Wpis z mikrobloga

@trochewstyd: to jest powiedzmy standard cywilizacyjny w wielu krajach, choć akurat ceny żarcia tam są dość wysokie.

Mnie tam rozwalił brak mostów nad strumieniami i mniejszymi rzekami. Jedziesz sobie spokojnie jak wujek google nakazuje i nagle rzeka. Stajesz, sprawdzasz czy nic się nie pomyliło ale nie - droga przez wode. I widzisz jak jeden, drugi samochód centralnie przez nurt przejeżdżają.
Ale dopóki nie zalejesz dolotu powietrza to można jechać nawet
  • Odpowiedz
@thorgoth: no tak nie do końca, bo rzeki to przekraczasz jedynie w interiorze i przed wjazdem na drogę F zawsze jest znak, że potrzebne jest auto 4x4,a czasem nawet nie takie zwykłe, a super jeep.
  • Odpowiedz
@Last_Viking: ja nie twierdze że nie ma oznaczeń, dla mnie po prostu to był pewnego rodzaju szok.
No i tymi oznaczeniami "4x4 only" lokalsi się tak średnio przejmują, sam widziałem jak dziadek z fajkiem w zębach i owcą na tylnej kanapie w jakieś zgruzowanej hondzie jazz przejeżdzał taką rzeke do której ja się w pajero bałem wjechać
  • Odpowiedz
  • 2
@biegow_skrzynia: Pizzeria się nazywała Black Crust Pizzeria. Nie pamiętam dokładnie jaką jadłem, ale jedna na pewna był z kaczym mięsem i czarnym ciastem (Była pyszna). Ogólnie na Islandii wszędzie jedzonko drogie i tam też chyba pizza kosztowała z 3300 koron.
  • Odpowiedz
@trochewstyd:
Jesteśmy w wielu kwestiach 100 lat za murzynami.
Woda za darmo to powinna być każdym lokalu gastro. Większe markety powinny mieć ogólnodostępne toalety za darmo albo za symboliczną opłatą. Tak samo w miejscach publicznych, turystycznych i większych parkach.
Toaleta w Hyde Parku w Londynie kosztuje 50centow. U nas w takich miejscach minimum 5zl.
  • Odpowiedz
@trochewstyd ja ostatnio byłem w restauracji “premium”, w której główne dania to już wysokie ceny, sama restauracja bardziej formalna, w stylu fine dining. Jakie było moje zdziwienie jak rzeczy typu woda, cola, drink czy wino było tańsze niż w innych restauracjach XD to tutaj poczułem jak rucha się ludzi na napojach.

Przykładowo drink z wódką Belvedere (a więc najdroższa) - 35 zł, Aperol w idealnych proporcjach - 35 zł. Dobre p--o?
  • Odpowiedz
@trochewstyd od kilku lat obowiązuje dyrektywa UE wg której restauracja ma zapewnić wodę z kranu za darmo lub za niewielką opłatą. Restauratorzy odmawiają tłumacząc się jakością wodociągów i instalacji w budynkach, co nie przeszkadza im w tej samej wodzie gotować, płukać składniki podawane surowo i myć naczynia.
  • Odpowiedz
@trochewstyd: A pytałeś kiedyś w Polsce o kranówę? W restauracji nie próbowałem, ale u siebie w mieście gdzie wiem, że woda z kranu jest głębinowa, w pubach i pizzeriach nikt nigdy mi nie odmówił, nawet się nie zdziwił.
  • Odpowiedz
@trochewstyd: Jedziesz do Ustki/Zakopanego gdziekolwiek płacisz podatki klimatyczne, kupujesz w knajpie/sklepie wiec też płacisz podatki ale żebyś mógł się za friko odlać to NIEEEEEE, 5 złoty kawalerze xD Dlatego chodzę w krzaki, jak mandat dostanę to już mi się zwrócił pare razy za te wszystkie razy jak w krzaki lałem w mieście.

Tak samo w knajpach powinno być że powyzej 20zł? zamówienia szklanka wody kranowej w gratisie, by ludzie nie
  • Odpowiedz