Aktywne Wpisy
Fekalny_okuratnik +305
Statlook to chyba najbardziej niewolniczy i januszexowy system kontroli pracowników zdalnych jaki istnieje XD Co o takim czymś myślicie? Da się to w ogóle jakoś obejść?
#pracbaza #it #korposwiat #pracait #pracazdalna #homeoffice #januszebiznesu #programista15k
#pracbaza #it #korposwiat #pracait #pracazdalna #homeoffice #januszebiznesu #programista15k
wortor +419
Powiem wam, że mam już dość tej p---------j Hiszpanii.
Gdzie nie pójdę, to albo p--o/sangria za 2 euro, albo żresz i pijesz ile chcesz za 7,99 albo tapas bary jak niżej.
Chcę już do Polski i do pizz za 60zl albo pierogów z ziemniakiem po 50 dych za 6 sztuk ;((
#gastronomia #hiszpania #januszebiznesu #patogastro #heheszki
Gdzie nie pójdę, to albo p--o/sangria za 2 euro, albo żresz i pijesz ile chcesz za 7,99 albo tapas bary jak niżej.
Chcę już do Polski i do pizz za 60zl albo pierogów z ziemniakiem po 50 dych za 6 sztuk ;((
#gastronomia #hiszpania #januszebiznesu #patogastro #heheszki
Tldr: dziewczyna narzeka że przestałem się starać o związek
Cześć mirasy. Mam problem natury sercowej. Jestem z dziewczyną już prawie 3 lata. Ja mam 29, ona 28. Mieszkamy razem w moim mieszkaniu. Coraz częściej przewija się temat ślubu, z inicjatywy dziewczyny. Jednocześnie ciągle słyszę pretensje do mnie:
- "nigdzie mnie nie zabierasz"
- "nie chodzimy na randki"
- "nie starasz się"
- "nie dbasz o związek"
- "nie jest jak dawniej"
- "nie kupujesz kwiatów/prezentów"
Po części się z nią zgadzam. Nie robię tych rzeczy celowo. Nie kupuję prezentów i nie zabieram jej na randki, bo wydaje mi się, że to już nie ten etap? Przez te wszystkie lata ciągłego wychodzenia chciałbym w końcu się ustatkować. Nie interesuje mnie chodzenie do kolejnych restauracji. Powiem wam że na mapie Warszawy mało jest miejsc, w których nie byliśmy, więc wyobraźcie sobie ile tego było.
Nie interesuje mnie kupowanie prezentów i kwiatów co chwilę, bo te prezenty się zwyczajnie kurzą w mieszkaniu, a poza tym nawet nie mam pomysłu co mógłbym kupić. Wg mnie w zupełności wystarczy prezent na urodziny, święta i walentynki. Uważam że to aż nadto.
I tutaj wchodzi temat tego całego ślubu. Ja chciałbym wziąć ślub i mieć dzieci, ale ja MUSZĘ mieć pewność, że to ta jedyna. A szczerze mówiąc gdy słyszę pretensje o to, że nie chodzimy na randki i nie kupuję jej prezentów to sobie myślę, że skoro się kłócimy o takie głupoty to chyba i tak nasze małżeństwo by nie przetrwało.
Mamy mieszkanie, mamy fajny dochód, zarówno mnie jak i dziewczynie zostaje dużo pieniędzy po opłaceniu rachunków. Stać nas na hobby, możemy robić co się nam żywnie podoba. Spędzamy czas wspólnie, oglądamy filmy i seriale, biegamy, chodzimy na siłkę.
Uważam, że dobrze się dzielimy obowiązkami domowymi, nie jest tak jak u moich znajomych że tylko kobieta sprząta, a facet nic nie robi w domu. Dziewczyna nigdy nie narzekała na podział obowiązków. Ja więcej i lepiej gotuję niż ona. Sprzątanie dzielimy pół na pół. Zresztą nie oszukujmy się, przy 2 osobach bez dzieci to tego sprzatania dużo nie ma. Wystarczy kilka godzin w sobotę, a na co dzień używamy robota sprzątającego, zmywarki itd. To nie te czasy, gdzie trzeba było godzinami zmywać talerze i codziennie samodzielnie odkurzać
Czy to nie wystarcza? Czy naprawdę miłość w dzisiejszych czasach rozchodzi się o pieprzone kwiaty i prezenty?
Żałuję, że na początku się tak dużo starałem z tym wszystkim, bo dziewczyna się do tego przyzwyczaiła i gdy teraz chcę powrócić na moim zdaniem normalne tory, to konfrontuję się z negatywną reakcją.
W tym momencie jestem w kropce i nawet zastanawiam się nad zerwaniem z nią, bo niestety nie ufam jej i nie widzę w niej matki moich przyszłych dzieci, a na tym mi zależy teraz najbardziej. Piekielnie boję się, że jak wezmę z nią ślub to szybko będzie rozwód z tych wyżej wymienionych powodów, że już nie chodzimy na randki, nie kupuję prezentów itd. A ja przysięgę małżeńską traktuję poważnie i naprawdę szukam kogoś z kim mógłbym przeżyć w zdrowiu i w chorobie do końca naszych dni.
Szczerze jestem zmęczony tym związkiem, tak naprawdę od samego początku się zmuszałem do tych wyjść na miasto, prezentów, bo myślałem że to tylko taki początek a z czasem będzie "normalnie".
Jeśli natomiast związki z kobietami tak właśnie wyglądają, że to jest nieustanna praca i ciągle trzeba wypełniać jakieś zadania, żeby czasem dziewczyna/żona nie odeszła to chyba to nie jest dla mnie i tak szczerze chyba się wypisuję z tej gry. Chciałbym mieć rodzinę, dzieci, ale to chyba dla mnie za dużo.
Z chęcią poznam waszą opinię czy ja jestem zwykłym dziwakiem, a czy może mam trochę racji. Szczególnie byłoby fajnie gdyby #rozowepaski sie wypowiedziały jak to wygląda z waszej perspektywy.
Przepraszam za wołanie ale chciałbym poznać opinię @wykopowa_ona _, bo co roku wyczekuję waszej kolejnej rocznicy i wydajecie mi się taką "normalną" parą, choć mogę się mylić.
Nebiescy też piszcie jakie macie zdanie #niebieskiepaski
#zwiazki #gorzkiezale #slub
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: digitallord
Tak w skrócie to każdy człowiek ma jakiś „język” okazywania miłości i odbierania miłości. Być może Twoja dziewczyna by czuć się kochana w ogóle to potrzebuje jakiegoś kwiatka czy prezentu by w
Ja się trochę nie dziwię że dziewczyna ci tak mówi, nic tak nie zabija związku jak rutyna.
Ja ze swoją dziewczyną wypracowaliśmy kompromisy i sobie robimy po prostu miłe gesty, a to ja czasem dam kwiatka bez powodu
@mirko_anonim: Ciekawe co za to ona daje.
Miałem to samo ostatnio po dwóch latach. Później, że coś się wypaliło ble ble. Olałem temat i szukam nowej kobiety. Bo nie będę ja ciągle myślał jeszcze, żeby ciągle co robić, jak haruję jak wół.
Czyli zastanawiasz się zarówno nad zerwaniem jak i nad ślubem. No, no, ciekawe opcje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niech idzie do takiego co ją będzie rozpieszczal non stop i latał za innymi albo bił
Jak dorośnie to zrozumie że kasą to nie wszystko