Wpis z mikrobloga

@spinel: Rozumiem, że normalny człowiek kupuje mieszkanie, mieszka w nim, a potem dochodzi do wniosku, że nie może nawet go sprzedać i przeprowadzić się gdzie indziej, bo mieszkanie zbytnio straciło na wartości. Tak?
  • Odpowiedz
@pyra_wykop: Jak ktoś kupuje mieszkanie w kredo, ono straci na wartości 30%, 40% a może i 50% to Pan bank bardzo szybko przyjdzie upomnieć się o brakującą kwotę zabezpieczenia. No dla kogoś kto kupił na szczycie banieczki z zerowym wkladem to może być bardzo trudna sytuacja. Bo skąd tu wyczarowac nagle brakuję 200-300k wartości mieszkania?
  • Odpowiedz
@Tagliacozzo: Ale jeśli kupuję bez kredytu i nie chcę, żeby wartość mieszkania mi spadła, to wg OPa jestem tym złym ( ͡° ʖ̯ ͡°)

A jak za paręnaście lat chciałbym sprzedaż to mieszkanie i kupić większe (zgodnie z przyszłymi potrzebami), to mam być stratny :c
  • Odpowiedz
@pyra_wykop: jeżeli mieszkania będa n apodobnym rynku i cena zmieni się procentowo o tyle samo, to gdzie ma być ta strata?

Przykład:

- kupieś dziś lokal za 500k
- chcesz kupić za 15 lat lokal OBECNIE warty
  • Odpowiedz
@Filipterka25 @pyra_wykop pewnie mu chodzi o przypadek, że np. ma mieszkanie, a za kilka lat będzie chciał kupić dom. I ceny mieszkań spadną, a domów (materiały, robocizna) nie.

Czyli przykład 1: ceny mieszkań się podwoiły:
- sprzedaje za 1 mln
- kupuje za 1 mln
- wychodzi
  • Odpowiedz
aż do dymisji Tomczaka


@spinel: liczysz że przestanie on kompromitować łapówkę dla deweloperów imienia donalda tuska i ta w końcu przejdzie czy o co chodzi? wykonuje krecią robotę nie patrząc na konsekwencje,a Ty chcesz go za to karać, kompletnie bez sensu
  • Odpowiedz
@mk321: No magicznie założyłeś, że ceny powierzchni domów oderwą się radykalnie od cen powierzchni mieszkań - szkoda, że bez uzasadnienia poza jakimiś fliperami co się niby koncentrują na kawalerkach.
  • Odpowiedz
@spinel: czy powiedział coś nieprawdziwego? Jestem na rynku i twierdzę,że ludzie kupując wręcz oczekują, że ceny wzrosną i ich mieszkanie zyska na wartości ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Filipterka25: czemu tego domu się uczepiłeś? Weź sobie duże mieszkanie na obrzeżach i kawalerkę w centrum przy politechnice. Teraz lepiej? Tak jak napisałem:

Oczywiście to skrajny przypadek. Ale chodzi o to, że nie wszystko w takim samym tempie spada/rośnie. Zależnie czy to mieszkanie czy dom, czy centrum miasta czy obrzeża, czy małe mieszkanie czy duże itd.
  • Odpowiedz
czemu tego domu się uczepiłeś?


@mk321: Sam żeś go wymyślił.

Weź sobie duże mieszkanie na obrzeżach i kawalerkę w centrum przy politechnice.


@mk321: Kogoś, kto chciałby spylić pobabcine dwa pokoje przy kampusie dużej uczelni by mieć hajs na cztery pokoje pod jakimś Pruszkowem wręcz interesują spadki - Pruszków spadnie bardziej niż centrum sto(L)ycy.
  • Odpowiedz
@Filipterka25: a może spadnie w drugą stronę? Stare kawalerki po babci w centrum spadną, bo mniej młodych i studentów, wynajem się posypie, a droższe w dzielnicach gdzie ludzie chcą normalnie mieszkać (i są większe mieszkania na rodzinę kilkuosobową, zieleń, miejsca parkingowe itd).
  • Odpowiedz
Jestem na rynku i twierdzę,że ludzie kupując wręcz oczekują, że ceny wzrosną i ich mieszkanie zyska na wartości ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Argajl: this

Z tym, że "inwestujący" w nieruchy chyba nie do końca rozumieją, że z inwestycją zawsze się wiąże ryzyko. Zazwyczaj trudne do oszacowania, ale rule of thumb jest prosty: im szybciej z--------a walor w górę, tym większe ryzyko na równie efektywny spadek.

Ciekawostka:
  • Odpowiedz
a może spadnie w drugą stronę?


@mk321: Musiałby się stać cud, bo gdyż te słynne kawalerki w centrum to raczej zajmują pracownicy, nie studenci. Przeciętny student to wynajmuje pokój, a i nie zawsze cały.
  • Odpowiedz
@Filipterka25: jacy pracownicy? Młodzi, którzy dopiero są na początku kariery. Jeśli pracowałeś gdzieś 10-15 lat, chcesz mieć kilkoro dzieci, to zostawiasz kawalerkę i bierzesz coś z 3-4 pokojami.

A teraz zobacz sobie na demografię. Tych młodych 20 lat na początku kariery jest coraz mniej.
  • Odpowiedz