Wpis z mikrobloga

Jestem w szoku. Skąd tyle osób było chętnych na zakup IPO żabki? 100% ze sprzedaży pakietu akcji trafiło do właścicieli, a nie do spółki, a same sklepy działają na bazie franczyzy i nie są własności spółki. Mimo wszystko przy cenie z IPO wycena bliska wycenie Dino. Możecie się podzielić co oprócz silnego wzrostu przemawia na korzyść naszego 7eleven w kontekście przyszłych inwestycji?

#gielda
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zahus: McDonald też działa na zasadzie franczyzy. MA i V nie są właścicielami kart ani terminali. Google nie tworzy treści na YT.

Witamy w 21 wieku.
  • Odpowiedz
@Zahus: naganianie zarządzających TFI i mediów, wytworzył się owczy ped. Generalnie każdy chciał kupić, żeby sprzedać na otwarciu, bo miało rosnąć 30%, ale jak każdy chciał sprzedać to kto miał kupować?
  • Odpowiedz
  • 0
@olcayn: Z tego co wiem to MCD jest właścicielem działek i lokali, a Ty jedynie je od nich wypożyczasz. Popraw mnie jeśli się mylę.
  • Odpowiedz
@Zahus: każda analiza wsteczna jest skuteczna :) łatwo się wymądrzać. Kto nie gra na giełdzie nie wie co to ryzyko.

Dużo plusów żabki: dostępność, szeroki wybór produktów, rozpoznawalność marki.

Czekamy na kolejne ruchy - budowa sieci w Rumunii, może blok
  • Odpowiedz
@pepedros: @Zahus

McDonalds jak najbardziej wynajmuje część nieruchomości w któych są ich restauracje. Nawet na ich stronie jest informacja o tym, że są zainteresowani wynajmem nieruchomości(obok kupna). Niemniej lokale prowadzone są zazwyczaj przez franczyzobiorców i o to mi chodziło.
olcayn - @pepedros: @Zahus 

McDonalds jak najbardziej wynajmuje część nieruchomości ...

źródło: chrome_wNDZy0VyTj

Pobierz
  • Odpowiedz
@olcayn: @Zahus wszystko zalezy od kraju tak naprawde, ludzie kojarzą z filmu ze w USA Mcdonalds jest wlascielem nieruchomosci i powtarzają głupoty jakby to na całym świecie tak miało byc xd




  • Odpowiedz
  • 0
@makler___gieldowy: Hej, wręcz przeciwnie. Totalny amator siedzi po tej stronie ekranu i chciał się dowiedzieć jakimi wskaźnikami sugerowały się rekiny, które brały udział w IPO.
  • Odpowiedz
@Zahus: tego nie wiem ale moja teoria jest taka.

Albo grają na spadki i będą skupywać dołki

Spółka też może uwzględnić w swoich księgach utratę wartości - jakiś powód do obniżenia stawki podatkowej na koniec
  • Odpowiedz
Ja c---a sie znam na akcjach, a wiem że ipo sie nigdy nie kupuje.


@Sarza01: :D
W jednym na pewno masz rację - ch*ja się znasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W latach 90 oraz 200x było trochę prywatyzacji i IPO, ludzie potrafili sporo zarobić. Ja bym nie wchodził w IPO jako ulica, ale takie twierdzenie jako osoby nieznającej się na rynku to jak pierdzielenie pijanego wujka.
  • Odpowiedz
@NieBendePrasowac:
znam sie na tyle żeby wiedzieć że IPO czegoś modnego to zawsze będzie pułapka na leszczy - i tak właśnie jest.

ale faktycznie co do zasady to wygląda na to że kupowanie ipo to nie taki zły pomysł.
  • Odpowiedz
W latach 90 oraz 200x było trochę prywatyzacji i IPO


@NieBendePrasowac:
a Tobie pewnie chodzi o samego banana. Słyszałem te historie jak się do banku szło żeby notowania sprawdzić. Tak to prawda - początki GPW to na pewno była ostra jazda i kto miał fart to zarobił. Bank gdański czy coś? Była jakaś historia takiego IPO banku który dał chyba 300% w krótkim czasie. Ale to nie moje czasy znam
  • Odpowiedz