Aktywne Wpisy

jedz_se +1167
16.06.2025 zostałem zaatakowany na klatce schodowej własnego domu przez syna współwłaścicielki nieruchomości. Jest to przestępca skazany prawomocnym wyrokiem z maja 2024 roku za groźby karalne (groził, że mnie zabije) oraz uszkodzenie ciała powyżej 14 dni (wyłamanie palca z uszkodzeniem ścięgna) odbywający obecnie karę w zawieszeniu. Przestępca, Paweł Łakomy, zepchnął mnie ze schodów, po czym zaczął okładać pięściami, krzycząc 'zabiję Cię). Z trudem wyrwałem się, wzywając pomocy na ulicy uciekłem do swojego mieszkania
źródło: wyrok
Pobierz

Zabawa polega na tym, żeby wypisać 5 gier, które Waszym zdaniem absolutnie każdy powinien ograć, takie absolutne perełki które zostają w głowie na zawsze.
Jeśli macie więcej takich tytułów niż 5 to wiadomo, też dodajcie.
Ja zaczne:
1.
Jeśli macie więcej takich tytułów niż 5 to wiadomo, też dodajcie.
Ja zaczne:
1.





W grudniu się obroniłem ale już i tak studia skończyłem trochę wcześniej. Teraz w sumie brakuje mi tamtej wolności. Byłem trochę na utrzymaniu rodziców, trochę na utrzymaniu klubu sportowego, no ale ogólnie z kasa nie było problemu. Może tylko na samym początku.
Mimo tego stresu i w moim przypadku trochę chaosu, to miało to swój urok i wiele plusów.
Teraz pracuje i jest stabilniej ale mniej ciekawie. Pod koniec studiów chciałem już sie ustabilizować, już miałem trochę dość tej nauki ale jak sobie pomyślę, że kiedyś wystarczyło pójść z ekipą na miasto, czy czasami do klubu, to brakuje mi tego. Były przygody, a teraz ich nie ma. Mam tu też na myśli różne sportowe wydarzenia itp, bo kończąc studia, skończyłem też wyczynowo uprawiać sport. Jak wróciłem w rodzinne strony, to straciłem kontakt z praktycznie każdym. Nie wiem, czy tego mi brakuje, czy bardziej tego że w moim życiu nie ma tego życia towarzyskiego.
Właściwie to jest zero - tylko praca, siłka i czasami kogoś poznam na Tinderze. Niby fajnie, bo też mam nawet powodzenie ale chyba chciałbym trochę poszaleć, chociaż już głupio w tym wieku. Niektórzy znajomi zakładają już rodziny z dziećmi.
Jak byłem ostatnio wieczorem w większym mieście (wojewódzkim), to zatęskniłem za tym życiem studenckim. Można było pójść gdzieś solo i się zawsze kogoś poznało, szczególnie dziewczyny. Teraz taka lipa, sami starzy ludzie w pracy i nic się nie dzieje. Kasy więcej ale zdecydowanie lepiej było wcześniej.
Mi znowu brakuje takiego spokojnego życia na wsi. Pograbić liście, skosić trawę, coś pogrzebać w ogrodzie, przejechać się rowerem itp.
@LadnyChlopczyk Jak mieszkałem na wsi, blisko do powiatowego to zapisałem się na judo i spoko ludzi tam poznałem. Tak z ciekawości to co trenowałeś?