będziesz starą dupą to nie odejdę".
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: widać konkret, wydajesz się być Gość ale po prostu nie rozumiesz kobiety. Każdy ma swoje priorytety które musi mieć zaspokojone żeby odczuwać miłość do drugiej osoby, związek to ciężka praca ale warto. Miałem powiedzmy podobnie, a pomogło zrobienie listy priorytetów, czyli wpisujesz 5 rzeczy które musisz mieć zaspokojone w związku i partnerka robi to samo. Jakie było moje zdziwienie... :D no i robisz to co ona tam na wypisywała
  • Odpowiedz
@mirko_anonim no bo jest mentalnym dzieckiem i woli dostać prezent niż mieć faceta który ją będzie szanował , nie zdradzał i pomagał
Niech idzie do takiego co ją będzie rozpieszczal non stop i latał za innymi albo bił
Jak dorośnie to zrozumie że kasą to nie wszystko
  • Odpowiedz
@Linnior88 „szanował, nie zdradzał i pomagał” - to jest podstawa i totalne minimum w związku a nie coś, za co należy składać pokłony dziękczynne. Poza tym jedno nie wadzi drugiemu. To raczej jak ty dorośniesz i w końcu znajdziesz sobie - być może - jakąś dziewczynę, to zobaczysz że można się szanować, opiekować sobą i nie zdradzać a przy tym - szok!! - chcieć spędzać ze sobą fajnie czas w różny
  • Odpowiedz
@Alzena: a kto mówił że mają nigdzie razem nie wychodzic ? Poprostu nie robiłabym inby że ktoś nie kupuje mi stosow gratów , z resztą co ci po tym że ktoś bedzie ci mydlił oczy pieniędzmi a np będzie robił c--------e za twoimi plecami i jeszcze zarazi czymś po innej babie , mój dziadek też nie kupował babce prezentów kwiatów nie był amantem z francuskich filmów ale na tamte czasy
  • Odpowiedz